Szukam dobrego ortopedy - specjalisty od kolan

Dokąd na zakupy, kupno auta, komunikacja publiczna, lekarze, edukacja, banki, ubezpieczenia, telekomunikacja...
Borys
Posty: 1332
Rejestracja: 14-07-2007, 20:17
Lokalizacja: OBYWATEL EUROPY

Post autor: Borys »

loczek pisze:To bardzo dziwne Borysie co piszesz ,krotko .....NIE ŻYCZ DRUGIEMU CO TOBIE NIE MIŁE......
moze sie zdarzy ze kiedys ujrzysz mnie parkujacą na miejscu dla inwalidow i bardzo sie zdziwisz .... czy bedziesz rownierz zyczył mi połamania drugiej stopy
Loczku - przeczytaj uwaznie raz jeszcze opisana przezmnie sytuacje. Uczciwym ludziom nie zycze zle - oszustom MOWIE NIE!!!
Loczku jesli bedziesz parkowac na miejscu dla inwalidy, wyjdziesz z auta kulejac - po 100 metrach bedziesz sie uwaznie rozgladac czy nikt Cie nie obserwuje a pozniej pomaszerujesz jakgdyby nigdy nic (juz nie kulejac) to bede Ci zle zyczyl.
Miejsca dla inwalidow sa dla inwalidow ktorzy maja problem z chodzeniem a nie dla tych ktorzy ozdrowieli w 3 miesiace czy tam szesc a od wypadku minelo 2 lata. Samo posiadanie legitymacji to jedno , poczucie taktu wobec innych poszkodowanych , zwyklej uczciwosci ludzkiej to drugie.

Podkresle tylko ze naprawde zal mi wszystlich inwalidow , staram sie takim pomagac , ustepowac miejsca - ale oszustow, tupeciarzy , kretaczy bede odizolowywal.

Mam nadzieje ze rozumiesz moj punkt widzenia.
Ura Bura Szef Podwóra
Marek
Posty: 32
Rejestracja: 27-02-2007, 14:02
Lokalizacja: Lux

kolano

Post autor: Marek »

Drogi Gabjelu
To mnie jeszcze dalej przeraziles mowiac ze twoj znalomy byl operowany w tym samym czasie co ty a nie chodzi o wlasnych silach.
Nie wiem czy to wina lekarza czy rehabilitanta ale po 10 latach pracy w USA z naprawde otylymi osobami wiem ze mozna chodizc i zyc znacznie wczesniej.
CO widze tutaj ze lekarze sa bardzo tradycyjni a i system socjalny pozwala sie ludziom siedizec w domu i trzoszke odpoczywac.
Zabiegi ktore przepisalem na magnetronik i krio sa potrzebne tylko minimalnie i w poczatkowej fazie treningu. dzialanie magnetroniku nie jest tez jeszcze dokladnie udowodnione a jesli jest to przez firmy ktore go produkuja :-), wyniki sa wiec zawsze powalajaca dobre.
sciana, pilka i guma do cwiczen i dobre rece. to wszystko co jest potrzebne do rehab. oczywiscie platformy rownowazne sa genialne w pozniejszej fazie i jestem ich wielim fanem...ale da sie bez nich przezyc.
bardzo mi przykro ze nadal masz problemy i ze jestes uznany za inwalide w Polsce.
niestety jest to nieuniknione ze minimalny procent operacji i rehabilitacji nie ma powodzenia. niefortunnie sie stalo ze to ty :-(
ale nie poddawaj sie.
powodzenia
marek
loczek
Posty: 29
Rejestracja: 19-11-2007, 10:48
Lokalizacja: Luxemburg

Post autor: loczek »

Pewnego dnia, na placu targowym, pośród tłumu ludzi siedział niewidomy z kapeluszem na datki i kartonikiem z napisem: "Jestem ślepy, proszę o pomoc". Pewien mężczyzna, który przechodził obok niego, zauważył, ze jego kapelusz jest prawie pusty, zaledwie parę groszy. Wrzucił mu parę monet, po czym bez pytania niewidomego o zgodę, wziął jego kartonik, odwrócił na druga stronę i napisał coś.... Tego samego popołudnia, ten sam mężczyzna znowu przechodził obok tego samego niewidomego i zauważył, że tym razem jego kapelusz jest pełen monet. Niewidomy rozpoznał kroki tego człowieka i zapytał go, czy to on odwrócił kartonik i co na nim napisał. Mężczyzna odpowiedział: "Nic, co nie byłoby prawdą. Przepisałem Twoje zdanie tylko troszkę inaczej." Uśmiechnął się i oddalił. Niewidomy nigdy się nie dowiedział, że na jego kartoniku było napisane: "Dziś wszędzie dookoła jest wiosna, a ja nie mogę jej zobaczyć..."[shadow=darkblue][/shadow][glow=orange][/glow][glow=violet][/glow]
loczek
Posty: 29
Rejestracja: 19-11-2007, 10:48
Lokalizacja: Luxemburg

Post autor: loczek »

.........prawda jest ze patrzymi i duzo nie widzimy ,a moze dziadek kuleje a po stu metrach przy skrecie szyjnym przeskakuje mu srobka w protezce i w ten sposob idzie normalnie z irytujacym usmiechem ,,znowu zaskoczyła ,,.............?...........
gabrjel
Posty: 1654
Rejestracja: 10-01-2008, 11:22
Lokalizacja: profil nieaktywny

Re: kolano

Post autor: gabrjel »

Marek pisze:Drogi Gabjelu
To mnie jeszcze dalej przeraziles mowiac ze twoj znalomy byl operowany w tym samym czasie co ty a nie chodzi o wlasnych silach.
Nie wiem czy to wina lekarza czy rehabilitanta ale po 10 latach pracy w USA z naprawde otylymi osobami wiem ze mozna chodizc i zyc znacznie wczesniej.
CO widze tutaj ze lekarze sa bardzo tradycyjni a i system socjalny pozwala sie ludziom siedizec w domu i trzoszke odpoczywac.
Zabiegi ktore przepisalem na magnetronik i krio sa potrzebne tylko minimalnie i w poczatkowej fazie treningu. dzialanie magnetroniku nie jest tez jeszcze dokladnie udowodnione a jesli jest to przez firmy ktore go produkuja :-), wyniki sa wiec zawsze powalajaca dobre.
sciana, pilka i guma do cwiczen i dobre rece. to wszystko co jest potrzebne do rehab. oczywiscie platformy rownowazne sa genialne w pozniejszej fazie i jestem ich wielim fanem...ale da sie bez nich przezyc.
bardzo mi przykro ze nadal masz problemy i ze jestes uznany za inwalide w Polsce.
niestety jest to nieuniknione ze minimalny procent operacji i rehabilitacji nie ma powodzenia. niefortunnie sie stalo ze to ty :-(
ale nie poddawaj sie.
powodzenia
marek
Marku dziękuję za te informacje....
Masz z pewnością wiele do czynienia z wiązadłami, stawami kolanowymi skokowymi itd itp.... :) :) :)

Mariusz jak mi sie niedawno przyznał - bo spotkałem go w Polsce - nie zaangażował sie w rehabilitację jak ja... - poza tym miał jeszcze inne operację związaną z obojczykiem i kręgosłupem - i chyba trochę się tym wszystkim załamał.... - a widzę po wielu ludziach że w rehabilitacji psychika i pozytywne nastawienie to 50% sukcesu ;)

Co do mnie to uważam że operacja mimo kilku nowych przypadłości jest udana...bo największy problem - wyginania się nogi w innych kierunkach jak do tyłu został wyeliminowany... pozostaje jeszcze uraz psychiczny, aby nie stało się do drugi raz... jak z wypadkiem samochodowym i wręcz przesadna ostrożność....

Moje pytania - jeśli mogę:
*Czy problem z klękaniem można po mojej operacji wyeliminować nie operacyjnie (problem z rzepką działającą jak widły... - wbija się w kolano) - mam kilka nie zbieżnych opinii
*na ile można mieć "luz w kolanie" przy teście 90stopni (kolano zgięte nie podparte) - mam informacje że do 5mm jest norma... - operowane - lewe miało 32mm, prawe ma 4mm
*Co oprócz wymienionych ćwiczeń można dalej robić samemu ?
*Co przy długim zasiedzeniu (np jazda samochodem) i problemem z ogromny bólem przy początkowej fazie zginania ? (ćwiczyć ćwiczyć ćwiczyć jak to lekarz powiedział)

Co do magnetronika to się zgadzam - wymieniłem go bo był używany i zalecany... :)

Co do inwalidztwa to nie zabieram już głosu - Ura Bura nie dał się oszukać tak jak kilku lekarzy, dwie komisje lekarskie (PL, LU) i instytucje z tym związane...

P.s.
Marku wielkie dzięki - przy takich ludziach jak Ty od razu robi się lepiej :)
"Bądź uroczy dla swoich wrogów, nic ich bardziej nie złości."
Marek
Posty: 32
Rejestracja: 27-02-2007, 14:02
Lokalizacja: Lux

Post autor: Marek »

hej Gabriel.na towje pytanie nie moge odpowiedziec e-mailowo. Nie daje sie informacji na temat przebiegu rahebilitacji lub porad zdrowotnych nie widzac pacjenta. Tak przynajmniej ja robie.
Tak wiec mozesz przyjsc na wizyte lub starac sie znalezc info na Google. Jedna info co do przesuniecia kolana tzw luzu to porownuje sie prawe i lewe kolano. SLuzydo tego aparat KT 1000 o ile dobrze pamietam...POszukaj sobie tzw testu LACHMAN'a i tam bedzie wiecej.
POzdrowienia
MArek
BTW na toj post na priwa nie da sie odpowiedziec na priwa bo cos masz wylaczone
gabrjel
Posty: 1654
Rejestracja: 10-01-2008, 11:22
Lokalizacja: profil nieaktywny

Post autor: gabrjel »

Marek pisze: BTW na toj post na priwa nie da sie odpowiedziec na priwa bo cos masz wylaczone
Bo na majla trzeba :)

Ale dzięki :)
"Bądź uroczy dla swoich wrogów, nic ich bardziej nie złości."
Awatar użytkownika
gpiesiewicz
Posty: 130
Rejestracja: 20-03-2007, 17:37
Lokalizacja: Steinsel/Gdynia

kolano - operacja

Post autor: gpiesiewicz »

hej,

do dziewczyny z zerwanymi wiezadlami. po pierwsze nie panikuj, ten uraz to prawie standard wsrod ludzi, ktorzy uprawiaja sport. generalnie operacje sie zaleca jesli jest bardzo duza niestabilnosc (a te mozna zdecydowanie zmniejszyc sama rehabilitacja) i jesli uprawia sie duzo sportu, a niestabilnosc przeszkadza. poza tym po latach wykonywania tych operacji okazalo sie,ze stopien zwyrodnienia kolan po rekonstrukcji i kolan z urazem, ale bez rekonstrukcji jest praktycznie taki sam.

moja sugestia - zanim sie zoperujesz, znajdz sobie miejsce i rehabilitantow ktorzy dobrze poprowadza rehabilitacje. to kilkumiesieczny proces i 70% sukcesu w przypadku rekonstrukcji wiezadel. cwiczenia sa czasem bolesne, ale glownie upierdliwe, bo trzeba je robic codziennie, kilka razy dziennie (przy niektorych) i bardzo konsekwentnie i dokladnie.

nie wiem skad jestes w polsce - jesli z polnocy to polecam kontakt z dr Pawlakiem (Jr.) z bylego szpitala kolejowego w Gdansku na sama operacje. co do rehabilitacji w luxie, niestety nie pomoge...

powodzenia i
ODPOWIEDZ