Archiwum Forum. Polacy w Luksemburgu.

Uprzejmie donoszę, że nad Bridel leciało dziś kilka kluczy żurawii. I na pewno nie były to papugi.
Zimie mówimy pa pa?

Uprzejmie donosze, ze jakies pol godziny temu ich klangor slychac bylo takze nad Dolina Gornej Sury. Wyglada na to, ze – jak niegodys Balcerowicz – zima musi odejsc

Choc nie wiem, czy zauwazyliscie, zurawie daly sie juz tego roku zimie zmylic. Jakies ich niedobitki lataly nad Ardenami na przelomie listopada i grudnia, a wiec zdecydowanie zbyt pozno jak na odloty. Bedac w Polsce (ktora jak wiadomo, w odroznieniu od Luksemburga, jest ich miejscem docelowego ladowania) przed kilkoma dniami dowiedzialem sie, ze ponoc czesc zurawi zachecona cieplym koncem listopada zwyczajnie myslala, ze zime w tym roku odwolano i wrocila na mazurskie bagniska. No i teraz mamy klopot – te co wlasnie smigaly nad Bridlem i Bourscheid to "w te" czy "z powrotem" ? <mrgreen>

potwierdzam! krzyki dzikiego ptactwa nie daly dzis szans na drzemke mojemu dziecku podczas spaceru <mrgreen>
lecialy z kierunku Junglinster do Echternach, czyli moim mysleniem w dobra strone

no chyba w koncu wiosna idzie

U mnie na trawniku przebiśniegi już od soboty !
Coś nadciąga i mam nadzieje, że to jednak wiosna ... <roll>

<jupi> nareszcie!!

He He!
A to Pani Ogrodniczka już w ogrodzie coś przesadzała że widziała... potwierdzam że w Lintgen również wracały z wakacji i chyba szukały starych śmieci.... Ale chyba nie tylko one były dzis zwiatunem końca zimy, gdyż ta popołudniowa burza z piorunami również to potwierdza..... Ale w sumie do kwietnia to jeszcze troche czasu więc oby jeszcze śnieg się nie pojawił....

Zupelnie nie prawdziwe jest stwierdzenie, ze juz po zimei, bo bociany przelatuja nad Luksemburgiem.

Economicznie niezorientowanym tlumacze, ze ow bociany nadlatuja z Grecji. A bajzel tam taki, ze nawet gdyby zurawie hocby mialy naciagac na skrzdla rekawice, tak by z tamtad odlecialy w kierunku polnocnym.....

Greckie zrodla ornitologiczne podaja, ze w tym roku bociany i zurawie startowaly do lotu z taka niespotykana dotychczas predkoscia, ze czestokroc byly mylone przez patrole powietrzne greckiego lotnictwa wojskowego z rakietami ziemia-powietrze. Moglo to by miec powazne konsekwencje polityczne, zwaszcza na granicy grecko-albanskiej oraz grecko-tureckiej, ba, nawet do prowadzic do lokalnego konfliktu zbrojnego, ale na cale szczescie, wszystkie czolgi i pojazdy opancerzone greckiej armii od dawna juz sa zastawione w lombardzie banku Sollman & Gax....na rowni z cala reszta greckiej gospodarki, skladajacej sie z 10000 tysiecy hoteli, 1000 tloczni oleju z oliwek, 100 zakladow produkujacych Gyros oraz 10 fabryk pedalow do rowerow oraz do toyot.

A ten znowu swoje..
Chyba wracają, bo gospodarka grecka się wali na łeb na szyje. To bocianożurawie finansiści, gdzie im będzie lepiej jak nie w starym dobrym Luksemburgu?
A Ogrodniczka w kuchni siedziała, ale tak dzioby darły że trudno było słuchac własnych myśli o zmarzniętej hortensji na przykład...

No tak gospodarka grecka kuleje więc i żurawie wyczaiły że nie wiele tam skorzystają i lecą dalej na Lux wsadzić coś na ruszt bo pewnie głodne i dlatego tak dzioby darły...
A tak nawiase mówiąc to po takiej podróży trzeba niezłego trzeba mieć POWER-a aby drzeć dziób z takiej odległości i jeszcze być słyszalnym w kuchni...

Nawet firmy greckie zwalniają miejsca i importują pracowników z Grecji do Luxa