No właśnie, np. możliwość pogadania po luksembursku w piekarni <lol>MaWi pisze: Nie przejmuj sie cenami – sa rzeczy, ktorych na calym swiecie nie dostaniesz za zadne pieniadze, a w Luxie masz to... za darmo!
Prośba!!! Ceny chcę poznać w Luksie.
- kajapapaja
- Posty: 1875
- Rejestracja: 26-09-2006, 07:35
- Lokalizacja: Opole
Mowisz o tych piekerniach w glownej wiosce ksiazecej, w ktorych o godz. 15.00 nie ma juz nigdzie ani jednego kruasanta? To nawet letzebürgisch nie pomozeEneko pisze:No właśnie, np. możliwość pogadania po luksembursku w piekarni <lol>MaWi pisze: Nie przejmuj sie cenami – sa rzeczy, ktorych na calym swiecie nie dostaniesz za zadne pieniadze, a w Luxie masz to... za darmo!
Sluchaj, ale Eneko wlasnie o gadaniu a nie o kupowaniu kurasantow mowil. Wiesz... to po prostu zalezy od tego czego ktos oczekuje. Jedni wybieraja konsumpcyjny tryb zycia (np. poprzez konsumowanie kurasantow) a inni szukaja czegos glebszego (np. kontaktow interpersonalnych i to akurat w piekarni). Zreszta czy musimy byc az takimi konformistami, zeby do piekarni koniecznie po kurasanty sie wybierac? Wiecej polotu! <mrgreen>byly pisze:To nawet letzebürgisch nie pomoze
ale wcale nie musi byc solo,
ja jak rano wstapie po kawe do starbucksa na rogu, to sobie pogadam, jaki jest akurat coffee of the week i czym on sie konkretnie rozni od coffee of the last week, poczym sprzedawca z usmiechem mi mowi, ze jestem wredna szuja, ze zadaje takie pytania, bo on tu dzis pierwszy dzien pracuje, no to ja na to, dobra dawaj ta lure jak every week i juz mam konktakt interpersonalny z samego rana i to w jezyku, ktory mozna zrozumiec, musze sie przy tym czaic na przystanku, bo jak osbluga z bio-supermarketu mnie wykryje, ze kupilem kawe w Starbucksie a nie u nich, to mi potem wyrzuca, ze niewierny Tomasz jestem, dodajac szeptem scenicznym, ze ich bio-kruasanty rzeczywiscie niezbyt smakuja. Tak wiec czasem mam juz tyle tego gadania rano, ze jestem szczesliwy, jak sie w biurze moge zamknac No ale rozumiem, na wiosce rozmowa w piekarni to highlight dnia <8p>
ja jak rano wstapie po kawe do starbucksa na rogu, to sobie pogadam, jaki jest akurat coffee of the week i czym on sie konkretnie rozni od coffee of the last week, poczym sprzedawca z usmiechem mi mowi, ze jestem wredna szuja, ze zadaje takie pytania, bo on tu dzis pierwszy dzien pracuje, no to ja na to, dobra dawaj ta lure jak every week i juz mam konktakt interpersonalny z samego rana i to w jezyku, ktory mozna zrozumiec, musze sie przy tym czaic na przystanku, bo jak osbluga z bio-supermarketu mnie wykryje, ze kupilem kawe w Starbucksie a nie u nich, to mi potem wyrzuca, ze niewierny Tomasz jestem, dodajac szeptem scenicznym, ze ich bio-kruasanty rzeczywiscie niezbyt smakuja. Tak wiec czasem mam juz tyle tego gadania rano, ze jestem szczesliwy, jak sie w biurze moge zamknac No ale rozumiem, na wiosce rozmowa w piekarni to highlight dnia <8p>
Nie wiem jak kawa w starbucksie europejskim, ale w takim na przyklad Hamerykowie, to jest to rzeczywiscie koszmarna lura. W Luxie lepiej zapewne smakuja pomyje ze zmywaka w kawiarni... No, ale coz poradzic, skoro u wuja Billa, to jest traktowane jako przysmak, a czegos co nie tylko nazywa sie, ale takze smakuje jak espresso, ze swieca szukac...byly pisze:ja na to, dobra dawaj ta lure
ceny w tutejszym Auchan (zakupy w opcji ekonomicznej):
luxlait beurre rose (masło 500 gr) EUR 2,65
lait 1l 3,5% (litr mleka) EUR 1,09
creme UHT 33% (śmietana) EUR 0,92
oeufs x 12 ( 12 jaj) EUR 1,56
baguette 250 gr (bagietka) EUR 0,39 ... ale w piekarni nawet EUR 1,5
huile d'olive (olej z oliwek) EUR 7,70
soignon chevre (serek kozi) EUR 2,59
milka tablet (czekolada) EUR 0,99
6P clauster (piwko bezalkoholowe 6x0,25) EUR 3,22
Pilsen urquell 50cl (piwko) EUR 1,08
pozdr.
luxlait beurre rose (masło 500 gr) EUR 2,65
lait 1l 3,5% (litr mleka) EUR 1,09
creme UHT 33% (śmietana) EUR 0,92
oeufs x 12 ( 12 jaj) EUR 1,56
baguette 250 gr (bagietka) EUR 0,39 ... ale w piekarni nawet EUR 1,5
huile d'olive (olej z oliwek) EUR 7,70
soignon chevre (serek kozi) EUR 2,59
milka tablet (czekolada) EUR 0,99
6P clauster (piwko bezalkoholowe 6x0,25) EUR 3,22
Pilsen urquell 50cl (piwko) EUR 1,08
pozdr.
Ja zawsze mam rację. Raz mi się wydawało, że nie mam racji, ale okazało się, że byłem w błędzie [G.J.Gigol]
Benzyna tańsza, niż w PL, na dzień dzisiejszy 1,144 € (ceny się wahają oczywiście, ale są zdaje się takie same w całym kraju, 2 tygodnie temu było np. 1,10), a przy tym nie leją takiego syfu, jak u nas. Moje dwie ostatnie wizyty w PL dostarczyły mi atrakcji w postaci błyskającej kontrolki "problemu z silnikiem" po zatankowaniu, a nie kupowałem paliwa bynajmniej u pana Miecia w Zapyziołku Dolnym...
Kolejny bzdet Bylego, ja nie wiem skad ty to wszystko bierzesz <shock>
Jak juz podpowiedzial ci Eneko, rogalik sluzy do podgryzania przy porannej kawusi, to sie nazywa fachowo sniadanie kontynentalne O 15-tej to sie trawi lekki posilek spozywany w polowie dnia - to sie nazywa lancz. Tak jest pod ta szerokoscia geograficzna - zachodnia.
Ale pewnie U CIEBIE W NIEMCZECH jest inaczej... bo to bardziej na wschod jest <roll>
A mimo to, pewnie dla takich nie orientujacych sie, rogaliki sa dostepne w ciaglej sprzedazy przez caly dzien handlowy.
Jak juz podpowiedzial ci Eneko, rogalik sluzy do podgryzania przy porannej kawusi, to sie nazywa fachowo sniadanie kontynentalne O 15-tej to sie trawi lekki posilek spozywany w polowie dnia - to sie nazywa lancz. Tak jest pod ta szerokoscia geograficzna - zachodnia.
Ale pewnie U CIEBIE W NIEMCZECH jest inaczej... bo to bardziej na wschod jest <roll>
A mimo to, pewnie dla takich nie orientujacych sie, rogaliki sa dostepne w ciaglej sprzedazy przez caly dzien handlowy.
Cenami uslug medycznych lepiej zebys sie nie interesowal. Dlaczego?Sław pisze:A jeśli chodzi o usługi i służbę zdrowia?
1) sa tak drogie, ze od samego wgladu w rachunek od lekarza mozna dostac ciezkich powiklan
2) miejscowe kasy chorych zwracaja niemal calosc kosztow leczenia (w tym znaczna czesc wydatkow poniesionych na leki). Kasa eurokracka ma zwyczaj zwracac 85%, ale w uzasadnionych przypadkach (najczesciej tych najbardziej kosztownych) moga pokryc nawet 100%
***
Ceny uslug, choc sa niezwykle wysrubowane i tak nie sa tematem dyskusji w takim stopniu jak tychze uslug fatalna jakosc. Ale to sie zmieni, jak tylko nasi tu przyjada! Pierwsi zreszta juz sa i pokazuja, ze nie tylko plombier polonais, ale i inne rzemiosla to jakosc sama w sobie za przystepna cene (czyli taka mala kryptoreklama Teraz Polska mi wyszla )
To jest bardzo roznie u roznych osob - a zalezy - od tego - jakie/za ile mieszkanie sie wynajmuje - od tego, czy ma sie auto, od tego co i ile sie kupuje np. do jedzenia. U mnie te koszty to mniej-wiecej - ok. 1200-1300 na mieszkanie razem z pradem, telefonem, internetem, 2 komorkami + (roznie!) srednio ok. 500 - 1000 - pozostale wydatki typu zywnosc, srodki czystosci, kosmetyki, paliwo, "uzywki" <lol> , jakies ubranie .... no, moze wtedy nieco wiecej?... Wizyta u lekarza to +/- 30 € , ale juz wszelkie analizy/rtg/zabiegi typu fizykoterapii / itp... sporo wiecej (kasa chorych zwraca-komisyjna 85%)...no i tak sie zyje...pomalutku