Ciag dalszy pytań dotyczących nieruchomości w LU.

Lokum na początek, wynajem, zakup nieruchomości...
Awatar użytkownika
eustachy
Posty: 146
Rejestracja: 03-10-2006, 16:41
Lokalizacja: Lux

Ciag dalszy pytań dotyczących nieruchomości w LU.

Post autor: eustachy »

Dzień dobry,

kontynuując temat nieruchomości i nawiązując do treści wątku poniżej:

http://www.polska.lu/viewtopic.php?t=70 ... c&start=15

Zwracam się do Tych szczęśliwych i Tych nieco mniej ;) posiadaczy własnego mieszkania w Luksemburgu.
Proszę o wyjaśnienie kwestii różnicy zapisu metrażu w Akcie Notarialnym nieruchomości a realną powierzchnią mieszkania. Czy są rozbieżności miedzy metrażem z oferty a tym zapisanym u notariusza?

Z góry dziękuje i serdecznie pozdrawiam.
EU...
Awatar użytkownika
danka44
Posty: 968
Rejestracja: 26-09-2006, 08:53
Lokalizacja: Junglinster

Post autor: danka44 »

Wiesz, ja nie mialam powierzchni domu, ani w akcie notarilanym, ani we wczesniejszym Compromis. Tylko powierzchnia działki, ale powierzchnia domu z oferty pokrywala sie z tą z planów, które byly do wglądu. Powierzchnia działki tez była ta sama, co w ogłoszeniu.
Rozumiem, ze to jest denerwujace na etapie szukania domu...idziesz ogladać i zamiast 140 m, masz 110 :? Nie rozumiem jednak dalszego dociekania. Przeciez cena domu nie jest idealnym odzwierciedleniem ceny za metr z jakiejś tabeli. Jak ci się dom podoba, a cena domu jest twoim zdaniem zawyżona, to zmierz go dokładnie (o ile nie dostaniesz planów) i możesz wytknąć właścicielowi, ze sie rozminął z prawdą i w ten sposób spróbować obniżyc cenę. To, czy w ogłoszeniu było tyle samo, ile będzie w akcie notarialnym nie ma przecież znaczenia.

W przypadku właściciela, który próbuje naciągac liczby, na twoim miejscu, sprawdziłabym dokładnie cały dom, bo mogą być usterki, o których właściciel :zapomniał ci powiedziec:.
Danka
Awatar użytkownika
eustachy
Posty: 146
Rejestracja: 03-10-2006, 16:41
Lokalizacja: Lux

odpowiedź

Post autor: eustachy »

Dziękuję za sugestie. Kwestie dotyczące domu wydaja mi się jasne. Natomiast nie mam pewności, że analogiczne rozumienie można zastosować w przypadku kupna mieszkania.
Może jakiś właściciel mieszkania rozwiąże moje wątpliwości?
Pozdrawiam.
EU
MaWi
Posty: 3662
Rejestracja: 18-09-2006, 16:41

Post autor: MaWi »

danka44 pisze:Nie rozumiem jednak dalszego dociekania. Przeciez cena domu nie jest idealnym odzwierciedleniem ceny za metr z jakiejś tabeli.
I tu niestety po raz kolejny przyznam racje. Choc sam uwazam, ze to nieuczciwe, takie sa prawa tego rynku. Nieakceptujacym zasad po prostu radze nie przystepowac do gry i tyle. Niestety, niezaleznie od kryzysu i zastoju na rynku nieruchomosci, sprzedajacy na dictum, ze metraz faktyczny nie zgadza z tym z oferty predzej powiedza, ze "jak sie nie podoba, to prosze sobie poszukac innego domu" niz opuszcza cene. Mysmy, co prawda nie w zwiazku z metrazem ale innymi "niedopowiedzeniami" probowali negocjowac. Coz, kiedy wlascicielki powiedzialy "cena jest taka a taka; jak nie pasuje to do widzenia", a dom nam sie po prostu bardzo podobal. Nadal uwazam, ze ma to niewiele wspolnego z uczciwoscia, ale tez z drugiej strony ja na przyklad nie kupuje domu "na metry", totez ten aspekt nie tyle jest nieistotny, co po prostu posiada w moich kryteriach pewien margines tolerancji.

Na koniec – jesli chcesz miec dokladnie to, co w ofercie, to moim zdaniem powinienes jednak wrocic do koncepcji poszukiwania nowych, a najlepiej jeszcze niewybudowanych nieruchomosci. Deweloperzy w takiej sytuacji w ogloszeniach agencji nieruchomosci umieszczaja najczesciej projekt, a tam jest w miare dokladnie rozrysowane co ile bedzie mialo metrow. Zreszta potem, podczas budowy, bedziesz mogl precyzyjnie skontrolowac, czy to co powstaje zgadza sie z tym, co kupiles "na papierze".

Powodzenia!
Awatar użytkownika
eustachy
Posty: 146
Rejestracja: 03-10-2006, 16:41
Lokalizacja: Lux

c.d.

Post autor: eustachy »

Dzięki MaWi, w obecnych warunkach, to wydaje się jednym z lepszych rozwiązań...niestety mam "uraz do kupowania kota w worku"-dotyczy to inwestycji na papierze.

Jednakże, sprawę warto rozpatrzyć w innych aspektach. Mam na myśli prawdziwość "oferty sprzedaży". Wiem, ze w Polsce nakładane są kary na przedsiębiorstwa, które wprowadzały klientów w błąd fałszywą ofertą. Wydaje mi się, że podobny proceder jest stosowany na tutejszym rynku nieruchomości. Za jakiś czas może się okazać, ze zwyczajem będzie zawyżanie metrażu nieruchomości w myśl zasady :"nie mamy nic do stracenia". A to tylko psuje rynek!

Kolejnym aspektem jest brak szacunku dla czasu klienta. Prawdopodobnie już na etapie eliminacji ofert, niektórzy zrezygnowaliby z prezentacji nieruchomości, która okazuje się być mniejszą w rzeczywistości.
Uważam, ze czytelność i przejrzystość oferty jest podstawowym i bardzo ważnym elementem dobrej transakcji kupna-sprzedaży. Zwłaszcza w wypadku takiej "kotwicy" ;) jaką jest kupno nieruchomości.

Stąd moje dociekania... może ktoś mi pomoże? <bezradny>
ODPOWIEDZ