bamaza42 pisze:
Alez byly, tu problem chyba nie tyle w zamoznosci, co w wielkosci panstwa... jezeli populacja calego kraju liczy mniej niz wspomnianego miasta Kolonii, a populacja miasta stolecznego tyle, co populacja jednej z dzielnic tegoz miasta Kolonii, i tak na dobra sprawe, to wszedzie (albo prawie wszedzie) w tymze miescie stolecznym idzie dostac sie na piechote, albo rowerem, a komunikacja miejska jest wylacznie fanaberia najbogatszego panstwa Europy....to po coz komu jeszcze takie komputerowe lamiglowki?...No, chyba, ze dla sportu...

No upre sie, ze to kwestie podejscia, moja instytucja miesci sie pod Kolonia, w czyms takim jak luksemburski Sandweiler, i nie dosc, ze tu jedza MIEJSKE autobusy (podkreslam miejskie, a nie podmiejskie z Kolonii), to jeszcze jak najbardziej ich wszystkie przystanki oraz ulice sa wlaczone do tego fanaberyjnego systemu komputerowego, powiem wiecej, mozna sobie wybierac, czy cie chce skorzystac z bonskiego systemu informacji, obejmujacego wszystkie wiochy naookolo czy z kolonskiego systemu informacji, obejmujacego wszystkie miasta i wiochy w calym landzie.
A ta dziura w ktorej pracuje, jest naprawde nie wieksza niz 1 dzielnica Lux-ville.
Zeby was do konca pograzycj, dodam, ze od 2 lat caly ten system informacji jest dostepny przez komorke, na stronach WAP.
Ale zrozumialem, w ksiestwie nowinki przyjmuja sie powoli. Na szczescie kupilem sobie ostatnio mape na dworcu w Luxie, wiec bede lukal na mape, na ktorej zreszta nie ma nazw przystankow, wiec jak ktos mi napisze, jak diligante, wsiadasz na rue de Neudorf, to i tak nie wiem, w ktorym miejscu.... ;-)