Archiwum Forum. Polacy w Luksemburgu.

Wy to juz pewnie wiecie, ale i tak napisze...

Zona mi tu kwiczy od jakiegos czasu o potrzebie nowej koldry na zime Chcemy produkt wyzszej jakosci, wiec wybralismy sie do sklepu super-duper w okolicy Heiderscheid na polnocy. Katalogi obejzylismy, naprawde dobre produkty mozna zamowic, ale ceny troche nie realne: Lepsza koldra zimowa z puchu 60%, pior 40%, 180x200 = prawie 2000 euro.

Wlasciciel oczywiscie nie chcial powiedziec skad te koldry pochodza, ale przypatrzylem sie na kody tych produktow, i rozne jakosci / linie produktow konczyly sie na litere B, F, D, i P (te najdrozsze to P). Spisalem sobie troche info, poszperalem po internecie, i tak jak myslalem B = Belgium, F = France, D = Germany, P = Poland. Mama potem w polsce sie rozgladnela miejac te kody i troche info ktore spisalem, i dosyc szybko doszla do zrodla: http://www.piorex.pl/

Koszt lepszej koldry niz ta za 2000 euro (100% puch, pokrycie kaszmirowe, itd) = ~1600 zlotych. Koldry nie sa magazynowane, tylko robione na zamowienie. Normalnie w 3 dni zrobione. Sprzedaz raczej nie od samej firmy piorex w poznaniu, ale od partnerow (czyli lepszych sklepow z takimi rzeczami).

Digi, ty zrujnujesz tutejszy biznes.
Facet przez Ciebie nie kupi sobie w tym roku nowego masserati.

To typowy przyklad tutejszych firm - 'skrzynek pocztowych'.

a ja popieram digiego - samam mam piezryne zrobiona przez moją babcie - idelana dla zmarźlucha na zimę

digi - dzwoń do mamy, i niech na wsiach znajdzie baby, które jeszcze robia takie kołdry z pierzem (najlepiej gęsim). Podejrzewam że nawet za 1000 PLN takie znajdziesz.....

A jak prac takie koldry? Kurtki puchowe piore normalnie w pralce i susze w suszarce.

zazati pisze:A jak prac takie koldry? .

Słyszałem ze w PL najlepiej szukaj w googlu .............................

kołdry z piezrzem możnaprać normalnie,tylko w niezbyt gorącej wodzie
więc "gotowanie" w 90 stopniach odpada, ale 40/60 może być.....

Najlepiej prać wg instrukcji na metce - niektóre kołdry można prać i w 90 st. Wszystko zależy od wypełnienia (czyli proporcji pierza i puchu), a także od materiału, z jakiego uszyte są wsypy. No i inna ważna kwestia to nie tylko „jak się pierze pierze”, ale też „jak suszy”, żeby nie zniszczyć.

No wlasnie, suszenie! Z kurtkami puchowymi juz doszlam do wprawy, ale na koldre chyba bedzie potrzebny sloneczny i wietrzny dzien:)

Susząc kołdrę, należy ją co jakiś czas przewracać, żeby się zacieki nie porobiły i żeby się puch nie pozbijał.

Koldra puchowa to za pewne fajna rzecz, ale ja i tak wole jej produkty uboczne - pieczona ges oraz szmalec.

Pytanie ontologinczno-lingwistyczne do kolezanki Anwi: jak mozna przewrocic koldre, przeciez pierzyna to filozofiicznie byt miekki, a nie sztywny, jak krzeslo jakies ! Mozna przewrocic wylacznie byt sztywny lub samonosny. Aby koldra byla sztywna, musi byc diabelnie brudna, co zmusza nas do jej wyprania co jest trywialne. Natomiast jej suszenie ....... To jakis paradoks czy paradontax jakis czy coooooo ???

Mysle, kolego, ze sie czepiacie slowek....Kolezanka zapewne uzyla skrotu myslowego, piszac "przewracac" zamiast "przewracac (w znaczeniu odwracac, oczywiscie)na druga strone"....Taki duzy chlopiec powinien takie niuanse w lot pojac!

Mój drogi, kołdra służy przecież do przykrywania. Także nóg. Można ją więc powiesić normalnie lub przewrócić do góry nogami A można też i odwracać kota ogonem, co szanowny kolega uwielbia czynić, jak też i zawracać Surę kijem. <mrgreen>

Co prawda temat stary, ale może komuś się jeszcze przyda.

Właśnie zamawiałam kołdrę półpuchową w firmie AMW Nawrot (http://www.amw.pl). Ceny przystępne, kołdra robiona na specjalne zamówienie, bo rozmiar niestandardowy, tempo realizacji błyskawiczne (od zamówienia do dostarczenia do Lux - 5 dni).

Wyglądam jak nawiedzona agitatorka, ale naprawdę jestem zadowolona;)