polski żłobek ?

Ambasada i konsulat RP, polska szkoła, kościół, stowarzyszenia, polska żywność, prasa, knajpa...
Jowi
Posty: 237
Rejestracja: 28-09-2011, 17:54
Lokalizacja: Lux ville

polski żłobek ?

Post autor: Jowi »

Witam serdecznie,

Czy na terenie Luksemburga można oddać dziecko do żłobka z polskim personelem (żeby osłuchało się tego języka)? Czy takie żłobki tu istnieją ?

Z góry dziękuję za odpowiedź,
J.
Agata
Posty: 522
Rejestracja: 28-09-2006, 08:53
Lokalizacja: Warszawa/Mondorff (F)

Post autor: Agata »

A myslisz, ze panie w zlobku przez 10 godzin ciagle cos mowia do dzieci? ;-)

Dziecko sie oslucha polskiego przy Tobie. Moze lepiej wybrac dobry zlobek blisko domu/pracy? tak zeby logistycznie Tobie to pasowalo?

A jak maluch bedzie miec 3 lata to go wyslesz do polskiego przedszkola w soboty rano :-)

Pozdrawiam
Agata
Jowi
Posty: 237
Rejestracja: 28-09-2011, 17:54
Lokalizacja: Lux ville

Post autor: Jowi »

:D No nie sądzę, że przez 10 godzin mówią, ale coś mówią na pewno ;-)

Dziecko się przy mnie niestety nie osłucha, bo u nas w domu się mówi po fhrancusku :-(

3 lata to już późno. Wolę się przejechać i podwieźć, nawet jeśli to dalej (dla mnie Luksemburg jest cały maluuutki) i jeśli warto.

A co to za polskie przedszkole? Gdzie? I tylko w soboty rano? W soboty to akurat chciałam, żeby mały spędził czas z mamusią i tatusiem. My właśnie w tygodniu chcieliśmy opiekę, kiedy oboje pracujemy...
Awatar użytkownika
bamaza42
Posty: 4441
Rejestracja: 26-09-2006, 15:57
Lokalizacja: Gdansk/Luxembourg

Post autor: bamaza42 »

Jowi, jezeli w domu sie mowi po francusku, to bardzo swietnie, bo malec ten piekny acz trudny jezyk opanuje (w mowie przynajmniej) bez bolu. Ale przeciez jako matka, bedziesz z nim/nia spedzac duzo/wiecej czasu i chyba nie stoi nic na przeszkodzie, zebys do niego mowila po polsku. W ten sposob dzieciak bedzie perfekcyjnie dwujezyczny! To, ze poczatkowo, jak zacznie mowic troche bedzie mu sie platalo, to nie problem - z czasem sobie to wszystko "uporzadkuje" - znam tu podobna sytuacje, tylko, z tego, co wiem, u nich w domu mowi sie po angielsku, choc tatus francuski ;)
IronBone
Posty: 552
Rejestracja: 20-03-2009, 20:23
Lokalizacja: Luksemburg/Kraków

Post autor: IronBone »

Jowi pisze:A co to za polskie przedszkole? Gdzie? I tylko w soboty rano? .
http://rodzice.lu

Kliknij na przedszkole. Dobra rada - jeśli chcesz tam dziecko zapisać to trzymaj rękę na pulsie i zapisuj jak tylko zapisy otworzą. Jest duże zainteresowanie (no bo to bardzo dobre przedszkole) i może być problem z miejscami. Tam właśnie nauczyciele będą mówili do twojego dziecka przez cały czas po polsku.
Jowi
Posty: 237
Rejestracja: 28-09-2011, 17:54
Lokalizacja: Lux ville

Post autor: Jowi »

bamaza42 pisze:Jowi, jezeli w domu sie mowi po francusku, to bardzo swietnie, bo malec ten piekny acz trudny jezyk opanuje (w mowie przynajmniej) bez bolu. Ale przeciez jako matka, bedziesz z nim/nia spedzac duzo/wiecej czasu i chyba nie stoi nic na przeszkodzie, zebys do niego mowila po polsku. W ten sposob dzieciak bedzie perfekcyjnie dwujezyczny! To, ze poczatkowo, jak zacznie mowic troche bedzie mu sie platalo, to nie problem - z czasem sobie to wszystko "uporzadkuje" - znam tu podobna sytuacje, tylko, z tego, co wiem, u nich w domu mowi sie po angielsku, choc tatus francuski ;)
Dziękuję za rady kochana Bamazo. Oczywiście, że chcę, żeby był perfekcyjnie dwujęzuczny, ale patrzę na to na z odwrotnej strony ;) : chciałabym, żeby malec opanował ten piekny, acz trudny język jakim jest POLSKI - francuskiego nauczy się bez problemu, czy to w Lu czy w południowej Francji, do której zamierzamy wrócić kiedy mojemu partnerowi skończy się tutejszy konktrakt.

Jako matka pracująca, niekoniecznie będę z nim spędzać bardzo dużo czasu, niestety. Myślę, że nauka języka polskiego tylko w moim wydaniu jako nauczycielki, to zdecydowanie za mało. Nie mamy w domu nawet polskiej telewizji, teściowie gadają po żabojadziemu i tak dalej, i tak dalej. Jednak polski żłobek wydaje mi się jest konieczny ;)
Awatar użytkownika
bamaza42
Posty: 4441
Rejestracja: 26-09-2006, 15:57
Lokalizacja: Gdansk/Luxembourg

Post autor: bamaza42 »

Jowi, nie bylam w takiej sytuacji - moje dziecko jest perfekcyjnie polskojezyczne ;), bo wychowuje je sama, ale jest tu na forum con. pare osob (o ktorych wiem, a pewnie jest i wiecej) w podobnej jak Twoja sytuacji, moze zechca sie podzielic z Toba swoimi doswiadczeniami?
Mysle sobie, ze akurat zlobek polski nie jest taki wazny!
Jowi
Posty: 237
Rejestracja: 28-09-2011, 17:54
Lokalizacja: Lux ville

Post autor: Jowi »

IronBone pisze:http://rodzice.lu
IronBone, dziękuję, ale to jest przedszkole dla dzieci między 3-6 rokiem życia, a do tego tylko w soboty.
Mnie interesuje żłobek dla maluszków od 6. miesiąca życia, czynny 5 dni roboczych w tygodniu.
Eksel
Posty: 19
Rejestracja: 09-07-2008, 07:53
Lokalizacja: Lux

Post autor: Eksel »

Przed zlobkami Childrens World (chyba) sa tablice informujace w jakich jezykach w nich mowia. Widzialam polska flage w zlobku znajdujacym sie przy drodze prowadzacej z Kirchbergu w strone Beggen (taka kreta, stroma ;) ) i bodajze w Strassen. Byc moze inne ich filie rowniez maja polskich wychowawcow.
Trudno mi jednak ocenic jak takie nous parlons polonais wyglada w praktyce ;) Nie chce mi sie wierzyc, ze osoba mowiaca po polsku bedzie sie akurat zajmowala moim dzieckiem, przeciez sa rozne grupy wiekowe.
Akurat dzisiaj przegladalam liste assistantes parentales i rzucilo mi sie kilka polskich nazwisk (jestesmy w baaardzo podobnej sytuacji, ja jednak nie mam parcia na polskiego opiekuna, bardziej sie skupiam na odleglosci).
http://www.guichet.public.lu/citoyens/f ... index.html
biedronka11
Posty: 20
Rejestracja: 31-01-2011, 15:03
Lokalizacja: Luxembourg

Post autor: biedronka11 »

Jest prosta zasada wychowania dzieci w malzenstwach dwujezycznych - kazdy z rodzicow mowi do dziecka w swoim jezyku ojczystym. A najwazniejsze jest byc po prostu konsekwentnym, czyli jezeli dziecko odpowiada Ci po francusku, w dalszym ciagu mowic do niego po polsku.
Tez uwazam, ze zlobek polski nie jest taki wazny i o takowym w Luksemburgu nie slyszalam.
Awatar użytkownika
dslonce
Posty: 591
Rejestracja: 02-10-2006, 18:39
Lokalizacja: LU

Post autor: dslonce »

Jowi pisze:A co to za polskie przedszkole? Gdzie? I tylko w soboty rano?
o tu:
http://rodzice.lu/inst/index.php?option ... &Itemid=29

zapraszamy :) jak już pociecha skończy 3 lata :) na razie nie robimy zapisów na 3 lata do przodu ;)
dag
Jowi
Posty: 237
Rejestracja: 28-09-2011, 17:54
Lokalizacja: Lux ville

Post autor: Jowi »

biedronka11 pisze:Jest prosta zasada wychowania dzieci w malzenstwach dwujezycznych - kazdy z rodzicow mowi do dziecka w swoim jezyku ojczystym. A najwazniejsze jest byc po prostu konsekwentnym, czyli jezeli dziecko odpowiada Ci po francusku, w dalszym ciagu mowic do niego po polsku.
Tez uwazam, ze zlobek polski nie jest taki wazny i o takowym w Luksemburgu nie slyszalam.
Biedronko, zasada zasadą. Nawet jeśli będę mówić do dziecka po naszemu, to i tak z partnerem rozmawiam po francusku (nie zna polskiego, nie ma czasu na naukę). Telewizja i radio w domu francuskie. Na ulicy francuski (najczęściej). Dlatego nawet będąc konsekwentną, wydaje mi się, że twoja rada nie przejdzie - zdecydowanie za duża przewaga frencha nad polskim. Zresztą jak pisałam, francuskiego się nauczy swoją drogą. To o polski muszę zadbać od początku i bardzo mi zależy na polskim żłobku lub asystentce.
Jowi
Posty: 237
Rejestracja: 28-09-2011, 17:54
Lokalizacja: Lux ville

Post autor: Jowi »

dslonce pisze:o tu:
http://rodzice.lu/inst/index.php?option ... &Itemid=29

zapraszamy :) jak już pociecha skończy 3 lata :) na razie nie robimy zapisów na 3 lata do przodu ;)
Kochana sdłońce : Bardzo ci dziękuję.
Mam nadzieję, że się nie obrazisz za to co powiem, ale mam szczerą nadzieję, że za 3 lata już mnie tu nie będzie.
Mimo wszystko, <cmok>
IronBone
Posty: 552
Rejestracja: 20-03-2009, 20:23
Lokalizacja: Luksemburg/Kraków

Post autor: IronBone »

Jowi pisze:Biedronko, zasada zasadą. Nawet jeśli będę mówić do dziecka po naszemu, to i tak z partnerem rozmawiam po francusku (nie zna polskiego, nie ma czasu na naukę). Telewizja i radio w domu francuskie. Na ulicy francuski (najczęściej). Dlatego nawet będąc konsekwentną, wydaje mi się, że twoja rada nie przejdzie - zdecydowanie za duża przewaga frencha nad polskim. Zresztą jak pisałam, francuskiego się nauczy swoją drogą. To o polski muszę zadbać od początku i bardzo mi zależy na polskim żłobku lub asystentce.
Nie chciałbym Cię pouczać, ale jeśli chcesz by twoje dziecko mówiło po polsku, to właśnie ty musisz go tego nauczyć i do tego potrzeba konweniencji i samozaparcia. Tak, jest to trudne uciążliwe ale jak chcesz, to nie ma innej drogi.
Wiem coś na ten temat gdyż mam żonę obcokrajowca. Mieszkaliśmy w Polsce przez 15 lat i dzieci mówią perfekcyjnie po niemiecku. Wydaje mi się, że w Luksemburgu o wiele łatwiej spotkać ludzi mówiących po polsku niż na podkrakowskiej wsi Niemców. No ale moja zona była i jest konsekwentna. Przez ostatnie 18 lat nie odezwała się do żadnego z naszych dzieci inaczej niż po niemiecku, mimo że mówi również perfekcyjnie po polsku. Po prostu konsekwencja - i tego ci życzę.


Errata.
Moja żona mówi, że jednak może być ciężko i że dobra rada to wpierw zmusić męża do rozumienia (choć trochę) języka polskiego. No ale możliwe, że to jest jeszcze cięższe.

Pozdrawiam.
Jowi
Posty: 237
Rejestracja: 28-09-2011, 17:54
Lokalizacja: Lux ville

Post autor: Jowi »

IronBone : Konsekwencja konsekwencją, a według mnie to NIE wystarcza. Jak już wspomniałam, nie zamierzam siedzieć z małym w domu, mam też obowiązki zawodowe. Dlatego wieczornych czy porannych wymian zdań kilka nie zapewni malcowi kontaktu z językiem w takim stopniu, w jakim bym chciała (a chciałabym, żeby miał go wiecej, niż z francuskim, którego i tak sie nauczy).
ODPOWIEDZ