opony, tym razem letnie
xtheo - no ja tez zawsze tak myslalam (a raczej mi mowiono w PL) - bo naped, bo wieksza sila hamowania....ale specjalisci w Muller Pneus mieli calkowicie odmienne zdanie - tlumaczac, ze nowe na tyl - lepiej, ze wzgledu na stabilnosc (trakcje?) przy wiekszych predkosciach - znaczy na autostradzie np...
Tylko na przód
http://www.oponyexpress.pl/index.php?pg=02_2
za i przeciw:
http://www.opony.com.pl/artykul/testy-m ... d/?id=1069
Tylko na tył
http://www.arg.info.pl/faq/articles/lep ... a-tyl.html
Najnowszy trend w skrócie:
http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosc ... 906390,324
Osobiście zawsze lepsze na przód
Ale mam 4x4 więc nie mam dylematów
http://www.oponyexpress.pl/index.php?pg=02_2
za i przeciw:
http://www.opony.com.pl/artykul/testy-m ... d/?id=1069
Tylko na tył
http://www.arg.info.pl/faq/articles/lep ... a-tyl.html
Najnowszy trend w skrócie:
http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosc ... 906390,324
Osobiście zawsze lepsze na przód
Ale mam 4x4 więc nie mam dylematów
"Bądź uroczy dla swoich wrogów, nic ich bardziej nie złości."
To wlasnie ci "specjalisci" od Muller Pneus w Contern zalozyli mi opony o nizszych niz wymagane dla mojego samochodu, indeksach obciazenia i predkosci !bamaza42 pisze:xtheo - no ja tez zawsze tak myslalam (a raczej mi mowiono w PL) - bo naped, bo wieksza sila hamowania....ale specjalisci w Muller Pneus mieli calkowicie odmienne zdanie - tlumaczac, ze nowe na tyl - lepiej, ze wzgledu na stabilnosc (trakcje?) przy wiekszych predkosciach - znaczy na autostradzie np...
A co do reszty to:
- przy przednim napedzie dobra trakcja na przednich oponach jest duzo wazniesza niz na tylnych
- przy hamowaniu, wiecej obciazone sa przednie opony niz tylne, bez wzgledu na ktorej osi jest naped.
- tylko przednia os jest steering axle - przy dosc gwaltownych manewrach (cornering) wazna role gra ich przyczepnosc.
Tak wiec, Bamazo, zgadzam sie na pomysl zalozenia gorszych opon na przednia os w twoim samochodzie z przednim napedem, pod warunkiem jednak, ze bedziesz wylacznie jezdzic tylem.
Dokladnie tak jak w artykule ADAC. Spor ma tyle lat ile kwestie bezpieczenstwa samochodowego.
Przemawia do mnie fakt, ze z uslizgu przedniej osi mozna sie jeszcze wyratowac, natomiast gdy samochod zaczyna sie obracac (np przy zmianie pasa, lub na ostrzejszym zakrecie) to ze slabym tylem juz nic nie zrobimy.
U nas na zakaukaziu zakladamy 4 sliki na nasze tylnonapedowe lady i jest super!
Przemawia do mnie fakt, ze z uslizgu przedniej osi mozna sie jeszcze wyratowac, natomiast gdy samochod zaczyna sie obracac (np przy zmianie pasa, lub na ostrzejszym zakrecie) to ze slabym tylem juz nic nie zrobimy.
U nas na zakaukaziu zakladamy 4 sliki na nasze tylnonapedowe lady i jest super!
No to na zakalkaziu postep, bo jak tam bylem ostatni raz, to lady jezdzily na golych felgach, za to po szynach kolejowych <lol>jespere pisze:Dokladnie tak jak w artykule ADAC. Spor ma tyle lat ile kwestie bezpieczenstwa samochodowego.
Przemawia do mnie fakt, ze z uslizgu przedniej osi mozna sie jeszcze wyratowac, natomiast gdy samochod zaczyna sie obracac (np przy zmianie pasa, lub na ostrzejszym zakrecie) to ze slabym tylem juz nic nie zrobimy.
U nas na zakaukaziu zakladamy 4 sliki na nasze tylnonapedowe lady i jest super!
A tak na powaznie, to uslizgi przednie czy tylne, to raczej zdarzaja sie przy jezdzie ekstremalnej, czyli przy predkosci niedopasowanej do warunkow.
Rozumiem, ze zalozenie lepszych opon na tylnia os moze miec jakis glebszy sens w przypadku mlodzienca z tradzikiem, tryskajacego adrenalina za kierownica swojego pierwszego, 15 letniego BMW i prujacego w stanie alkoholicznej pomrocznosci jasnej z idiotyczna szybkoscia za po kipeskich drogach.
Tu zas mamy przypadek mlodej i czarujacej damy , rozsadnej i powaznej, ktora wiekszosc czasu spedza na dobrze utrzmanych drogach, a swoj samochod prowadzi i predkoscia bezpiecznaa. Prawdopodobienstwo doznania nadsterownego uslizgu tylniej osi jest w jej przypadku dosyc niskie, acz istnieje. Natomiast prawdopodobienstwo skrecania lub hamowania na mokrej nawierzchni przy rozsadnej predkosci jest w Luksemburgu duzo wyzsze.....metr krotszej drogi hamowania moze zrobic roznice w ksztalcie bagaznika poprzedzajacego ja pojazdu lub w ksztalcie nog i biodra nikczemnego Pedestriana, akurat przechodzacego przez jezdnie ...
wiecie co, to ja mam już kompletny mętlik w głowie....mam teraz 2, a nawet 3 wyjścia -
1. dokupie 2 nowe identyczne opony a 2 prawie nówki wyrzucę / oddam muller pneus, tudzież innemu oponiarzowi
2. zamienie przód / tył - znaczy nówki na przód (jak mówi stara szkoła), prawie nówki na tył
3. Przełożę 1 koło - na przyklad prawe i tak będzie sprawiedliwie - na każdej osi po jednej nowej i 1 trochę starszej oponie...
1. dokupie 2 nowe identyczne opony a 2 prawie nówki wyrzucę / oddam muller pneus, tudzież innemu oponiarzowi
2. zamienie przód / tył - znaczy nówki na przód (jak mówi stara szkoła), prawie nówki na tył
3. Przełożę 1 koło - na przyklad prawe i tak będzie sprawiedliwie - na każdej osi po jednej nowej i 1 trochę starszej oponie...
jest jeszcze opcja 4: pojedź swoim autem na zakaukazie, zaparkuj na losowo wybranym parkingu, wysiądź z samochodu i poczekaj, a - i nie zapomnij założyć wygodnych butów (koniecznie lepszy bieżnik z przodu, względnie z tyłu) - bo do domu będziesz wracać piechotą
"It is better to keep your mouth shut and appear stupid than to open it and remove all doubt."
Mark Twain
Mark Twain
Test opon letnich ADAC 2014 (na wp.pl)
http://moto.wp.pl/gid,16515012,title,Te ... jecie.html
Chociaz dzis trudno zaufac w wiarygodnosc testow ADAC...
http://moto.wp.pl/gid,16515012,title,Te ... jecie.html
Chociaz dzis trudno zaufac w wiarygodnosc testow ADAC...
oj zalapalam, zalapalam - tym razem - fakt, czasem niektorych nie jestem w stanie zrozumiec, albo wejsc na podobny poziom abstrakcji - tu akurat tak, i wydawalo mi sie, ze moja odpowiedz byla rownie abstrakcyjna co post wilqsa...MaWi pisze:bamaza, chyba nie zalapalas clue
A wracajac do opon - to jednak zastanowie sie nad jedna z 2 opcji - przeloze nowki na przod i/albo podczas bytnosci w PL dokupie 2 nowki na przod (wlasnie odkrylam, ze w PL te opony mozna kupic za okolo 50% tutejszej ceny...choc tu jakos powalajaco drogie nie byly - 95 € za sztuke z montazem, wywazeniem, itp...)
Do "zzz"
Na początku bieżącego roku wyszło na jaw, ze pracownicy ADAC od kilku już dobrych lat manipulowali wyniki glosowania na najlepsze auto roku (Gelber Engel, zółty anioł). Wybuchł wielki skandal. ADAC, największy klub samochodowy w Niemczech (zrzesza około 19 milionów członków) stracił zaufanie, którym był przez lata obdarowywany. Wyróżnieni producenci samochodów w ramach protestu oddawali otrzymane w ostatnich latach nagrody.
Następnie ujawniono kilka innych machlojek w ADAC, jak np. prywatne loty szefów ADAC helikopterami ratunkowymi, wybudowanie willi dla jednego z szefów za pieniądze ADAC oraz dotyczące testów opon.
Tutaj chodziło o to, ze pracownicy ADAC przeprowadzający takie testy, informowali wybranych producentów opon (w zamian za np. umieszczenie dodatkowych reklam w miesięczniku ADAC, który ma nakład prawie 19 milionów egzemplarzy lub za inne gratyfikacje) kiedy, gdzie i w jakich warunkach one się odbędą. Ci dostarczali do umówionego sklepu specjalnie na taki test przygotowana serie opon. Pracownik ADAC pojawiał się w takim sklepie i kupował opony. Oczywiście owi producenci dostawali w testach najlepsze noty za swój produkt. Niczego nie podejrzewający klienci sugerując się takim testem wykonanym przez bardzo zaufany do tej pory klub samochodowy, kupowali "zwycięskie" opony. Niestety, często miały one z tymi testowymi niewiele wspólnego.
Dlatego na testy ADAC (szczególnie te z poprzednich lat) należy patrzyć z przymrożeniem oka.
Osobiście myślę, ze aktualne testy są wiarygodne, klub jest obecnie na świeczniku i nie mogą sobie pozwolić na kolejne wpadki. Dotychczasowe poskutkowały strata już około 250 tys członków.
Następnie ujawniono kilka innych machlojek w ADAC, jak np. prywatne loty szefów ADAC helikopterami ratunkowymi, wybudowanie willi dla jednego z szefów za pieniądze ADAC oraz dotyczące testów opon.
Tutaj chodziło o to, ze pracownicy ADAC przeprowadzający takie testy, informowali wybranych producentów opon (w zamian za np. umieszczenie dodatkowych reklam w miesięczniku ADAC, który ma nakład prawie 19 milionów egzemplarzy lub za inne gratyfikacje) kiedy, gdzie i w jakich warunkach one się odbędą. Ci dostarczali do umówionego sklepu specjalnie na taki test przygotowana serie opon. Pracownik ADAC pojawiał się w takim sklepie i kupował opony. Oczywiście owi producenci dostawali w testach najlepsze noty za swój produkt. Niczego nie podejrzewający klienci sugerując się takim testem wykonanym przez bardzo zaufany do tej pory klub samochodowy, kupowali "zwycięskie" opony. Niestety, często miały one z tymi testowymi niewiele wspólnego.
Dlatego na testy ADAC (szczególnie te z poprzednich lat) należy patrzyć z przymrożeniem oka.
Osobiście myślę, ze aktualne testy są wiarygodne, klub jest obecnie na świeczniku i nie mogą sobie pozwolić na kolejne wpadki. Dotychczasowe poskutkowały strata już około 250 tys członków.