: 15-07-2010, 20:54
"Niech rozsądzi nas kapusta!"
"Co, kapusta?! Głowa pusta?!"
A kapusta rzecze smutnie:
"Moi drodzy, po co kłótnie,
Po co wasze swary głupie,
Wnet i tak zginiemy w zupie!"
"A to feler" -
Westchnął seler.
...sledze z niesmakiem/oburzeniem/itp...(slow mi brak...) to, co sie w polskiej polityce dzieje...Dla mnie oczywiste bylo od dnia katastrofy - ze PiS bedzie nia gral w sposob bezwzgledny i okrutny (okrutny, bo przeciez nie tylko para prezydencka tam zginela, nie tylko przyjaciele z PiSu...a gdzie empatia wzgledem rodzin/przyjaciol innych ofiar?...) - az dziwne, ze sie powstrzymali w czasie kampanii...Oczywista dla mnie byla obluda w "przemianie" Jaroslawa Kaczynskiego....za dlugo zyje, za duzo widzialam, zeby w to uwierzyc...Gdyby sie wycofal z polityki w ogole po tej wielkiej, rowniez (a moze przede wszystkim) osobistej tragedii - to by oznaczalo, ze cos w nim peklo, ze sie zmienil... A tak?...cyrk i gra na ludzkich uczuciach, po prostu oszustwo...
Podle jest to, co teraz robia spuszczone z lancuchow po wyborach rotweilery PiSu w osobach Brudzinskiego, Ziobry, Kempy, Kurskiego...itd. Po zobaczeniu Brudzinskiego w rozmowie z Monika Olejnik po prostu strach mnie oblecial...To co i JAK mowil traci czystym fanatyzmem....a fanatykow, zwlaszcza w polityce to swiat juz kilku widzial...
A kwestia krzyza pod palacem, z tego co pamietam, pojawila sie po raz pierwszy na ktorejs z konferencji prasowych prezydenta-elekta...i nie zostala przez niego wywolana, a przez ktoregos z dziennikarzy (nie mam pojecia, niewykluczone ze z GW...a moze z Gazety Polskiej?...), a on po prostu odpowiedzial na pytanie...zgodnie zreszta z intencjami harcerzy, ktorzy ten krzyz tam postawili... A jezeli chodzi o oddawanie czci zmarlym - to wg mnie jest kilka bardziej godnych do tego miejsc, niz ulica w centrum Warszawy - przeciez nie tam zgineli....No i jak juz wczesniej tu zauwazylam - gdyby Jaroslaw Kaczynski nie pochowal brata na Wawelu, tylko w Warszawie, nie mialby klopotu gdzie oddawac czesc jego pamieci, z dowolna czestotliwoscia...
Sorki panowie, nie chcialam sie wcinac w Wasza jakze budujaca dyskusje, ale nie wytrzymalam...
"Co, kapusta?! Głowa pusta?!"
A kapusta rzecze smutnie:
"Moi drodzy, po co kłótnie,
Po co wasze swary głupie,
Wnet i tak zginiemy w zupie!"
"A to feler" -
Westchnął seler.
...sledze z niesmakiem/oburzeniem/itp...(slow mi brak...) to, co sie w polskiej polityce dzieje...Dla mnie oczywiste bylo od dnia katastrofy - ze PiS bedzie nia gral w sposob bezwzgledny i okrutny (okrutny, bo przeciez nie tylko para prezydencka tam zginela, nie tylko przyjaciele z PiSu...a gdzie empatia wzgledem rodzin/przyjaciol innych ofiar?...) - az dziwne, ze sie powstrzymali w czasie kampanii...Oczywista dla mnie byla obluda w "przemianie" Jaroslawa Kaczynskiego....za dlugo zyje, za duzo widzialam, zeby w to uwierzyc...Gdyby sie wycofal z polityki w ogole po tej wielkiej, rowniez (a moze przede wszystkim) osobistej tragedii - to by oznaczalo, ze cos w nim peklo, ze sie zmienil... A tak?...cyrk i gra na ludzkich uczuciach, po prostu oszustwo...
Podle jest to, co teraz robia spuszczone z lancuchow po wyborach rotweilery PiSu w osobach Brudzinskiego, Ziobry, Kempy, Kurskiego...itd. Po zobaczeniu Brudzinskiego w rozmowie z Monika Olejnik po prostu strach mnie oblecial...To co i JAK mowil traci czystym fanatyzmem....a fanatykow, zwlaszcza w polityce to swiat juz kilku widzial...
A kwestia krzyza pod palacem, z tego co pamietam, pojawila sie po raz pierwszy na ktorejs z konferencji prasowych prezydenta-elekta...i nie zostala przez niego wywolana, a przez ktoregos z dziennikarzy (nie mam pojecia, niewykluczone ze z GW...a moze z Gazety Polskiej?...), a on po prostu odpowiedzial na pytanie...zgodnie zreszta z intencjami harcerzy, ktorzy ten krzyz tam postawili... A jezeli chodzi o oddawanie czci zmarlym - to wg mnie jest kilka bardziej godnych do tego miejsc, niz ulica w centrum Warszawy - przeciez nie tam zgineli....No i jak juz wczesniej tu zauwazylam - gdyby Jaroslaw Kaczynski nie pochowal brata na Wawelu, tylko w Warszawie, nie mialby klopotu gdzie oddawac czesc jego pamieci, z dowolna czestotliwoscia...
Sorki panowie, nie chcialam sie wcinac w Wasza jakze budujaca dyskusje, ale nie wytrzymalam...