Rozmrozilem zamrazarke i... padla.
Rozmrozilem zamrazarke i... padla.
Wyłączyłem pokrętłem, wyłączyłem z gniazdka, wystawiłem przed garaż, przechyliłem trochę, żeby słoneczko do niej zaświeciło, poczekałem, wylałem, wysuszyłem, podłączyłem ponownie i .... nic. Żadnego światełka, żadnego dźwięku, kompletnie nic, echo. Jakby 100% unplugged.
Próbowałem skontaktować się z paroma lokalnym magikami od tych spraw, w tym z tymi polecanymi przez AnWi (http://www.polska.lu/viewtopic.php?t=47 ... ight=sipos), ale zero odzewu. Wszyscy na wakacjach, czy jak?
Mozecie jeszcze kogoś polecić? A może ktoś z użytkowników zna się na tych sprawach i zechce sie zmierzyć z tematem?
Z góry dzięki! Pozdrawiam!
M.
Próbowałem skontaktować się z paroma lokalnym magikami od tych spraw, w tym z tymi polecanymi przez AnWi (http://www.polska.lu/viewtopic.php?t=47 ... ight=sipos), ale zero odzewu. Wszyscy na wakacjach, czy jak?
Mozecie jeszcze kogoś polecić? A może ktoś z użytkowników zna się na tych sprawach i zechce sie zmierzyć z tematem?
Z góry dzięki! Pozdrawiam!
M.
Sprezonego powietrza nie mam, a nawet jakbym mial, to nie widze zadnego plastikowego kwadracika :-)
Niezle mi wyszlo to zdanie, zabrzmialem niczym tow. Wieslaw: "Gdybyśmy mieli blachy, to byśmy produkowali konserwy. Ale nie mamy mięsa." <mrgreen>
Ale jakbys mial, szanowny K., ochote przetestowac swoja teorie przy zimnym browarze, to zapraszam :-)
Niezle mi wyszlo to zdanie, zabrzmialem niczym tow. Wieslaw: "Gdybyśmy mieli blachy, to byśmy produkowali konserwy. Ale nie mamy mięsa." <mrgreen>
Ale jakbys mial, szanowny K., ochote przetestowac swoja teorie przy zimnym browarze, to zapraszam :-)
Tylko ja tak zrobiłem ze swoją i już powietrza nie mam...felo pisze:Ale jakbys mial, szanowny K., ochote przetestowac swoja teorie przy zimnym browarze, to zapraszam :-)
A drugą mamusia przy wyrywaniu lodu załatwiła wyrwała część rurek! (zawsze bałem się mamy
W końcu trzecia kupiona w tym tanim z używanymi (cholera Troc ?) i działa 2gi rok.
A zakup od Ciebie został wyprany w pralce ale po 2 miesiącach w serwisie, powrocie do domu i rozłożonych rękach zaczął działać!!!
"Bądź uroczy dla swoich wrogów, nic ich bardziej nie złości."
Z tego co pamiętam to urządzenia chłodzące powinny byc przewożone i użytkowane w pionie. Nie pamiętam dlaczego, ale przechył może oznaczać trwałe uszkodzenie...
Jest:
Ryzyko jest takie, ze plyn, ktory sie znajduje w ukladzie chlodzacym moze wplynac nie tam gdzie trzeba i nie moc wrocic.
Sugeruje pozostawienie jej w pionie przez dobe. Jak ne zadziala proponuje marsz do sklepu w celu nabycia nowej
Jest:
Ryzyko jest takie, ze plyn, ktory sie znajduje w ukladzie chlodzacym moze wplynac nie tam gdzie trzeba i nie moc wrocic.
Sugeruje pozostawienie jej w pionie przez dobe. Jak ne zadziala proponuje marsz do sklepu w celu nabycia nowej
Mówisz o oleju smarującym w agregacie, dopuszczalne jest przechylanie o 45 stopni (w 90% przypadków), jeśli olej się wydostanie to zatrze się agregat.exxtreme pisze:Z tego co pamiętam to urządzenia chłodzące powinny byc przewożone i użytkowane w pionie. Nie pamiętam dlaczego, ale przechył może oznaczać trwałe uszkodzenie...
Jest:
Ryzyko jest takie, ze plyn, ktory sie znajduje w ukladzie chlodzacym moze wplynac nie tam gdzie trzeba i nie moc wrocic.
"Bądź uroczy dla swoich wrogów, nic ich bardziej nie złości."
Dzieki Panowie!
Wlasnie takie wiadomosci (tj. ze moglem jej zrobic kuku przechylajac ja) dotarly tez do mnie z innych, niezaleznych zrodel. A boje sie, ze ten przechyl, co jej zaserwowalem, to moglo byc wiecej niz 45 stopni :-)
Na pocieszenie uslyszalem, ze znajomemu udalo sie swoja uruchomic po 10 dniach od przewiezienia jej na prawie plasko samochodem. No nic, moze jeszcze chwile poczekam...
Wlasnie takie wiadomosci (tj. ze moglem jej zrobic kuku przechylajac ja) dotarly tez do mnie z innych, niezaleznych zrodel. A boje sie, ze ten przechyl, co jej zaserwowalem, to moglo byc wiecej niz 45 stopni :-)
Na pocieszenie uslyszalem, ze znajomemu udalo sie swoja uruchomic po 10 dniach od przewiezienia jej na prawie plasko samochodem. No nic, moze jeszcze chwile poczekam...
Re: Rozmrozilem zamrazarke i... padla.
felo pisze:... przechyliłem trochę ....
<rotfl> <rotfl> <rotfl> <rotfl> <rotfl> <rotfl> <rotfl>
Oj - Felo, Felo .... Ty to jestes jednak AGENT !
Ura Bura Szef Podwóra
Hehehe...niewatpliwiefelo pisze:Ale mam rozne inne zalety :-)
A co dozamrazarki - po kiego podgrzewac (przechylajac!?) na sloneczku? - moja zamrazarka w kuchni stojaca w obecnych temperaturach sama, bez pomocy (i przechylow) rozmraza sie blyskawicznie!...zima jak jest potrzeba rozmrozenia, to czasem jej pomagam suszarka do wlosow....choc dosc delikatnie, bo wiem, ze i za takim zabiegiem zamrazarka czy lodowka nie przepada....
Konczac watek: zamrazarka ma sie wprost swietnie Pobiezne ogledziny dokonane przez, skadinad bardzo milego, szpeca z firmy wspomnianej powyzej zaowocowaly, oprocz znacznego uszczuplenia stanu mojego portfela, wnioskiem, ze najprawdopodobniej panel sterujacy raczyl wyzionac ducha. I informacja, ze "jak padla elektronika, to kaplica, i daj se pan spokoj". Faktycznie, krotki seans googlowania potwierdzil, ze cena panelu stanowi okolo 60% ceny nowej zamrazarki.
W tym momencie paleczke przejela moja zona, ktora w kilka minut usunela - jak sie okazalo, czysto mechaniczna - usterke wykorzystujac polaczone sily kobiecej intuicji i kleju do paznokci <lol>
Konkluzje sa dwojakie: primo, nie tak latwo usmiercic zamrazarke fundujac jej przechyly i kapiel sloneczna i, secundo, moj drogi sasiedzie, ziomku i imienniku, bedziemy musieli znalezc jakis inny pretekst do spotkania <lol>
Wszystkim uczestnikom watku dzieki raz jeszcze za proby wsparcia i slowa otuchy. Kpiarzom wielkodusznie wybaczam
W tym momencie paleczke przejela moja zona, ktora w kilka minut usunela - jak sie okazalo, czysto mechaniczna - usterke wykorzystujac polaczone sily kobiecej intuicji i kleju do paznokci <lol>
Konkluzje sa dwojakie: primo, nie tak latwo usmiercic zamrazarke fundujac jej przechyly i kapiel sloneczna i, secundo, moj drogi sasiedzie, ziomku i imienniku, bedziemy musieli znalezc jakis inny pretekst do spotkania <lol>
Wszystkim uczestnikom watku dzieki raz jeszcze za proby wsparcia i slowa otuchy. Kpiarzom wielkodusznie wybaczam
Alez moj Promyczku,felo pisze:
W tym momencie paleczke przejela moja zona, ktora w kilka minut usunela - jak sie okazalo, czysto mechaniczna - usterke wykorzystujac polaczone sily kobiecej intuicji i kleju do paznokci <lol>
nie "okazalo sie", tylko dostalam od Ciebie ow panel, popatrzylam na niego, zajrzalam do srodka, pokrecilam i zobaczylam co jest nie tak. Trwalo to jakies 1,5 min. <lol>
Diagnozowanie usterki oczywiscie przyspieszyla informacja Pana, ktory byl ogladac padnieta zamrazarke, ze "prad wchodzi do panelu ale nie wychodzi" bo wiedzialam na czym sie skupic , jednak nie wiem, czy byla az tyle warta...?
Sama naprawa, trwala mniej-wiecej 2 minuty, bo klej do tipsow schnie kilkanascie, w szczegolnych przypadkach , kiedy np.: klei sie czesci samochodu - okolo 30 sekund
Na przyszlosc, do wszystkich z tego typu problemami, z wlasnego doswiadczenia, nie tylko z zamrazarka:
pierwsza czynnoscia, kiedy wydaje sie, ze sprzet zupelnie umarl, jest sprawdzenie sprawnosci mechanizmu "wlacz-wylacz". w tym konkretnym przypadku - malutkiego pokretla "off-min-med-max". (albo dzwonic do mnie <mrgreen> )
A z innej beczki-
Tym razem ja prosze o pomoc, bo mamy kolejny problem.
Czy ktos moze mi potwierdzic badz obalic teze, lub tez ma inny pomysl:
Nowa instalacja elektryczna sasiada, w domu wyzszym od naszego, lezacym w najblizszym miejscu nie wiecej niz 2 metry od naszego, zabiera - lapie- zakloca fale luxGSM i komorki gubia zasieg w domu.
Krotki opis sytuacji:
Kiedy telefony leza spokojnie na stole, pojawiaja sie 1-2 kreski- zmiennie, kiedy chwyta sie ktoras w dlon, gubi sie zupelnie, a po chwili pojawia na sekunde 1 kreska. Pelny zasieg lapia tylko na tarasie w miejscu, gdzie dom sasiada oddala sie od naszego, a polowiczny w czesci domu, ktora jest najbardziej oddalona od domu sasiada. Dodam, ze do remontu domu sasiada, mielismy pelny lub prawie pelny zasieg w calym domu. aha, siec Orange - dziala, nasze polskie komorki maja prawie pelny zasieg.
Z gory dziekuje.
Sabina