We środę 7 maja grupa polskich pracowników Europejskiego Trybunału Obrachunkowego zorganizowała w siedzibie tej instytucji Dzień Polski, by w ten sposób uczcić Święto Konstytucji 3 Maja. Było niezywkle kolorowo, bardzo wesoło oraz... smakowicie. Przyczynili się do tego oczywiście organizatorzy przygotowując specjalności kuchni polskiej (w tym oczywiście pierogi!), zapraszając prawdziwą góralską kapelę, która choć przyjechała prosto z... Brukseli, składała się w 100% z rodowitych mieszkańców Podhala, którzy o swych korzeniach zaświadczali nie tylko przepięknym śpiewem i grą na góralską nutę, ale i pięknymi strojami góralskimi oraz aparycją prawdziwych Janosików.
Zespół polski ETO także stanął na wysokości zadania, przyjmując gości w strojach krakowskich oraz (w przypadku naszej miłej koleżanki Kasi) – w pięknym stroju kaszubskim z oryginalnym czepcem.
Pan Jacek Uczkiewicz godnie przewodził całej ceremonii, wygłaszając piękny toast za Polskę i jej ważną rolę w Zjednoczonej UE oraz nakreślił gościom w kilku słowach kontekst historyczny uroczystości, jak też i specyfikę polskiej tradycji i kultury nie zapominając przy okazji opowiedzieć jeden z nieśmiertelnych dowcipów o bacy i turyście <lol>
Po czym – oczywiście tańce, hulanki, swawole. Myśmy tam byli, żubrówkę pili, pierogami pogryzali i poniższą fotorelację dla Was przygotowali:
[center]
Polscy pracownicy ETO w oczekiwaniu na gości
Serdeczne powitania – nie ma to jak polska gościnność!
Przygrywała góralsko kapela
Pan Jacek Uczkiewicz długo zachwalał piękne polskie krajobrazy, ludowe stroje,
muzykę, poezję i... oczywiście specjały naszej staropolskiej kuchni
W końcu sam postanowił zaprezentować, że śpiewać Polak potrafi!
Tłumnie przybyli przedstawiciele instytucji UE
I oczywiście bohaterowie części nieoficjalnej – nasze polskie pierogi <mniam>
[/center]
Dzień Polski w Europejskim Trybunale Obrachunkowym
Niestety o problem reklamy imprez ETO otarlismy sie juz swojego czasu (przy okazji projekcji filmow polskich w K2). Rzecz w tym, ze Trybunal Obrachunkowy (wlaczajac w to jego stolowke), jest budynkiem dosyc pilnie strzezonym i wejscie tamze dla osob spoza Instytucji jest w zasadzie niemozliwe. Totez reklama na medium otwartym, jakim jest polska.lu w zasadzie nie ma sensu. Natomiast oczywiscie ETO (a szczegolnie grupa polskich pracownikow) powinna byc moze zadbac w przyszlosci o naglasnianie swoich, z cala pewnoscia wartych reklamy, imprez droga wewnatrzinstytucyjna. Postaramy sie te sugestie oczywiscie przekazac Organizatorom przy najblizszej okazji.Bardzo udana inicjatywa, szkoda tylko, że nie miała żadnej reklamy - trafiłam tam zupełnie przypadkiem.