Clinique Bohler
Clinique Bohler
Mam prosbe o wszelkie pozytywne i negatywne uwagi na temat Clinique Prive Bohler, zwlaszcza osoby, ktore tam rodzily.
Moze byc publicznie, albo na priva. Dzieki.
Moze byc publicznie, albo na priva. Dzieki.
Mam kolezanki, ktore rodzily, albo u Bohlera albo w Maternite. Obie grupy sobie chwala. Chyba i tak najwazniejsze jest to, ze lekarz prowadzacy przyjezdza na decydujacy moment.
Dla osob nie mowiacych po niem czy franc, pewnie bedzie lepszy Bohler, bo tam tez mowia po angielsku.
Nie wiem, nie sprawdzalam, to opinie moich kolezanek.
Kiedys przy rozwazaniach, gdzie rodzic, ktos zdecydowanie sugerowal Maternite, bo - i tu znowu mowie 'podobno', bo nie wiem na 100 procent - ze tam zajma sie dzieckiem, gdyby byl jakis problem po porodzie - maja tam oddzial neopatologii (?), czego podobno brak na Kirchbergu.
Moze moglyby sie wypowiedziec 'swieze' mamy? ;-)
Dla osob nie mowiacych po niem czy franc, pewnie bedzie lepszy Bohler, bo tam tez mowia po angielsku.
Nie wiem, nie sprawdzalam, to opinie moich kolezanek.
Kiedys przy rozwazaniach, gdzie rodzic, ktos zdecydowanie sugerowal Maternite, bo - i tu znowu mowie 'podobno', bo nie wiem na 100 procent - ze tam zajma sie dzieckiem, gdyby byl jakis problem po porodzie - maja tam oddzial neopatologii (?), czego podobno brak na Kirchbergu.
Moze moglyby sie wypowiedziec 'swieze' mamy? ;-)
Agata
Wszedzie i wszystkiego to chyba na tym swiecie nie ma...
A moze by tak sie ograniczyc do jakichs bardziej sensownych komentarzy??? I pisac jak sie na prawde ma cos do powiedzenia?
Piszaca postanawia isc wiec za wlasna rada i juz nie bedzie wypowiadac sie na temat porodow, bo jej cala wiedza zostala przedstawiona w poscie powyzej.
A moze by tak sie ograniczyc do jakichs bardziej sensownych komentarzy??? I pisac jak sie na prawde ma cos do powiedzenia?
Piszaca postanawia isc wiec za wlasna rada i juz nie bedzie wypowiadac sie na temat porodow, bo jej cala wiedza zostala przedstawiona w poscie powyzej.
Agata
kilka lt temu doszlo do mych uszu, ze klinika Bohlera ma 30% wiecej porodow przez cesarskie ciecie niz ... sasiednia, "panstwowa" porodowka G-D. Charlotte, obslugujaca teze sama populacje (tzn nie Busznenow ani innych Dunczykow z Grenlanii, tylko tych samychLuksemburczykow i rezydentow wielkiego miasta Luxb,).
mozna z tego wyciagnac wniosek, ze chlopcy od Bohlera szybsi sa do noza, bo jest o wiele lepiej klinice refundowane z kasy chorych....
z drugiej strony, nie wieze w statystyke, ktorej sam nie spreparowalem, jak mawial nieodzalowany dr. Goebbels.
mozna z tego wyciagnac wniosek, ze chlopcy od Bohlera szybsi sa do noza, bo jest o wiele lepiej klinice refundowane z kasy chorych....
z drugiej strony, nie wieze w statystyke, ktorej sam nie spreparowalem, jak mawial nieodzalowany dr. Goebbels.
Na kursie przygot. do porodu padlo pytanie ktory szpital jest lepszy. Wszyscy prowadzacy ten kurs (a byly to osoby niezwiazane z zadnym ze szpitali - Liewensufank) jednoznacznie wskazywali na Maternite. Wypowiadala sie rowniez dziewczyna ze szkoly poloznych i tez najwyzej ocenila szpital Maternite i porodowke w Eschu!
Z negatywow utkwily mi w pamieci, oprocz tego co napisal xtheo, odsetek porodow z pda - az 97% - sadze, ze odsetek porodow przy uzyciu ciagu prozniowego (wymuszone wlasnie przez pda) moze byc podobnie wysoki.
Ponadto znacznie lepiej oceniano pomoc laktacyjna w Maternite.
Wiecej nie pamietam.
Sama rodzilam w Maternite ale mam pare znajomych, ktore rodzily w Bohlerze i sobie chwala.
Z negatywow utkwily mi w pamieci, oprocz tego co napisal xtheo, odsetek porodow z pda - az 97% - sadze, ze odsetek porodow przy uzyciu ciagu prozniowego (wymuszone wlasnie przez pda) moze byc podobnie wysoki.
Ponadto znacznie lepiej oceniano pomoc laktacyjna w Maternite.
Wiecej nie pamietam.
Sama rodzilam w Maternite ale mam pare znajomych, ktore rodzily w Bohlerze i sobie chwala.
czesc, Ja rodzilam w Klinice Bohler u dr Wirtgena i bardzo sobie chwale.
Super opieka podczas ciazy, Przy zdjeciach usg opisywal krok po kroku kazda czesc ciala maluszka.
Sam porod rowniez milo wspominam (mam porownanie do PL). Nie czulam zadnego zmeczenia. Polozne symatyczne, pomocne. Lekarz zagladal co jakis czas no i oczywiscie byl w momencie narodzin.
Wszsytko odbywalo sie w rodzinnej atmosferze .
Po porodzie rowniez fantastyczna opieka.
Polecam!
Jesli macie jakies pytania to chetnie odpowiem.
Pozdrawiam
ansko
Super opieka podczas ciazy, Przy zdjeciach usg opisywal krok po kroku kazda czesc ciala maluszka.
Sam porod rowniez milo wspominam (mam porownanie do PL). Nie czulam zadnego zmeczenia. Polozne symatyczne, pomocne. Lekarz zagladal co jakis czas no i oczywiscie byl w momencie narodzin.
Wszsytko odbywalo sie w rodzinnej atmosferze .
Po porodzie rowniez fantastyczna opieka.
Polecam!
Jesli macie jakies pytania to chetnie odpowiem.
Pozdrawiam
ansko
Opieku tu i tu jest na takim samym poziomie. Robilam rozeznanie i nie slyszalam negatywnych opini ani o jednym ani o drugim szpitalu. Szpital jak szpital, budynek z betonu. Licza sie ludzie tam pracujacy i prowadzacy ciaze lekarz. Personel jest swietnie przygotowany do swojej pracy, wiec nie ma roznicy. Mozna trafic na swietna polozna, albo sucha babe, z ktora nie bedzie sie mialo zbyt dobrego kontaktu, ale napewno bedzie dobra polozna i bedzie sie znala na rzeczy. Lekarz prowadzacy obowiazkowo uczestniczy przy porodzie, chyba ze tego nie praktykuje. Wtedy poleca swojego kolege po fachu i tez jest git. Opieka w trakcie i po jest naprawde az "namolna". Ale dostosowana do rytmu dzidzi i nic sie nie dzieje na sile. I to mi sie bardzo podobalo (w Maternite to standard, zeby wszystko bylo jak najbardziej naturalnie, bez rezimu szpitalnego).
Co do cesarek i znieczulen. I tu i tu dziewczny mowily, ze wszystko zalezy od lekarza. Sa zwolennicy szybkich i drastycznych rozwiazan, a sa i tacy co czekaja na rozwoj akcji i interweniuja kiedy trzeba. Wiec nie mozna powiedziec, ze standardem jest uzywanie vacum, albo na sile sie panienke znieczula.
Kolezanka z pracy, ktora ma trojke dzieci i przydazylo sie, ze kazde rodzila gdzie indziej: w Maternite, w Eschu i na Kirchbergu, najmilej wspominala Maternite.
Co do cesarek i znieczulen. I tu i tu dziewczny mowily, ze wszystko zalezy od lekarza. Sa zwolennicy szybkich i drastycznych rozwiazan, a sa i tacy co czekaja na rozwoj akcji i interweniuja kiedy trzeba. Wiec nie mozna powiedziec, ze standardem jest uzywanie vacum, albo na sile sie panienke znieczula.
Kolezanka z pracy, ktora ma trojke dzieci i przydazylo sie, ze kazde rodzila gdzie indziej: w Maternite, w Eschu i na Kirchbergu, najmilej wspominala Maternite.
Chcialabym dodac przyslowiowe "trzy grosze" do tej dyskusji. Jezeli nie wiecie, na ktory szpital sie zdecydowac, to mysle, ze warto skupic sie na tzw. suchych faktach, tzn. np. ile w danym szpitalu zdarza sie porodow martwych, czy istnieniu oddzialu noworodkow przy szpitalu. Wszystko inne, tzn. np. jakosc opieki to kwestia indywidualna i pytanie zainteresowanych na forum na pewno nie pomoze, bo wiadomo ludzie sa rozni: kazdy ma inne wymagania i oczekiwania i kazdemu podoba sie co innego. A jezeli zwrocilam uwage na powyzej wspomniane rzeczy to dlatego, ze liczba porodow martwych daje obraz podejscia lekarzy do sprawy, czyli "stawiamy totalnie na naturalny porod i kazemy pacjentce probowac do konca" zamiast pomoc jej w ostatniej fazie porodu oraz czy szpital moze zapewnic dziecku opieke w razie nieprzewidzianych komplikacji. Musicie pamietac, ze kazde 20 minut transportu dziecka ze szpitala, w ktorym nie ma oddzialu dla noworodkow do szpitala, w ktorym taki oddzial jest to 20 minut, ktore moze zawazyc na zyciu dziecka.
Ja osobiscie rodzilam w Maternite i uwazam, ze bylo luksusowo, ale slyszalam tez, ze w Bohler jest ok, wiec rozumiem, ze macie trudnosci z wyborem. A czy nie jest tez tak, ze wybor lekarza prowadzacego ciaze determinuje wybor szpitala? Bo np. moj lekarz prowadzacy wspolpracowal tylko z Maternite, wiec ja np. wyboru nie mialam. Moze warto tez zwrocic na to uwage?
Ja osobiscie rodzilam w Maternite i uwazam, ze bylo luksusowo, ale slyszalam tez, ze w Bohler jest ok, wiec rozumiem, ze macie trudnosci z wyborem. A czy nie jest tez tak, ze wybor lekarza prowadzacego ciaze determinuje wybor szpitala? Bo np. moj lekarz prowadzacy wspolpracowal tylko z Maternite, wiec ja np. wyboru nie mialam. Moze warto tez zwrocic na to uwage?
dziekuje wszystkim za wypowiedzi. poprzez zaleznosci lekarskie (nasz lekarz nie odbiera porodow w zadnej klnice) zostalismy skierowani do lekarza z Bohlera.
z wypowiedzi powyzszych - nie widze przeciwskazan. do statystyk urodzen martwych nie mam dostepu/nie znalazlem.
wyglada na to, ze jakosc porodowek w luksie jest wszedzie wspaniala (rodzilismy juz w Eschu i bylo super)
Co do ratowania noworodkow - na kazdej z porodowek lekarze sa przygotowani (takze sprzetowo) do pomocy doraznej. Na slynny oddzial noworodkow przewozi sie tylko 'stan stabilny' - nawet na maternité.
wiec zostajemy u bohlera i zostalo tylko czekac...
z wypowiedzi powyzszych - nie widze przeciwskazan. do statystyk urodzen martwych nie mam dostepu/nie znalazlem.
wyglada na to, ze jakosc porodowek w luksie jest wszedzie wspaniala (rodzilismy juz w Eschu i bylo super)
Co do ratowania noworodkow - na kazdej z porodowek lekarze sa przygotowani (takze sprzetowo) do pomocy doraznej. Na slynny oddzial noworodkow przewozi sie tylko 'stan stabilny' - nawet na maternité.
wiec zostajemy u bohlera i zostalo tylko czekac...
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 02-07-2007, 08:16
- Lokalizacja: Wiltz
polski lekarz w klinice Bohlera
Może być przydatną informacja, iż od pażdziernika 2008 r. w klinice Bohlera ordynuje polski lekarz dr Kinga Nahberger-Śliwińska. Tel kontaktowy: 26 95 37 11.jespere pisze:dziekuje wszystkim za wypowiedzi. poprzez zaleznosci lekarskie (nasz lekarz nie odbiera porodow w zadnej klnice) zostalismy skierowani do lekarza z Bohlera.
z wypowiedzi powyzszych - nie widze przeciwskazan. do statystyk urodzen martwych nie mam dostepu/nie znalazlem.
wyglada na to, ze jakosc porodowek w luksie jest wszedzie wspaniala (rodzilismy juz w Eschu i bylo super)
Co do ratowania noworodkow - na kazdej z porodowek lekarze sa przygotowani (takze sprzetowo) do pomocy doraznej. Na slynny oddzial noworodkow przewozi sie tylko 'stan stabilny' - nawet na maternité.
wiec zostajemy u bohlera i zostalo tylko czekac...