Coditel - wypowiedzenie umowy

Dokąd na zakupy, kupno auta, komunikacja publiczna, lekarze, edukacja, banki, ubezpieczenia, telekomunikacja...
Agata
Posty: 522
Rejestracja: 28-09-2006, 08:53
Lokalizacja: Warszawa/Mondorff (F)

Coditel - wypowiedzenie umowy

Post autor: Agata »

Ciekawa historia dla tych, ktorzy sie zdziwia ktoregos dnia, dlaczego nie dziala internet.

W maju wyslalam do Coditela wypowiedzenie umowy (telewizja + internet). W wypowiedzeniu bylo dokladnie napisane, ze umowa ma przestac obowiazywac dopiero 1. lipca.
I co zrobil Coditel? Wylaczyl mi internet (ciekawe, dlaczego zostawil tv?) 2 czerwca. Mala roznica, w koncu tylko 28 dni wczesniej ;-)
Nie wpadlam na ten szatanski powod niedzialania netu, wiec kolega informatyk sprawdzil mi PC, modem, router i w koncu powiedzial - jestesmy w Luxie, oni juz ciebie skasowali...

Przemily pan technik z Coditelu tez z zadowoleniem potwierdzil, ze mnie odcial, bo w maju dostal kwit.
Pytanie, czy przeczytal, co tam STALO napisane, spowodowalo, ze wszystko znowu dziala. Internet sie 'sam' znowu uruchomil.

Pozdrawiam
Agata
Awatar użytkownika
minka
Posty: 334
Rejestracja: 26-09-2006, 17:10
Lokalizacja: Hiefenech

Post autor: minka »

E tam, ja mialam lepszy numer z ubezpieczeniem samochodu. Foyer usilnie mi wmawialo przez okolo pol roku, ze mam u nich ubezpieczony samochod. Ja cierpliwie tlumaczylam, ze nie mam. Pan w telefonie mowil ca va i myslalam ze to wystarczy. Ale nie co miesiac otrzymywalam coraz mniej milusie pisma, az w koncu miarka sie przebrala. Dostalam pismo, ze moje ubezpieczenie wygasnie za 10 dni jak nie zaplace. Musialam udowadniac kopiami obecnego ubezpieczenia, ktore jest niezmienne od 3 lat, ze nigdy Foyer nic mi nie ubezpieczalo. I na razie cisza, mam nadzieje ze to prawdziwy koniec.

Najlepsze bylo w tym to, ze pan w telefonie mi mowil, ze zaplacilam za zeszly rok !!! Fajny prezent, szkoda, ze o nim nie wiedzialam 8)

No i od razu sobie przypomnialam ubezpieczanie samochodu w Polsce. Jak trzeba bylo zdazyc do 12tej w nocy, ktoregos tam dnia. I ze ubezpieczenie zaczynalo dzialac dopiero po 24 godzinach od dokonania pierwszej wplaty. A tu mnie prosili, blagali, straszyli a samochod i tak byl ubezpieczony <mrgreen>
Agata
Posty: 522
Rejestracja: 28-09-2006, 08:53
Lokalizacja: Warszawa/Mondorff (F)

Post autor: Agata »

E tam ;-)
w Warszawie dostalam wezwanie na policje na Cyryla i Metodego. Wezwanie przyniosl osobiscie pan dzielnicowy, ktory nie wiedzial dlaczego...
Na miejscu okazalo sie - po pol godzinnym poszukiwaniem 'mojej sprawy' - ze znalezli moj skradziony samochod... Super, tylko w tym czasie nie tylko nie mialam samochodu, ale nawet prawa jazdy;-)

2:1 dla mnie? <mrgreen>
Agata
Awatar użytkownika
anwi
Posty: 965
Rejestracja: 26-09-2006, 08:37
Lokalizacja: Gdzie psy ...szczekają

Post autor: anwi »

Nam z kolei zależało na jak najszybszym rozwiązaniu dotychczasowej umowy z LOL, a tu nici! Stwierdzili, że obowiązuje trzymiesięczny okres wypowiedzenia <mrgreen> Dobrze, że było to tuż przed 1 maja i zdążyliśmy złożyć wypowiedzenie, bo musielibyśmy płacić miesiąc dłużej ;)
Awatar użytkownika
eustachy
Posty: 146
Rejestracja: 03-10-2006, 16:41
Lokalizacja: Lux

Post autor: eustachy »

Agato, miałaś szczęście!!! albo, a jeszcze tego nie wiesz, to początek Twojego problemu z Coditelem. Nie bądź zdziwiona, jak za jakiś czas zaczną przysyłać ci rachunki.
Mam bardzo, bardzo niedobre doświadczenia z pracownikami Coditela.
Szczyty niekompetencji ale lepiej nie poruszać tego tematu!
Badz ostrożna ;-)

Pozdrawiam.
Eustachy

P.S.
jeśli załatwiałaś coś w punkcie niedaleko Hamiluisa, to lepiej byś miała jakieś potwierdzenie.
Agata
Posty: 522
Rejestracja: 28-09-2006, 08:53
Lokalizacja: Warszawa/Mondorff (F)

Post autor: Agata »

Dzieki za rady...
Ja z tzw 'starej szkoly', na wszystko zbieram kwity ;-))) A niech przysylaja, w koncu sie wyprowadzam, hi hi hi
Agata
Dorotkamaria
Posty: 85
Rejestracja: 23-05-2008, 19:54
Lokalizacja: Pacanów / Kraków

Post autor: Dorotkamaria »

aaaa Agata..!!!!!

ale przynajmniej mam nadzieje, ze z nimi tez po niemiecku wszystkozalatwiasz, bo ja ni w zab w tym jezyku wiec niech przysylaja co chca... wyniose na makulature..
Agata
Posty: 522
Rejestracja: 28-09-2006, 08:53
Lokalizacja: Warszawa/Mondorff (F)

Post autor: Agata »

Pewnie, wynos, wynos. W koncu to i tak bedzie na moje nazwisko ;-)
Agata
MaWi
Posty: 3662
Rejestracja: 18-09-2006, 16:41

Post autor: MaWi »

Agata pisze:Ja z tzw 'starej szkoly', na wszystko zbieram kwity ;-))) A niech przysylaja, w koncu sie wyprowadzam, hi hi hi
Tylko, ze jak masz "domiciliation", "standing order" czy inne tam "stale zlecenie zaplaty", to jak oni beda nadal przysylac rachunki, to bank i tak moze je realizowac, niezaleznie od twojej zmiany adresu. Tak wiec nie zapomnij przypilnowac tez w banku. Tak na wszelki wypadek pisze, bo wiem ze masz teraz zupelnie inne sprawy na glowie...
Agata
Posty: 522
Rejestracja: 28-09-2006, 08:53
Lokalizacja: Warszawa/Mondorff (F)

Post autor: Agata »

ha ha ha Bog Ci zaplac, dobry czlowieku :-)

Rachunki Coditelowe zmieniaja sie co pewien czas, bo (...) Zlecen stalych w banku brak, jeden problem mniej ;-)
Agata
ODPOWIEDZ