dyżurne apteki

Dokąd na zakupy, kupno auta, komunikacja publiczna, lekarze, edukacja, banki, ubezpieczenia, telekomunikacja...
Awatar użytkownika
danka44
Posty: 968
Rejestracja: 26-09-2006, 08:53
Lokalizacja: Junglinster

dyżurne apteki

Post autor: danka44 »

Byłam dzisiaj w aptece dyzurnej i chciałam ostrzec tych, którzy nie wiedza, że taka apteka dolicza do rachunku 5 euro za to, ża jest do naszej dyspozycji w niedziele i swieta. Przy cenie leku jak u mnie - 1,70 euro, to trochę boleśnie odczułam ten dodatek. No, ale przynajmniej lek pomógł :D
Danka
Agata
Posty: 522
Rejestracja: 28-09-2006, 08:53
Lokalizacja: Warszawa/Mondorff (F)

Post autor: Agata »

5 euro to rzeczywiscie sporo, ale i w Polsce placi sie extra w aptece dyzurnej. I nie ma znaczenia, ile kosztuja lekarstwa. Cena jest stala. Niestety nie pamietam ile...
Agata
Borys
Posty: 1332
Rejestracja: 14-07-2007, 20:17
Lokalizacja: OBYWATEL EUROPY

Post autor: Borys »

Niesprawiedliwe to jest...
Ura Bura Szef Podwóra
Awatar użytkownika
bamaza42
Posty: 4441
Rejestracja: 26-09-2006, 15:57
Lokalizacja: Gdansk/Luxembourg

Post autor: bamaza42 »

Ja taki szok przezylam w aptece przy Hamiliusie - jest tam taka apteka, ktora dyzurna - czy nie, jest czynna zawsze do bodaj 22:00...ale od ktorejs tam godziny tez pobieraja taki dodatek...
misio
Posty: 1969
Rejestracja: 26-09-2006, 18:09
Lokalizacja: Z Doliny

Post autor: misio »

A dlaczego to niby jest niesprawiedliwe?
Awatar użytkownika
danka44
Posty: 968
Rejestracja: 26-09-2006, 08:53
Lokalizacja: Junglinster

Post autor: danka44 »

Nie razi mnie bynajmniej, że za pracę w niedzielę doliczają więcej. Jak jest nagła potrzeba to wiadomoo, że człowiek nie patrzy na cenę. Napisałam to raczej ku przestrodze dla osób, które spacerując w niedzielne popołudnie wskoczą do apteki kupić np. herbatkę ziołową, którą mogą równie dobrze kupić w poniedziałek.
Danka
leszekz

Post autor: leszekz »

Ja już w jednej aptece dyżurnej zapłaciłem 11 EUR za przyjemność kupowania leku po 18:30. Więc 5 EUR mnie nie dziwi. To jest Luksemburg właśnie. Po prostu brak konkurencji. I to jest dobry powód, żeby się jako konsument oburzać.
W dużym mieście w Polsce, gdzie ograniczeń w ilości aptek dyżurnych póki co nie ma, jedna apteka dyżurna przypada średnio na 10-krotnie mniejszą liczbę mieszkańców.
I żadnych opłat dodatkowych w ostatnim dziesięcioleciu nie stwierdziłem. A pracownicy i właściciele jakoś żyją. Z pierwszej połowy lat 90-tych pamiętam 50 groszy w aptece państwowego jeszcze wówczas CEFARM-u jak i to, że w sklepie osiedlowym płaciłem dodatkowo za zakupy po dwudziestej. Dzisiaj w otwartym 24 h na dobę TESCO nie do pomyślenia.

Pozdrawiam
Borys
Posty: 1332
Rejestracja: 14-07-2007, 20:17
Lokalizacja: OBYWATEL EUROPY

Post autor: Borys »

Ano takie jest moje odczucie. Apteka i zakupy w niej sa raczej spowodowane sytuacja podbramkowa ( szczegolnie w niedziele ) .

Dlaczego mam placic bo mnie cos boli i potrzebuje nagle srodka ktory ten bol zwalczy ?

Jesli by chodzilo o zakupy takie dla przyjemnosci to rozumiem mozna by ewentualnie zaakceptowac i do kazdego rachunku dopisywac oplate administracyjna ktora to pokrywala by pracownikow w extra dzien itede...

Zakupy w aptece czy to w godzinach wieczornych czy w dni swiateczne powinny miec dotacje z naszego niemalego ubezpieczenia zdrowotnego.
Ura Bura Szef Podwóra
asiunia
Posty: 608
Rejestracja: 19-01-2007, 00:08
Lokalizacja: stad

Post autor: asiunia »

leszekz pisze:I to jest dobry powód, żeby się jako konsument oburzać.
To sie oburzaj. Ja jako konsument, nie wiedze w tym najmniejszego powodu.
leszekz pisze:W dużym mieście w Polsce(...)
Nie zyjesz w duzym miescie w Polsce tylko gdzies indzej, wiec:
- tego typu porownania sa wedlog mnie conajmniej `troche` dziwne (zeby nie powiedziec glupkowate) to po pierwsze, a po drugie to:
- bez wzgledu na to jak jest w Polsce, Luxie czy w innym Trinidad i Tobago - do apteki w niedziele lub swieta, badz po 18.30 chodzi sie jedynie w naglych wypadkach,
czy nie? A wtedy to przeciez cena zakupu nikogo nie interesuje (jak juz slusznie stwierdzila danka). Jesli natomiast interesuje, to znaczy, ze nie bylo to takie pilne i moglo poczekac do poniedzialku, czy innego nastepnego dnia...
I prosze mi nie wmawiac niczego innego, bo temat znam poniekad od podszewki;
wiec albo pozostaje zaakceptowac system jaki jest (skadinad niezly), albo wrocic tam gdzie jest lepszy....
misio pisze:A dlaczego to niby jest niesprawiedliwe?
Dobrze misiek pytasz, tez bym chciala wiedziec...
MaWi
Posty: 3662
Rejestracja: 18-09-2006, 16:41

Post autor: MaWi »

asiunia pisze:A wtedy to przeciez cena zakupu nikogo nie interesuje (jak juz slusznie stwierdzila danka).
Czyli jednym slowem, chcialas powiedziec, ze apteki zeruja na ludziach, ktorzy sa w sytuacji na tyle podbramkowej, ze zaplaca bez gadania te 5 euro dodatkowo, bo przeciez i tak ten antybiotyk musza dzis, a nie w poniedzialek przyjac?

No, i teraz to przynajmniej jest zrozumiale ;)

PS. To juz latwiej bym chyba przelknal, gdyby stacje benzynowe czynne w niedziele braly wiecej za litr niz w dzien powszedni. Sytuacja mniej wiecej podobna – stacji czynnych w niedziele w Luxie jak na lekarstwo...
Awatar użytkownika
byly
Posty: 995
Rejestracja: 20-10-2006, 22:41
Lokalizacja: Berlin/Dolny Slask

Post autor: byly »

Borys pisze:

Zakupy w aptece czy to w godzinach wieczornych czy w dni swiateczne powinny miec dotacje z naszego niemalego ubezpieczenia zdrowotnego.
Ty chyba nie wiesz Borys,ile kosztuje ubezpieczenie zdrowotne w NIemczech. Przecietnie osoba na stanowisku po studiach placi minimum 200 euro z wlasnej kieszenie miesiecznie, a apteki w niedziele i wieczorem pobieraja dodatek chyba w wysokosci 2,50 euro.
Awatar użytkownika
bamaza42
Posty: 4441
Rejestracja: 26-09-2006, 15:57
Lokalizacja: Gdansk/Luxembourg

Post autor: bamaza42 »

byly, ale czego chcesz dowiezc swoim postem - ze pobieranie oplat w aptekach dyzurnych jest ok, czy wrecz przeciwnie?.... bo jakos to nie wynika...
Awatar użytkownika
byly
Posty: 995
Rejestracja: 20-10-2006, 22:41
Lokalizacja: Berlin/Dolny Slask

Post autor: byly »

- ze stawki za ubezpieczenie zdrowotne w Luksemburgu sa nizsze niz w Niemczech, wiec trudno wymagac, zeby to ubezpieczenie pokrywalo jeszcze jakby nie bylo deficytowe koszty utrzymywania dyzurow aptek.
Ale po raz kolejny (mozey przyzwyczajony do niemieckiego Ordnungu, gdzie wszystko jest uregulowane, przynjmniej na papierze, bo w praktyce to czesto insza inszosc) dziwie sie troche zwyczajom luksemburskim, ze w jednej aptece to kosztuje tyle a w drugiej tyle.
W Niemczech jest jeden ogolnie obowiazujacy Zuschlag i koniec, kazdy sam moze zadecydowac, czy az tak pilnie potrzebuje kropli zoladkowych za 2,50 euro wiecej czy nie.
A jak mu raz na kilka lat przepisza w niedziele antybiotyk, to taka kwota chyba nie jest astronomiczna i tu sie zgodze z Asiunia, ze wtedy powinien zaplacic i nie marudzic.
Awatar użytkownika
bamaza42
Posty: 4441
Rejestracja: 26-09-2006, 15:57
Lokalizacja: Gdansk/Luxembourg

Post autor: bamaza42 »

byly pisze:Ale po raz kolejny (mozey przyzwyczajony do niemieckiego Ordnungu, gdzie wszystko jest uregulowane, przynjmniej na papierze, bo w praktyce to czesto insza inszosc) dziwie sie troche zwyczajom luksemburskim, ze w jednej aptece to kosztuje tyle a w drugiej tyle.
Mylisz dwie rzeczy - w dyzurnej placi sie na dyrzuze 5 euro (za dyzur?...), w drugiej - 11 euro, ale nie dlatego, ze dyzurna, a dlatego, ze czynna dluzej niz 18:30 (tez nie rozumiem co za laska...). Tak jest ze wspominana przeze mnie apteka przy Hamiliusie - ona chyba nigdy nie jest dyzurna, a bodaj zawsze czynna do 22, czy cos takiego...

A poza tym, byly, przy calej mojej sympatii dla Ciebie - prosze, przestan juz nas (znaczy Luksemburg) porownywac do Niemcowa...bo juz nawet ja nie moge tego zdzierzyc.... <zly> i nie mow mi, ze moge Twoich postow po prostu nie czytac, jak mi to przeszkadza.... <lalala>
krzys1970
Posty: 121
Rejestracja: 26-09-2006, 14:03
Lokalizacja: Luxembourg

Post autor: krzys1970 »

leszekz pisze:Ja już w jednej aptece dyżurnej zapłaciłem 11 EUR za przyjemność kupowania leku po 18:30. Więc 5 EUR mnie nie dziwi. To jest Luksemburg właśnie. Po prostu brak konkurencji. I to jest dobry powód, żeby się jako konsument oburzać.
Prowadzenie aptek w Luksemburgu jest koncesjonowane w przeciwienstwie do Polski, gdzie wymagane jest odpowiednie wyksztalcenie obslugi. Obowiazuja takie same zasady jak przy koncesjach na alkohol tzn. jest okreslona liczba aptek na iles tam mieszkancow. Wszedzie tam, gdzie sa koncesje, dana branza funkcjonuje do d..y, wiec nie ma sie co dziwic
ODPOWIEDZ