Witam,
Czy ktoś może się orientuje, jak po przyjęciu unijnej dyrektywy "Pacjenci bez granic" będzie wyglądał zwrot kosztów leczenia w Polsce przez CNS?
http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/4 ... ogaci.html
Do tej pory jeżeli musiałam pójść w Polsce do lekarza, zwracano mi w Luksemburgu tylko pieniądze do wysokości kwoty którą zapłaciłby NFZ. Co się nijak ma do rachunku wystawianego przez lekarza w prywatnym gabinecie, gdzie szłam, bo w tym przypadku NFZ płaciłby okrągłe zero...
W Polsce twierdzą że teraz - w przypadku leczenia za granicą - będą zwracali koszty leczenia do wysokości stawki wyznaczonej przez NFZ. Czy analogicznie będzie w przypadku osób mieszkających w Luksemburgu i leczących się np. w Polsce?
Pacjenci bez granic- zwrot kosztów leczenia w PL przez CNS
Pacjenci bez granic- zwrot kosztów leczenia w PL przez CNS
Na zielonej trawce, raz dwa trzy; pasły się pratchawce, raz dwa trzy; mówił jeden do drugiego: nie mam cewki Malpighiego.
Borys Vian, Jesień w Pekinie
Borys Vian, Jesień w Pekinie
My mieliśmy wcześniej analogiczne odpowiedzi od CNS, ale 8 czerwca weszła w życie ta dyrektywa i miałam nadzieję, że może ktoś wie, czy to coś w Luksemburgu zmieniło.
Na zielonej trawce, raz dwa trzy; pasły się pratchawce, raz dwa trzy; mówił jeden do drugiego: nie mam cewki Malpighiego.
Borys Vian, Jesień w Pekinie
Borys Vian, Jesień w Pekinie
-
- Posty: 25
- Rejestracja: 25-11-2007, 21:31
- Lokalizacja: Poznan
Lacinnicy mawiaj "prawo nie dziala wstecz"... a ja powiadam "prawo nie dziala natychmiast!" :-)Iv. pisze: ale 8 czerwca weszła w życie ta dyrektywa
Problem w tym ze dluga droga przed nami... Rada klepnela dyrektywe - extra! Ale teraz ...poczekamy az zostanie opublikowana w OJ, potem vacatio legis tj czas od daty publikacji do wejscia w zycie, a potem zaczyna sie historia ze specyfika dyrektywy. Mianowicie, dyr. adresowana jest do panstw czlonkowskich, ktore za zadanie maja jej implementacje/transpozycje/wprowadzenie (jak zwal, tak zwal) do krajowych porzadkow prawnych. Dopiero po uplynieciu danego deadline'u dyrektywa pod postacia przepisow krajowych (ktore swoja droga przechodza podobna droga: przyjecie przez parlament, publikacja w Dz. Urz., vacatio legis, wejscie w zycie) zaczyna swoje nowe zycie ...albowiem faktycznie siega obywateli...
Nie grzebalem zanadto w "legislative history" wiec nie wiem ile czasu jest na implementacje (to najdluzszy skladnik nieuchronnego oczekiwania) ale obstawiam ze min. rok. Cierpliwosci zatem zycze ;-)
PS. Luksemurg czesto sie spoznia z implementacja. Jesli tak bedzie w tym przypadku, wowczas -jesli dyr. spelni pewne przeslanki (nadaje prawa, jest bezwarunkowa i precyzyjna)- mozna sie powolywac na jej przepisy bezposrednio przed sadami krajowymi. bla bal bla bo komu by sie chcialo ;-) powodzenia! ;-)
Dzięki!
Czyli jeszcze przynajmniej przez rok lepiej unikać w Polsce służby zdrowia niezakontraktowanej przez NFZ, bo ta zakontraktowana sama unika ubezpieczonych poza granicami Ojczyzny.
Czyli jeszcze przynajmniej przez rok lepiej unikać w Polsce służby zdrowia niezakontraktowanej przez NFZ, bo ta zakontraktowana sama unika ubezpieczonych poza granicami Ojczyzny.
Na zielonej trawce, raz dwa trzy; pasły się pratchawce, raz dwa trzy; mówił jeden do drugiego: nie mam cewki Malpighiego.
Borys Vian, Jesień w Pekinie
Borys Vian, Jesień w Pekinie