Strona 2 z 2

: 12-10-2009, 06:31
autor: byly
MaWi pisze: Ponadto Dinkelbrout moze doskonale zastapic (choc z pewnoscia nie jest tym samym) razowca czy pumpernickel.
No nie jest, nie jest, bo Dinkel to calkiem inna maka, ziarno sie nazywa po polsku "orkisz", ja osobiscie lubie, ale to jednak insza inszosc niz razowiec

Ale generalnie "Bauernbrot" jest na pewno odpowiednikiem chleba, ktory z reguly mamy na mysli mowiac "polski"

: 12-10-2009, 09:17
autor: MaWi
byly pisze:MaWi napisał/a:
Ponadto Dinkelbrout moze doskonale zastapic (choc z pewnoscia nie jest tym samym) razowca czy pumpernickel.


No nie jest, nie jest, bo Dinkel to calkiem inna maka, ziarno sie nazywa po polsku "orkisz", ja osobiscie lubie, ale to jednak insza inszosc niz razowiec
Wszystko git, z tym, ze ja oczywiscie nie napisalem, ze jest, tylko ze moze doskonale zastapic, majac na mysli bardziej jego walory smakowo-odzywcze niz zgodnosc co do skladu chemicznego ;)

No, ale zeby nie rozpetywac niepotrzebnej dyskusji, poprawie sie:

Dinkelbrout mnie doskonale zastepuje polski razowiec czy nawet pumpernickel <mrgreen>

i mam nadzieje, ze to juz bedzie wersja do zaakceptowania nawet przez ortodoksyjnych chlebozercow ;)

: 12-10-2009, 10:52
autor: misio
A co z chlebem po 20 oraz przypadkami podawanie go reka (zamiast przez papierek/folie???)

<hahaha>

: 12-10-2009, 12:38
autor: dasty
MaWi pisze:a mnie szczerze powiedziwsz dziwi ta dyskusja na temat ... tu w piekarni nie jest trudno wydac na pieczywo na 2 dni 10 euro, podczas gdy w Polsce za 40 zl to mozna bylo chleba miec na caly tydzien.
a mnie dziwi Mawi, ze jeszcze sie nie przestales myslec w polskich kategoriach -> patrz cenach

pracujemy tutaj za luksemburskie pieniadze i jemy, mieszkamy, ubieramy sie w cenach luksemburskich. Maka kosztuje inaczej, stawka godzinowa jest inna, to i chleb musi kosztowac inaczej. Jesli pracujesz lub robisz dla kogos jakas usluge, to z pewnoscia nie za 10 zlotych na godzine. Ponadto pensja luksemburska ma o wiele wieksza moc nabywcza.

Nie jest to osobiscie do Ciebie, ale do wielu naszych rodakow, ktorzy mysla podobnie, jak na przyklad pewien Pan, ktory tlumaczyl u mnie wykaz swoich zarobkow, zreszta dosyc pokaznych, i delikatnie mowiac robil mi uwagi ze powinnam stosowac ceny tlumaczen w PL.

: 12-10-2009, 14:17
autor: MaWi
dasty pisze:a mnie dziwi Mawi, ze jeszcze sie nie przestales myslec w polskich kategoriach
Wiesz, mnie nie dziwia ceny w Lux, tylko ta dyskusja nt. jakosci tutejszego pieczywa, a to dwie rozne sprawy. Ceny nigdy mnie nie dziwily. Sa jakie sa i juz. Po prostu podalem do informacji i (jak latwo stwierdzic) bez specjalnego komentarza. Moze wiec pozostawmy akurat ten watejk mojej wypowiedzi takim, jakim byl, tj. bez komentarza :) Nb. "skrot", jaki zrobilas cytujac mojego posta robi wrazenie – rzeczywiscie, jak sie to wytnie a tamto pominie, to mozna odniesc wrazenie, ze czlowiek napisal cos zupelnie innego niz napisal naprawde ;)

: 12-10-2009, 16:49
autor: dasty
przepraszam Mawi - jak napisalam - nie bylo w tym nic osobistego. Wycielam tak, by pokazac o co mi chodzi, bo dyskusja na temat pieczywa potoczyla sie dalej, a chcialam wrocic do tej czesci Twojej wypowiedzi.
Kazdy ma swoj slaby punkt, lub jest uczulony na pewne sformulowania lub opinie. Akurat ta czesc Twojej wypowiedzi zachaczyla o moja alergie. Przepraszam, jesli Cie to dotknelo.

Wracajac do pieczywa - dla mnie jest wspaniale, moze dlatego, ze wyjechalam z PL w latach osiemdziesiatych, gdy wybor byl niewielki, a potem pare lat we Francji mialam do wyboru ficelle, baguette lub pain - czyli to samo ciasto w roznych tylko formach ;)

: 12-10-2009, 21:56
autor: MaWi
dasty pisze:przepraszam Mawi - jak napisalam - nie bylo w tym nic osobistego
alez nie ma problemu; absolutnie sie nie obrazam. Ja sie juz dawno przyzwyczailem (pogodzilem?) z cenami luksemburskimi. Powiem wiecej – w niektorych aspektach nawet je polubilem (np. cena paliwa czy kawy lub niektorych alkoholi :) ). Po prostu troche mnie zaskoczyl ten "skrot myslowy", bo nie bardzo jednak odzwierciedlal on to co sam napisalem. No, ale jesli ten zabieg mial w zalozeniu spelniac jakas funkcje spolecznie pozyteczna – to nie ma problemu; tnij i nie pytaj czy boli <mrgreen>

: 13-10-2009, 18:51
autor: asiunia
No, nie noo... Ja o kielbasie, a Wy o chlebie! Ale dobra, niech Wam bedzie.
MaWi pisze:Tak wiec bardzo fajny jest ... niejaki Dubbelgeback
Dubbelgeback jest przedni! To jeden z moich faworytow, ale najbardziej lubie
(od Schumachera) chleb, ktory nazywa sie: Bernd das Brot! ;)

: 18-02-2011, 21:30
autor: stary
Właśnie bylem ostatnio w Kolonii i przywiozłem sporo przeróżnych bułek i chlebów z Merzenich'a i innych baeckerei'ow do zamrożenia i zajadania kiedy będzie miało się ochotę na coś innego niż zwykle

<lunch>