usuwanie plam w dywanów-kto zna środki?
Tak dokladnie to jest wodoroweglan sodu (NaHCO3). Najslabszy z w/w zawodnikow, wiec raczej malo prawdopodobne, ze ci pomoze. Generalnie stara plama, to powazny problem, bo istnieje spora szansa, ze barwniki z plamy weszly po prostu w reakcje chemiczna z podlozem, co w praktyce oznacza, ze mozna je stamtad usunac... jedynie wraz z podlozem. Mimo wszystko -- cierpliwosci i powodzenia w usuwaniu!ogrodniczka pisze:Ciekawe jak to się ma do "klasyfikacji chemicznej"?czy to jakies amony, chlorany?
- ogrodniczka
- Posty: 857
- Rejestracja: 10-08-2007, 15:49
- Lokalizacja: Kraków/Bridel
Ciapa kwaśnowęglanosodowa została wczoraj komisyjnie (ja plus dzieci - winowajcy) wtarta w plamę i obłożona zabawkami by po niej nie chodzić i wiedziec gdzie była skoro zniknie - prawda?
Plama dzisiaj jeszcze jest, ale nie wiem czy to siła autosugestii czy po prostu pokrycia biała mazią - jakby mniej widoczna. Jak wyschnie - i wessam nowym dyson'em węglany to oznajmię jak poszło. Jeszcze pozostaje ostatnia deska ratunku w postaci wody Javel.
Mała dygresja - kupiliśmy odkurzacz Dyson'a.Wiedziałam, że jest dobry, ale nie wiedziałam że aż tak. Po odkurzeniu domu zwykłym Philipsem, dyson sciągnął jeszcze ogromną kulę kurzu i kotów. Ten to ma ssanie. Może i plamę wessie - a ja się tak męczę.
Jak już nic nie pomoże i plamę usunę z podłożem - dziurę zatkam dobrymi radami forumowiczów
Plama dzisiaj jeszcze jest, ale nie wiem czy to siła autosugestii czy po prostu pokrycia biała mazią - jakby mniej widoczna. Jak wyschnie - i wessam nowym dyson'em węglany to oznajmię jak poszło. Jeszcze pozostaje ostatnia deska ratunku w postaci wody Javel.
Mała dygresja - kupiliśmy odkurzacz Dyson'a.Wiedziałam, że jest dobry, ale nie wiedziałam że aż tak. Po odkurzeniu domu zwykłym Philipsem, dyson sciągnął jeszcze ogromną kulę kurzu i kotów. Ten to ma ssanie. Może i plamę wessie - a ja się tak męczę.
Jak już nic nie pomoże i plamę usunę z podłożem - dziurę zatkam dobrymi radami forumowiczów
Ogrodniczko,
W Cactusie, na stoisku z proszkami do prania, jest półka, na której stoją - w małych plastikowych pojemniczkach - środki do wywabiania plam: jedne do plam po czekoladzie, inne po kawie, jeszcze inne do plam po owocach, jeszcze inne do plam po atramencie itd. Bardzo prawdopodobne jest, że jest tam również środek na plamy po herbacie.
Niektóre preparaty są w płynie, niektóre w granulkach.
Ja kiedyś zastosowałam wywabiacz plam po owocach (na bluzkach mojego dziecka) - zadziałał szybko i skutecznie.
Może znajdziesz tam coś na swoją plamę?
Pozdrawiam.
W Cactusie, na stoisku z proszkami do prania, jest półka, na której stoją - w małych plastikowych pojemniczkach - środki do wywabiania plam: jedne do plam po czekoladzie, inne po kawie, jeszcze inne do plam po owocach, jeszcze inne do plam po atramencie itd. Bardzo prawdopodobne jest, że jest tam również środek na plamy po herbacie.
Niektóre preparaty są w płynie, niektóre w granulkach.
Ja kiedyś zastosowałam wywabiacz plam po owocach (na bluzkach mojego dziecka) - zadziałał szybko i skutecznie.
Może znajdziesz tam coś na swoją plamę?
Pozdrawiam.
A jak już wszystko zawiedzie ( bo moim skromnym zdaniem to ta plama raczej z gatunku " nie do zdarcia") to można jeszcze zaparzyć herbaty z cytrynką w dużm garnku i rónomiernie rozprowadzić po całej wykładzinie.
Zmieni kolor na beż . Właśiciel z tego co wiem starszawy - może nie zauważy ?
W latach kryzysu , kiedy polski handel nie przewidywał takich fanaberii jak bielizna w kolorze cielistym, moja babcia farbowała staniki właśnie w herbacie.
Prała je potem w pralce Frania czy Swiatowid ( już nie pamiętam) w proszku E lub IXI i nigdy nie wróciły do kolory białego.
Zmieni kolor na beż . Właśiciel z tego co wiem starszawy - może nie zauważy ?
W latach kryzysu , kiedy polski handel nie przewidywał takich fanaberii jak bielizna w kolorze cielistym, moja babcia farbowała staniki właśnie w herbacie.
Prała je potem w pralce Frania czy Swiatowid ( już nie pamiętam) w proszku E lub IXI i nigdy nie wróciły do kolory białego.
JJ
amoniak (fr : ammoniaque) - mozna kupic w litrowej butelce w Cactus Hobbi - normalnie dodaje sie 1 - 2 lyzki do wody do czyszczenia dywanow - przywraca kolory, ale nie slyszalam ze czysci plamy.
boraks (fr : borax) jest skladnikiem wiekszosci odplamiaczy
sklepem najbardziej popularnym w sprawie wszelkich chemikaliow jest "Hanff frères"
http://www.hanff.lu/index/index.asp - polecam
boraks (fr : borax) jest skladnikiem wiekszosci odplamiaczy
sklepem najbardziej popularnym w sprawie wszelkich chemikaliow jest "Hanff frères"
http://www.hanff.lu/index/index.asp - polecam
"Gdyby ludzie rozmawiali tylko o tym, co rozumieją, zapadłaby nad światem wielka cisza." Albert Einstein
- ogrodniczka
- Posty: 857
- Rejestracja: 10-08-2007, 15:49
- Lokalizacja: Kraków/Bridel
- ogrodniczka
- Posty: 857
- Rejestracja: 10-08-2007, 15:49
- Lokalizacja: Kraków/Bridel
O Xtheo najmilejszy! O MaWi nieomylny! niechaj na Waszej drodze rozkwitają pąki róż o Boscy! Niechaj zawsze rozwijane będą przed Wami dywany czerwone...Plama zeszła!!!!!
Po użyciu wody javel, na lekko mokrej gąbce, upiorna ozdoba mojego carpetu jęła niknąć w oczach! jak jakieś cholerne czary. I gąbeczka się wyczysciła odrazu. Nieważne, że w pokoju roznosi się chlorowa woń basenu, a moje dłonie również sieją woń - najwazniejsze,że Franca puściła. Woda Javel rules!
Wszystkim dziękuję za pomoc.
Joanno J., mogę odbarwić kilka staników Twojej babci:) Bamazo , nawet kota z Twojego avataru mogę odbarwić:) Dopiero by oczyska wybałuszył. I Dasty-Smoka na biało "polecieć"...
Po użyciu wody javel, na lekko mokrej gąbce, upiorna ozdoba mojego carpetu jęła niknąć w oczach! jak jakieś cholerne czary. I gąbeczka się wyczysciła odrazu. Nieważne, że w pokoju roznosi się chlorowa woń basenu, a moje dłonie również sieją woń - najwazniejsze,że Franca puściła. Woda Javel rules!
Wszystkim dziękuję za pomoc.
Joanno J., mogę odbarwić kilka staników Twojej babci:) Bamazo , nawet kota z Twojego avataru mogę odbarwić:) Dopiero by oczyska wybałuszył. I Dasty-Smoka na biało "polecieć"...
o, jakbys przy pomocy wody Javel pozbyla mojego kota (nie tego z awataru, ale rzeczywistego) nadmiaru klakow, ktore wszedzie masowo po sobie pozostawia.....to bym Ci tez hymny zapiala....ogrodniczka pisze:Bamazo , nawet kota z Twojego avataru mogę odbarwić:)
A tak nawiasem - gratuluje ! - Twoja walka z plama byla pasjonujaca! <lol>
- ogrodniczka
- Posty: 857
- Rejestracja: 10-08-2007, 15:49
- Lokalizacja: Kraków/Bridel
@ ogrodniczka: a jednak chlorany i podchloryny! Zawsze wierzylem w potege chloru Tyle, ze – ogrodniczko, miej sie na bacznosci! – moze sie za pare dni okazac, ze po chlorowej kuracji z dywanu zaczna wychodzic tlumnie wlosy (jak w slynnej scenie ze Stanislawem Paluchem w teatrze z "Misia" ). No, ale zeby nie bylo, ze nie ostrzegalem – pisalem w tym watku, zeby najpierw sprawdzic na malym skrawku po "lewej stronie" dywanu
Oczywiscie nie zycze ci, ogrodniczko, powyzszych problemow i – zaleznie od materialu z jakiego zrobiony jest dywan, lepiej lub gorzej powinien przetrzymac atak chlorow
@ dasty – wielkie dzieki za adres do "Centrali Chemicznej" w Luxie! Od lat tego szukalem! Zabieram sie wiec wreszcie do odtworzenia swojego niegdysiejszego laboratorium domowego! W Polsce, dzieki zestawom "Junnyj Chimik" oraz przepastnym magazynom Centrali Zaopatrzenia Chemicznego prowadzenie domowej wytworni TNT bylo niezwykle prostym zadaniem. Tu, w Luksemburgu, wydawalo mi sie to po dzis dzien niewykonalne. Ale na szczescie pojawil sie na polska.lu temat plam, a w nim post dasty i zycie nabralo zupelnie innego waloru
Oczywiscie nie zycze ci, ogrodniczko, powyzszych problemow i – zaleznie od materialu z jakiego zrobiony jest dywan, lepiej lub gorzej powinien przetrzymac atak chlorow
@ dasty – wielkie dzieki za adres do "Centrali Chemicznej" w Luxie! Od lat tego szukalem! Zabieram sie wiec wreszcie do odtworzenia swojego niegdysiejszego laboratorium domowego! W Polsce, dzieki zestawom "Junnyj Chimik" oraz przepastnym magazynom Centrali Zaopatrzenia Chemicznego prowadzenie domowej wytworni TNT bylo niezwykle prostym zadaniem. Tu, w Luksemburgu, wydawalo mi sie to po dzis dzien niewykonalne. Ale na szczescie pojawil sie na polska.lu temat plam, a w nim post dasty i zycie nabralo zupelnie innego waloru
- ogrodniczka
- Posty: 857
- Rejestracja: 10-08-2007, 15:49
- Lokalizacja: Kraków/Bridel
taaaa...plama mi sie nawet śniła. Czuję się w obowiązku dodać, ze dywan wyjasniał w miejscu plamy, czyli się troche odbarwił. Widac, jednak zbyt duże stężenie javel zastosowałam. To ku przestrodze dla innych łowców plam - uzywajcie javel bardzo rozcienczonej, w stęzeniach ??? - trudno powiedzieć, chyba metodą prób i błędów.
Junnyj chimik???? - ja wysiadam... <roll>
Junnyj chimik???? - ja wysiadam... <roll>