Archiwum Forum. Polacy w Luksemburgu.

Hej,
Chwilowo jestem poza Luksemburgiem i bardzo zaciekawil mnie artykul w l'essentielu o piatkowych wydarzeniach w szkole europejskiej i ich poniedzialkowych implikacjach
http://www.lessentiel.lu/fr/news/story/ ... --23062065

Tak z Waszego punktu widzenia, to co tam sie tak naprawde wydarzylo i czy bedzie to mialo jakies dlugotrwale skutki??
Generalny przeglad regulaminu?
Pozdr.
K.

Dla naszych dzieci to byla bardziej ciekawostka i tak to wlasnie relacjonowali. Generalnie chodzi o to, ze tylko 6 i 7 klasa moze sobie wychodzic, jak maja przerwe lub okienko. Reszta musi sie meldowac w okreslonej sali.

Dla mnie ma to sens, jako rodzic chyba nie bardzo chcialabym, aby moj 3-cio lub 4-klasista codziennie podrozowal z kolegami do Auchana (bo chyba to jest glownie uczeszczany kierunek "wyjsc").

Jeśli pociecha ma być w tym sklepie to skorzystaj z okazji i daj mu listę zakupów.... <hm>

ee tam, ja w podstawowce musialem nosic fartuszek a na przerwie chodzic dookola glownego holu w parach. Czyli generalnie jak spacerniak w wiezieniu.

Rozpuszczona ta mlodziez, bo nie pamieta PRL.

w prasie zaczął się sezon ogórkowy i piszą o czymkolwiek

a faktem jest, że 14-15 latkowie domagają się takich samych praw co 17-18-latki... zgroza.. ja wolę, niech siedzą i się uczą, skoro mają okienka, a wietrzyć się można również na terenie szkoły

dyrekcja szkoły zwołała w tej sprawie szybkie zebranie z przedstawicielami rodziców i uczniów, mają przeprowadzić analizę i ewentualnie zaproponować zmiany regulaminu, ale to najwcześniej w lutym przyszłego roku....

Problem polega na tym, ze ten regulamin w szkole (z zakazem opuszczania szkoly podczas przerw i "okienek", z wylaczeniem uczniow klasy 6 i 7) istnieje od dawna, tyle, ze jak do tej pory (a przynajmniej przez ostatnie 5 lat, od kiedy moje dziecko jest w szkole), nie byl on ani respektowany przez dzieci, ani egzekwowany przez szkole... Sama zwracalam uwage dyrekcji przy okazji roznych spotkan z rodzicami, ze samo ogrodzenie szkoly i postawienie 2 czy 3 dosc obojetnych straznikow sprawy nie zalatwia...Dopiero 2 tygodnie temu, szkola nagle zaczela poprzez owych straznikow pilnowac tej sprawy, co wywolalo oburzenie nastolatkow....no bo jak to?...do tej pory "bylo mozna", a teraz nagle nie?...
A co do wycieczek do Auchan - tez jestem przeciwna wloczeniu sie hord dzieciakow po tym przybytku....ale oni (moje dziecko rowniez.... ) tlumacza, ze sa zmuszeni udawac sie tam na lunch, bo to, co oferuje szkolna kantyna jest drogie i niejadalne....Trudno mi to sprawdzic, bo wstepu do kantyny nie mam, ale z drugiej strony - wolalabym, zeby moje dziecko stolowalo sie raczej w kantynie niz w fastfoodach...Poza tym od mojego dziecka wiem, ze w Auchan dzieciaki (te ponizej 16 lat...) nie maja problemu z zakupieniem piwa, a w tamtejszym kiosku papierosow......wiec nic dziwnego, ze 4 i 5-cio klasistow ciagnie do Auchan...

simmo pisze:ja w podstawowce musialem nosic fartuszek a na przerwie chodzic dookola glownego holu w parach

Oj tak...tez pamietam ...a do tego jeszcze juniorki... <lol>