opony, tym razem letnie
Najprawdopodobniej jest to 205/55R16 91H (nie jestem jedynie pewna co do "55" - czy przypadkiem nie jest to "65" - ale podobno taka kompbinacja nie wystepuje, wiec trzymajmy sie, ze to "55" ). Nie ma znaczenia, ze na alufelgi, nie stalowe? No i tak jak wspominalam - najbardziej mi zalezy na dobrej przyczepnosci, zwlaszcza na mokro, no i co tu ukrywac - trwalosci....nie chcialabym, jak MaWi wymieniac opon co sezon - u mnie to sie zdarzylo po raz pierwszy - po 4 sezonach, i tego sie trzymajmyxtheo7 pisze:Jakiej wielkosci opon ci trzeba, Bamaza ?
Bamaza, ja robie w 1 sezon mniej wiecej tyle kilometrow ile ty w ostatnie 4 lata (a wiec przez caly zywot twoich obecnych opon). Moze wlasnie tu lezy tajemnica, ktora Borys nazwal brakiem pojecia nt. zbieznosci opon. No, chyba, ze zaraz sie dowiem, ze naukowcy dowodza, ze opony starzeja sie jedynie z wiekiem a nie z iloscia przejechanych kilometrow. Kilka przekonywujacych wynikow badan i sam jestem gotow w to uwierzycbamaza42 pisze:nie chcialabym, jak MaWi wymieniac opon co sezon
Xtheo zgadl - moje doswiadczenia zebralem z 3 samochodow, no, z tym ze na jednym nich przejechalem ok. 100 tys. km, na drugim prawie 300 tys. km, zas na trzecim zaledwie 50 tys. Bedzie wiec w sumie razem prawie pol miliona. Nie ma sie czym chwalic; niejeden taksowkarz robi tyle w rok, no, moze dwa lata. Ale fakt faktem, ze wychodzi po 30-35 tys. km na komplet opon. Aha – oba Micheliny jezdzily na tym samym wozku; tym ktorym zrobilem najwiekszy przebieg. I zeby nie bylo niedomowien - wszystkie opony byly "nowki-sztuki". Zadnego kupowania z drugiej reki, na ebayu, u wulkanizatora czy na polska.lu
100 tysiecy rocznie...no, to niezly przebieg Nie wiedzialam, ze pracujesz jako przedstawiciel handlowy/komiwojazer, czy tp. ....no bo zeby prywatnie tyle "nastukac", to trzeba byc chyba permanentnie w podrozy....ale moze jestes?...MaWi pisze:Bamaza, ja robie w 1 sezon mniej wiecej tyle kilometrow ile ty w ostatnie 4 lata
Z calym szacunkiem dla kolegi po fachu ale dyskusja UHP nie ma tutaj nic do rzeczy UHP to opony z indeksem predkosci W, Y, Z a Bamaza potrzebuje H czyli o dwa szczeble nizszego a to jest juz segment HP (High Performance). Kazda jedna marka produkuje opony klasy UHP, nawet taka Fulda, Vredestein czy inny chinski Linglong lub Wanli. No i wbrew pozorom Fulda czy Vredestein nie sa oponami duzo tanszymi od opon z segmentu premium typu Goodyear/Dunlop. W przypadku wspomnianego Muller Pneus z Contern przy rozmiarze Bamazy jest to roznica rzedu 5-10% (Goodyear/Dunlop ~95€, Vredestein 90€, Fulda ~87€). Akurat ceny to moja dzialka od ponad 4 lat wiec wiem co mowiextheo7 pisze:W Luksemburgu czesto pada - warto by opony mialy jak najlepszy Wet Grip Index, ktory jest pokazany (obok oporu tocznego i halasu) na etykietce przylepionej do opony. Im lepszy WGI, tym krotsze hamowanie na mokrej drodze. Jesli chodzi o cene, to w Lux Goodyear'y sa nieco tansze. W twoim przypadku, Bamazo, raczej niezakladalbym (chyba, ze takie byly na samochodzie oryginalnie) ani Pirelli, ani Dunlop, raczej przeznaczonych do mniej komfortowej, a bardziej agresywnej jazdy. Wystrzegalbym sie Fuldy i Vredestein, duzo tanszych od UHP, ale dosc lichych na mokrej drodze.
Bamaza, jezeli rozmiar jakiego potrzebujesz to jest rzeczywiscie standardowy 205/55R16 91H (sprawdz prosze, bo co rozmiar to inna etykieta) i zalezy ci na bardzo dobrej przyczepnosci na mokrym a zarazem trwalosci, najlepszym wyborem beda ponizsze opony z polki premium. Wszystkie one maja klase A (czyli najwyzsza) WGI i jednoczesnie klase B oporow toczenia:
Goodyear EFFICIENTGRIP PERFORMANCE
Dunlop SPORT BLURESPONSE
Michelin ENERGY SAVER +
Nie musze chyba mowic ze MIC sa oczywiscie drozszymi oponami niz GY czy DU.
W segmencie premium masz jeszcze do wyboru Continental CONTIPREMIUMCONTACT 5, ktory ma WGI indeks A ale opory toczenia juz tylko C. Pirelli i Bridgestone oferuja w tym rozmiarze etykiete B jesli chodiz o WGI. To by bylo na tyle jesli chodzi o polke premium.
W segmencie srednim (mid) masz takie marki jak wspomniana juz Fulda ECOCONTROL HP czy Vredestein SPORTRAC 5 (obie maja etykiete CB w tym rozmiarze, czyli jedynie nieco nizsza niz wspomniane marki z pierwszej polki wiec wcale nie sa az tak liche na mokrej nawierzchni, znam ludzi ktorzy chwala sobie Vredesteiny i sa im wierni od lat). Ewentualnie Hankook KINERGY ECO (K425) ktory ma BB. Sa tez marki takie jak Semperit, Kleber czy BFGoodrich ale one juz nieco odstaja od pozostalych wymienionych wczesniej.
O klasie budzetowej nie bede pisac bo wted droga hamowania na mokrym ci sie jeszcze bardziej wydluzy <brum> <boisie>
A gdzie kupowac/montowac w Lux to ci juz nie doradze bo sama kupuje na oponeo.pl przy okazji wyjazdow do Polski <lol>
Z tego niestety niewiele wynika, u mnie srednio kpl opon wystarcza na 60 do 80 tys km.misio pisze:Tu nie chodzi o zbieżność ale o fakt robienia po 50 tys rocznie. Ot cała tajemnica.
Moim zdaniem to nie ilosc km jest w tym przypadku glownym czynnikiem decydujacym o zuzyciu a raczej styl jazdy.
Chyba ktos wspomnial juz o porownaniu do butow. Jak ktos nie ma wady postawy to buty posluza mu do przejscia wiekszej odleglosci, jak ktos szura po glebie to podeszwy zetra sie szybciej.
W sprawie marki Miszeleu oraz praktycznych przykladow - na jednym za aut posiadam wlasnie opony tej marki, nie odnotowalem szybszego scierania sie, przyczepnosc maja dobra. Sa troche drozsze od konkurencji. Ja polecam Micheliny.
Nie wiem czemu sie dalem wciagnac w ta dyskusje, jak zobaczylem temat postanowilem szybko napisac co dla Bamazy wedle mnie bedzie najlepszym rozwiazaniem (tyle tylko ze mowilem o oponiarzach anie autoryzowanych serwisach obslugi) bo wiedzialem co tutaj sie zacznie dziac.
Podsumowujac, chcialem zeby bylo dobrze, wyszlo jak zwykle
Ura Bura Szef Podwóra
Dzieki, mary. Tez zajrzalam na strone Muller Pneus z Contern. Chyba zdecyduje sie na Michelin Energy Saver +, eventualnie Goodyear Efficient Grip Performance - nie wiem jaka jest tak naprawde miedzu nimi roznica? Jezeli faktycznie Michelin sa trwalsze, przy podobnych parametrach, to przy roznicy 3 € (96€ Goodyear, 99€ Michelin)w cenie pewnie sie na nie zdecyduje, o ile beda dostepne.
Sa jeszcze inne modele - jak w Goodyear - Efficient Grip FP albo FEV, a w Michelin - Energy Saver + GRNX, GRNX MO, czy AO - ale nie moge doczytac czym sie roznia, poza drobna roznica w cenie- kilku euro...?
Sa jeszcze inne modele - jak w Goodyear - Efficient Grip FP albo FEV, a w Michelin - Energy Saver + GRNX, GRNX MO, czy AO - ale nie moge doczytac czym sie roznia, poza drobna roznica w cenie- kilku euro...?
Paradoksalnie pytanie zadane przez bamaze ma wiele wspolnego z zagadnieniem stylu jazdy, wiec pozwole sobie kontynuowac ten watek, bynajmniej nie uwazajac, ze jest off-topic. Sprawa pierwsza - Borys, styl jazdy mam jaki mam, ale gwarantuje, ze na wszystkich oponach jezdze tym samym. Dlatego tez wniosek, jaki wyplywa z naszej dyskusji o moim stylu jazdy jest taki, ze Micheliny najgorzej nadaja sie dla ludzi, ktorzy maja taki styl jazdy jak ja, a najlepiej wypadaja w tej konkurencji GoodYeary. Czy taki wniosek komukolwiek cokolwiek pomoze w jego wyborze opon, to juz jest inny temat i ja go zostawiam.Borys pisze:Moim zdaniem to nie ilosc km jest w tym przypadku glownym czynnikiem decydujacym o zuzyciu a raczej styl jazdy.
Co do natomiast stylu jazdy, to ja osobiscie uwazam, ze po to wymyslono opony tansze, by ktos, kto nie ma wymagan co do trwalosci i niezawodnosci na mokrej nawierzchni, nie musial inwestowac w sprzet niemalze Formuly 1, skoro jedyne, co go interesuje to wycieczka raz na tydzien za miasto i to jedynie wtedy, kiedy jest ladna pogoda. Wybor najdrozszych opon w takiej sytuacji uwazam za przerost formy nad trescia. Poza tym, ze najprawdopodobniej (bo przeciez nie na pewno) nigdy nie beda mialy mozliwosci pokazac w swoim dlugim zyciu, ze az tak bardzo krotka jest ich droga hamowania, jak maja napisane na etykiecie, zwroccie uwage na jeszcze jedna rzecz – opony maja tez okreslona trwalosc (nazwijmy – "okres przydatnosci do spozycia"). Wyrazona co prawda w latach, ale jesli ktos jezdzi powoli, ostroznie i co wiecej – rzadko, a wiec nie zuzywa opon mechanicznie, moze "dojechac" po paru latach do momentu, kiedy bieznik wygladac bedzie bardzo dobrze, ale guma, na ktorej ten bieznik zostal odcisniety bedzie sparciala i nic niewarta (nawet w Michelinach). To dlatego wlasnie na oponach drukowana jest takze data produkcji. Czy ktokolwiek z was, zakladajac po zmianie kolejnego sezonu stare opony patrzy na te kilka cyferek? No, Borys na pewno tak. Ale czy bamaza? Przypomne jedynie, ze kiedys (wieki temu) byl juz watek na ten temat, w ktorym wlasnie bamaza przyznala sie, ze jezdzila na tych samych oponach przez tyle lat, ze az ktos z forum (czy nie Borys wlasnie?) zapytal sie, czy przypadkiem te opony nie rozlaza sie ze starosci na boki i nie krusza w rekach Czy jakos tak.
No, ale w koncu jesli ktos chce byc naprawde baaaardzo pewien tego, ze parkujac przy domu w kaluzy jego samochod zatrzyma sie szybciej i pewniej niz inne samochody wykonujace jakze niebezpieczny i ryzykowny manewr parkowania, tyle, ze na suchej nawierzchni, to na to nie ma takiej ceny, jakiej nie warto by za takie przekonanie, a co za tym idzie – swiety spokoj – zaplacic.
Ostatnio zmieniony 01-01-1970, 01:00 przez MaWi, łącznie zmieniany 1 raz.
No, bylo tak - mialam leciwego opla i niestety brak funduszy nie tylko na nowe opony, ale i na jakies gruntowne naprawy... Opony nie byly zmieniane w tym aucie przeze mnie, a jezdzilam nim 7 lat (w sumie mial lat 12), i nie wiem, czy poprzedni uzytkownik zmienial, ale mysle, ze mogl to zrobic, bo auto bylo autem firmowym wczesniej, wiec wymiana opon "nic nie kosztowala". Tak wiec dopoki byly cale i przechodzily kontrole techniczna, to bylo ok, nie? Zreszta, w koncu, to to auto sie rozsypalo, a nie opony i zmuszona bylam do zakupu nowegoMaWi pisze:wlasnie bamaza przyznala sie, ze jezdzila na tych samych oponach przez tyle lat, ze az ktos z forum (czy nie Borys wlasnie?) zapytal sie, czy przypadkiem te opony nie rozlaza sie ze starosci na boki i nie krusza w rekach Czy jakos tak.
ad MaWi:
zakladajac, ze tych "szybkozdziernych Michelinow" nie zalozyles na "lewa strone" , co jest dzis zupelnie mozliwe, bo jest coraz wiecej opon z designem jednokierunkowym, jaka byla ich data produkcji w stosunku do daty ich nabycia?
Dwa lata temu spodkalem sie w zime w gorach z jednym z uzytkownikow tego czcigodnego forum, ktory nie dawal rady podjechac pod gorke po zasniezonej drodze bardzo dobrym samochodem z przednim napedem na skondinad wysmienitych oponach zimowych Goodyear Ultragrip8. Ja na takich samych oponach a gorszym wozem, po tej samej drodze smigalem bez problemu. Przy blizszej inspekcji opon kolegi stwierdzilismy, ze guma jest nienaturalnie twarda, dyskfalifikujac je jako skuteczne opony zimowe, gdzie guma musi byc szczegolnie miekka. Niestety, daty produkcji nie pamietam.
W zeszlym tygodniu, wiazacy mnie w Warszawie taksowkarz opowiadal, jak to ostatnio kupil komplet opon UHP renomowanej marki, za dosc OKAZYJNA cene, ktore .... zwrocil po tygodniu. Zla przyczepnosc, fatalny handling i bieznik znikajacy w oczach. Okazalo sie, ze cena byla dlatego okazyjna, bo opony byly wyprodukowane ... 5 lat temu.
Co trzeba wiedziec, to ze guma starzeje sie dosc szybko pod wplywem czynnikow klimatyczno-chemicznych i to nawet bez ich mechanicznego zuzycia. Glownymi zabojcami sa ozon, tlen oraz UV. Pod wplywem wolnych rodnikow, guma sie usztywnia zaczyna pekac i traci 50% swoich wlasciwosci dynamicznych.
Tak wiec przy "promocjach" i "super okazjach", prosze rowniez zwrocic okazje na Date Produkcji...
Nie wiem, MaWi, gdzie swoje Micheliki kupiles, ale byc moze trafiles na "staroc" z glebi magazynu lub opony, ktore byly skladowane miesiacami na sloneczku w Portugalii, zanim zostaly sprzedane.
zakladajac, ze tych "szybkozdziernych Michelinow" nie zalozyles na "lewa strone" , co jest dzis zupelnie mozliwe, bo jest coraz wiecej opon z designem jednokierunkowym, jaka byla ich data produkcji w stosunku do daty ich nabycia?
Dwa lata temu spodkalem sie w zime w gorach z jednym z uzytkownikow tego czcigodnego forum, ktory nie dawal rady podjechac pod gorke po zasniezonej drodze bardzo dobrym samochodem z przednim napedem na skondinad wysmienitych oponach zimowych Goodyear Ultragrip8. Ja na takich samych oponach a gorszym wozem, po tej samej drodze smigalem bez problemu. Przy blizszej inspekcji opon kolegi stwierdzilismy, ze guma jest nienaturalnie twarda, dyskfalifikujac je jako skuteczne opony zimowe, gdzie guma musi byc szczegolnie miekka. Niestety, daty produkcji nie pamietam.
W zeszlym tygodniu, wiazacy mnie w Warszawie taksowkarz opowiadal, jak to ostatnio kupil komplet opon UHP renomowanej marki, za dosc OKAZYJNA cene, ktore .... zwrocil po tygodniu. Zla przyczepnosc, fatalny handling i bieznik znikajacy w oczach. Okazalo sie, ze cena byla dlatego okazyjna, bo opony byly wyprodukowane ... 5 lat temu.
Co trzeba wiedziec, to ze guma starzeje sie dosc szybko pod wplywem czynnikow klimatyczno-chemicznych i to nawet bez ich mechanicznego zuzycia. Glownymi zabojcami sa ozon, tlen oraz UV. Pod wplywem wolnych rodnikow, guma sie usztywnia zaczyna pekac i traci 50% swoich wlasciwosci dynamicznych.
Tak wiec przy "promocjach" i "super okazjach", prosze rowniez zwrocic okazje na Date Produkcji...
Nie wiem, MaWi, gdzie swoje Micheliki kupiles, ale byc moze trafiles na "staroc" z glebi magazynu lub opony, ktore byly skladowane miesiacami na sloneczku w Portugalii, zanim zostaly sprzedane.
Goodyear Efficientgrip FP i FEV to sa poprzedniki Efficientgrip Performance wiec z zalozenia maja gorsza etykiete (BC lub CC).bamaza42 pisze:Sa jeszcze inne modele - jak w Goodyear - Efficient Grip FP albo FEV, a w Michelin - Energy Saver + GRNX, GRNX MO, czy AO - ale nie moge doczytac czym sie roznia, poza drobna roznica w cenie- kilku euro...?
GRNX Michelina masz wyjasnione tutaj http://www.michelin.fr/pneus/decouvrir- ... -ses-pneus . MO czy AO w tym przypadku oznacza ze opona jest robiona pod Mercedesa czy Audi. Energy Saver+ AO ma etykiete taka jak normalny Energy Saver+, czyli BA. Te z oznaczeniem GRNX czy MO maja w tym wypadku gorsza.
Jak wiesz ze jestes nastawiona na WGI to nie kombinuj dla kilku €, idz i zwyczajnie popros o opone ktora ma klase A WGI. Kazda opona musi miec naklejona nalepke (tak jak lodowki na przyklad) wiec kitu ci wcisnac nie moga.