Ja juz przepytywalam moja luksemburska kolezanke - mialam problem np. z obrusami, tudziez przescieradlami i posciela, z ktorych praniem moja pralka sobie radzi, ale moje zelazko z prasowaniem niekoniecznie... Niestety - instytucja magla najwyrazniej nie istnieje. pytalam tez w kiedys w rzeczonej pralni - uslugi maglowania/prasowania jako takiej nie wykonuja. Mozna jedynie dac do prania - wypiora i wyprasuja...jak? - nie mam pojecia, nie probowalam, bo mam jakies obiekcje przed praniem mojej poscieli we wspolnym kotle...
Moze zaproponujemy spolce polska.lu zakup malego magla, wstawimy go do polskiej szkoly w Prolingua, i w weekend ktos sobie dorobi maglowaniem. Koszty sie zwroca po jakims czasie ;-)
Pamietam kiedys w Warszawie moja kolezanka miala male podreczne urzadzenie maglujace (wielkosci pol biurka), bo uwazala, ze sama zrobi to najlepiej.
Ja za pomysl bede maglowac raz na miesiac za darmola <mrgreen>
Ja tez kupuje i krochmale (tzn wlewam do pralki... ), gorzej juz jednak z prasowaniem.... Z obrusami jakos walcze...wprawdzie krzywe mi troche po tych zabiegach wychodza, ale co tam...gorzej z posciela - po prostu odpuscilam sobie prasowanie...A co tam- najwazniejsze, ze wyprana i pachnaca, nie? - a przeciez i tak zaraz sie pogniecie.....szkoda energii - tej mojej i tej elektrycznej! <lol>
Obrusy i pościel trzeba dobrze naciągnąć po wypraniu i lepiej je prasować, kiedy są lekko wilgotne. W sklepach dostępne są też gotowe produkty w sprayu ułatwiające prasowanie.
kiedys to sie nie prasowalo, tylko nosilo do magla.... A moze by faktycznie uruchomic tu gdzies w Lux taki maly polski magiel?....
...oczywiscie nie na bazie szkoly polskiej - bez przesady!