Trian pisze:1. Kredyt samochodowy na okresie próbnym - wiem,że niektórym się udało. Z tego co czytałem to czasem był jakiś problem. Kto daje, a kto nie ?
Dexia z pewnoscia nie robi zadnych problemow, a juz na pewno nie osobom zatrudnionym w KE. Mysmy mieli taka sytuacje, ze chcielismy kupic samochod zaraz po zakonczeniu okresu probnego i wtedy tez wziac kredyt. Oczywiscie wszystko trzeba bylo zaczac umawiac wczesniej, bo na samochod mielismy czekac 2 miesiace. No, wiec na samym poczatku pan w Dexii namawial nas goraco, zebysmy nie czekali z tym kredytem, bo Dexia da go bez chwili wahania nawet na podstawie kontratku "fonctionnaire stagiaire", mysmy jednak byli zasadniczy i postanowili czekac. Rzecz w tym, ze dealer spisal sie lepiej niz sam to obiecywal, i samochod zamiast po 8 tygodniach, juz po miesiacu stal na placu, no i w zasadzie nie bylo co czekac, tylko nalezalo go odebrac. No, wiec poszlismy do Dexii i powiedzielismy, ze ten kredyt, co mamy umowiony za miesiac, to zeby nam go dali jak najszybciej. No i dali... od reki i na podstawie umowy na okres probny.
Trian pisze:2. Co zrobić by przenieść zniżki z polskiego ubezpieczenia na tutaj zakupione auto.
Ubezpieczalismy w Foyer, wiec mamy tu tez cos do powiedzenia. Rzeczywiscie agent wymagal formalnego potwierdzenia znizek (tzw. historii ubezpieczenia), ale pierwsze slysze, zeby wymagana byla klauzula, ze ubezpieczenie jest juz zakonczone. U nas bylo dokladnie odwrotnie, bo jeszcze przez prawie pol roku mielismy 2 samochody, w tym ten z Polski na ubezpieczeniu z PZU. Moze cos sie u nich zmienilo, a moze gosciu po prostu sciemnia, bo tu jest tak, ze kazdy agent ma swoje widzi-misia
Ponadto musze powiedziec, ze mysmy zostali obsluzeni bardzo dobrze, bo po pierwsze agent zaufal nam i przez prawie 3 miesiace czekal na ten kwit z PZU. Zaraz pewnie odezwie sie misio, ze to normalka tutaj, ze ubezpieczenia nie placi sie z gory tylko po wyjasnieniu wszystkich spraw. Rzecz w tym, ze nas PZU wodzilo za nos i nie dosc, ze na to zaswiadczenie czekalismy prawie 2 miesiace, to jak juz je przyslali, to sie okazalo, ze "zapomnieli" o naszym pierwszym u nich ubezpieczeniu na pierwszy samochod, co akurat mialo znaczenie, bo stawialo nas przynajmniej o jeden poziom nizej w hierarchii bonusow/malusow. No i wyjasnianie trwalo kolejny miesiac (a nawet chyba wiecej). W miedzyczasie minal ustawowy termin oczekiwania na zalatwianie spraw zwiazanych z ubezpieczeniem, w zwiazku agent podjal decyzje, ze wystawi nam umowe na najwiekszy bonus, a jak dostarczymy zaswiadczenie i okaze sie, ze nam sie takowy nie nalezy, to po prostu wystawi nam nowa umowe i doplacimy roznice. Tak wiec zaufanie w 100%.
Nie musze chyba dodawac, ze nie musialem robic tlumaczenia przysieglego zaswiadczenia z PZU. Na marginesie kserokopii tego zaswiadczenia napisalem odrecznie wlasne tlumaczenie. Nikt nie mial do tego zastrzezen. Dostalismy taki bonus, jaki wynikal z tego zaswiadczenia, bez zadnych "przeliczen", czy innych ograniczen ze strony Foyera, tak wiec spoko.