Archiwum Forum. Polacy w Luksemburgu.

Eneko pisze:Mnie się zdarzyło tylko kilka razy tamtędy jechać w godzinach rannych, ale przejechanie samego ronda może zająć te 15-20 min.

A po co jechać przez rondo? Przed rondem skręcam w prawo i prosto na parking szkolny. Z powrotem wracając Keneddy'ego jadę pod rondem.

..bo Eneko moze mowil o tym rondzie po drodze z Sandweiler....chociaz, jak asiunia twierdzi - i to nie mozliwe.... <bezradny>

Kolejka na zjeździe z autostrady sięga czasem początku zjazdu, dlatego można tam postać te 15-20 min. Z powrotem jest faktycznie lepiej, ale samo dojechanie do tunelu potrafi zając parę minut. Dlatego te 20 min. uważam za bardzo optymistyczne.

Eneko pisze:Kolejka na zjeździe z autostrady sięga czasem początku zjazdu, dlatego można tam postać te 15-20 min. Z powrotem jest faktycznie lepiej, ale samo dojechanie do tunelu potrafi zając parę minut. Dlatego te 20 min. uważam za bardzo optymistyczne.

Jeżdżę to trasą od kilku miesięcy i nie zdażyło mi się jechac dłużej. Dojechanie do tunelu (od zjazdu) może rzeczywiście zająć parę minut (zwykle 2 !), a potem jeszcze robi się spiętrzenie bo dojeżdżają z prawej strony z kierunku Ettel..(coś tam). Ale to jest odcinek nie dłuższy niż kilometr, więc jeżeli jedziesz ze średnią prędkością 20 km/h to zajmuje to ok. 3 minut ! Jak trafisz na szczyt szczytów to może to zająć 5 minut. Na autostardzie jedziesz średnio 90 km/h (10 km=7 minut) i w sumie najwięcej można stracić na samym dojeździe do szkoły - sygnalizacja świetlna itp. kolejne 5. Ile to wyszło?
7+2+5+5=19
<mrgreen>

Widać zawsze miałem pecha i postanowiłem zrezygnować z tamtej trasy. A ile można jechać krótsze odcinki przekona się ten, kto w okolicach 17 skręci z autostrady na sandweilerskie rondo. Problem chyba tkwi w tym, co uważamy za godziny szczytu. Jeśli probierzem ma być sytuacja w okolicach szkoły to jest to 8.45, gdzieś te rejony.

Eneko, dziwne masz te trasy.

Na początku próbowało się różnych, ta jest fajna, póki nie dojedzie się do ronda

Eneko pisze:Na początku próbowało się różnych, ta jest fajna, póki nie dojedzie się do ronda

Olej rondo. Popatrz na mape, trasa przez Hamm, Clausen i Neudorf jest OK - na powrot a jak jedziesz "tam" to przez centrum do tunelu pod miastem i na dol, potem do gory (takim malym skrotem), wypadasz na szkole europejska i robisz to w 15-20 minut - nigdy dluzej.

W końcu sam do tego doszedłem, ale wracać wolę autostradą, też da radę się w 15 min. wyrobić, chyba, że przed rondem wyjątkowo dramatycznie.

Eneko pisze:W końcu sam do tego doszedłem, ale wracać wolę autostradą, też da radę się w 15 min. wyrobić, chyba, że przed rondem wyjątkowo dramatycznie.

Ja sie z autostrady wyleczylem jak droga Kirchebrg - Howald zajela jakies 50 minut. Kilkanascie razy sie zdarzylo.

Ja jeżdżę codzinnie, dwa razy zdarzył się wypadek i było nieco stania, ale na ogół jest zdecydowanie ok. Wszystko zależy kiedy ruszasz, tak przed 17 jest jeszcze w miarę. A trasa po tunelu w dół i w górę jest w porządku, z tym, że tak trochę po 8 jak pojedziesz po tunelu w lewo to wychodzi na to samo. Pewnie później już bardziej opłaca się ta pierwsza.

cztery sypialnie to będzie trudno za 2000 EUR z opłatami, ale 3 sypialnie to chyba bez problemu; żłobek kosztuje ok. 1000 EUR - mówię o prywatnym, bo dla pracowników instytucji europejskich cena jest uzależniona od wysokościm zarobków i jest jakiś górny limit

Coby zamknac watek i dorzucic szczypte optymizmu do rozmaitych dyskusji o luksemburkim rynku mieszkaniowym oglaszam, ze w ciagu dwoch dni znalezlismy calkiem fajne mieszkanie w umiarkowanej cenie, po zwiedzeniu w sumie 7 mieszkan/domow. Przy okazji wspomne, ze bardzo dobrze nam sie wspolpracowalo z agencja Rockenbrod, a wszystkim dziekuje za rady i podsylane ogloszenia.

Mru, czy mogłabyś się podzielić doświadczeniami? Chodzi mi głównie o to, jak dużą prowizję pobierają takie agencje, czy jest to wysokość miesięcznego czynszu? Czy można wynająć mieszkanie z datą zamieszkania np. 2 tygodnie później? Czy przeważają oferty z mieszkaniami/domkami umeblowanymi czy też pustymi? Zastanawiam też się z której strony Luxa szukać lokum jeżeli pracować mam w Gasperich, ale dzieciaki trzeba będzie odstawić na Kirchberg? Ogólnie super byłoby, gdyby była możliwość dojazdu również autobusem.
Z góry dzięki wszystkim za sugestie i opinie. <aniolek>

Prowizja agencji to miesieczny czynsz (bez oplat) + VAT.
Gdy chodzi o date przejecia mieszkania to zawsze mozna ja negocjowac. Na nas na przyklad wlasciciele czekaja przez miesiac, tzn wybralismy mieszkanie na poczatku stycznia, poprzedni wlasciciele zamieszkiwali je do konca stycznia, my wprowadzamy sie i placimy od marca. W zamian zgodzilismy sie odebrac mieszkanie nieodmalowane co ma ta zalete, ze nie musimy go odmalowywac w przypadku wyprowadzenia sie przed koncem kontraktu. Umeblowane sa raczej male metraze, od dwoch sypialni w gore zdecydowanie przewazaja puste.
Gdy chodzi o lokalizacje to w Luksemburgu rzeczywiscie wszedzie jest blisko wiec mozna w miare dowolnie wybrac dzielnice bez obaw, ze bedzie sie tracilo duzo czasu na dojazdy. W Twojej sytuacji pewnie najwygodniej bedzie zamieszkac na Kirchbergu, tak zeby moc dzieci zaprowadzic do zlobka/szkoly na pieszo i potem juz sama dojechac autobusem do pracy.

Napisz czego szukasz, podesle Ci ogloszenia z intranetu Komisji, mozesz uniknac w ten sposob oplat dla agencji.

Z innych rad to warto w trakcie zwiedzania otworzyc okno, poprosic oprowadzajacego zeby przez chwile przestal mowic i posluchac okolicy. My wyeliminowalismy w ten sposob kilka domow/mieszkan w poblizu niewidocznych, ale halasliwych drog/pociagu. Jesli spodoba Ci sie ktores mieszkanie to warto zapytac, czy kontrakt bedzie zawieral jakies szczegolne warunki, ktore moga wplynac na Twoja decyzje. My na przyklad nie mamy prawa zamontowac anteny satelitarnej, ktos inny wspominal o obowiazku wietrzenia mieszkania z okreslona czestotliwoscia. No i warto szukac mieszkania z dwu lub trzy miesiecznym wyprzedzeniem, taki jest w Luksemburgu typowy okres wypowiedzenia, z takim wyprzedzeniem mieszkania pojawiaja sie na rynku i te atrakcyjniejsze oczywiscie szybko znikaja.