Strona 3 z 3

: 24-01-2007, 12:37
autor: bamaza42
oksy pisze:Ja za tysiąc wynajmuję domek z ogrodem, myślę, że całkiem wystarczający dla rodziny z dzieckiem
...jak w Luksemburgu to niezly wynik.... :)

: 24-01-2007, 13:32
autor: oksy
bamaza42 pisze:
oksy pisze:Ja za tysiąc wynajmuję domek z ogrodem, myślę, że całkiem wystarczający dla rodziny z dzieckiem
...jak w Luksemburgu to niezly wynik.... :)
Tak, tak, w Luks, na wsi spokojnej, wsi wesołej...

: 24-01-2007, 14:00
autor: MaWi
bamaza42 pisze:...jak w Luksemburgu to niezly wynik....
Potwierdzam – bardzo fajny domek i w bardzo fajnej okolicy. I jeszcze do tego z bardzo fajnym dojazdem, tak wiec ogolnie fajosko ;)

Tyle tylko, ze nie jestem pewien, czy w dobie zwiekszonego naplywu zwiekszonej o BG i RO ilosci "emenemsow" ceny wynajmu w Luxie wygladaja obecnie tak samo jak rok (a w zasadzie to dwa lata) temu? Innymi slowy – czy ten sam wlasciciel obecnie wynajalby ten fajny domek za ten sam 1000 eur czy jednak zyczylby sobie dzis nieco wiecej?

Ale – wbrew temu co ktos tu napisal – ja nie jestem krzewicielem defetyzmu na tym forum. Uwazam, ze nadal mozna znalezc oferte i za 1000 euro, a kto wie, moze nawet za 990? ;) Rzecz w tym, ze byc moze nie bedzie to domek, a jesli domek to nie 18 km a 25 km od LuxVille, a jesli mniej niz 25 km od LuxVille, to moze bez ogrodu, etc... ale nadal jest pewien wybor i w tym przedziale cenowym. Trzeba po prostu myslec trzezwo i nie starac sie udowodnic sobie i swiatu, ze "luksusowa taniosc" na pewno istnieje, tylko jedynie trzeba ja "wyczesac". Moze troche wiecej myslenia kompromisowego i od razu poziom serotoniny pojdzie w gore? :D

: 24-01-2007, 14:04
autor: misio
Pewnie ze mozna, ale to moze troche zajac, a mozna tez trafic na oferte zycia. Nie wiadomo.

A jak ktos bardzo chce domek to zawsze sa Niemcy. Okolica ladna, taniej. No moze cos sie tam i traci (jakies benefity), ale kazdy moze sobie przeliczyc i zobaczyc co sie komu i jak oplaca.

Co do tanich domow, mieszakan itp. W ciemno moge wymienic rejon miasta Hobscheid - czy jakos tak sie pisze. Od miasta jakies 20km, blisko autoban do Belgii (troche korki, ale da sie objechac). Na start w sam raz.