cd.
Tak wiec spedzilam sobie 10 czy 12 godzin w Berlinie w towarzystwie przemilej stewardessy z Luxair, ktora tez czekala na polaczenie do Warszawy.
Lot wieczorny przebiegl bez zaklocen, a bagaze czekaly juz w Warszawie... Na lotnisku spotkalam inne osoby z porannego lotu, ktore pod biurem zagubionych bagazy czekaly na swoje walizki, ktorych ciagle jeszcze nie bylo w Warszawie... a byla juz 10 wieczor.
Ostatecznie bylam w lepszej (sic!) sytuacji, bo bylam w Warszawie i mialam swoj bagaz...
Lot powrotny - tym razem przez Frankfurt, o ktorym poinformowano mnie tylko i wylacznie przy okazji zmiany rezerwacji z porannego lotu z berlina do wawy na wieczorny - przebiegl w sumie bez wiekszych niespodzianek, oprocz zaliczenia biegu z jednego terminala na drugi z wozkiem, calkiem nieprzeznaczonym do joggingu

Bagaz nie zaginal, bo zadnego nie nadalam
Plusy lecenia zwyklymi liniami byly takie, ze zmiana rezerwacji na inny lot nie wiazala sie dla mnie z zadnycm dodatkowym kosztem, a w ramach "rekompensaty" za calodniowe oczekiwanie dostalam voucher na jedzenie w kwocie 15Eur. Za kazdym razem mialam tez w samolocie dodatkowe miejsce dla bobasa, na ktorym moglam postawic fotelik samochodowy, mimo ze za takie miejsce dodatkowo nie placilam.
Tak wiec, ku przestrodze, na lotnisku w Lux nie dajcie sie zwiesc milym paniom, ze nie moga wystawic boarding card na drugi samolot, bo to totalna bzdura.... i wlzocie wygodne buty, bo jedank mimo ze lotnisko w Berlinie jest niewielkie, to czasem jednak trzeba przyspieszyc kroku. A dla podrozujacych z dziecmi: dobrze jest miec ze soba zapas pieluch na 2 dni
Zycze wysokich lotow <aniolek>