Bamaza, dzieki, ze o mnie nie zapominasz nawet w dalekiej Ojczyznie, nawet w ferworze przedswiatecznych spraw. Tez w Polsce nigdy nie mielismy problemu z uzyskaniem tej czesci ciala wigilijnej ryby, ale tutaj – no, coz – ktoz zrozumie kulinarne rozterki Polaka na rubiezy.
Glow karpich nie wysylaj mi poczta, bo jeszcze nasz listonosz wioskowy pomysli, ze zadarlem z mafia sycylijska i bede mial przechlapane w calej wsi <mrgreen>