Archiwum Forum. Polacy w Luksemburgu.

http://www.guardian.co.uk/music/2009/ap ... nce-poland

Brawo. Wiecej takich to jeszcze cos z tej polski nie zostanie sprzedane.

No to teraz sobie troche pojade po Tobie kolego szanowny jak po burej ... kobyle :

1. Artykul do ktorego wkleiles link , jest w jezyku angielskim , byc moze nie wszyscy wladaja tym jezykiem w szczegolnosci iz jest to forum Polakow w Luksemburgu a nie w Anglii... Zadalbys sobie troche trudu i wkleil tego wczorajszo/porannego newsa z jakiegos polskiego portalu.

2. Co takiego zrobil ten czlowiek aby Polska nie zostala sprzedana ?

3. Ten czlowiek zaprostestowal w jedyny mu mozliwy sposob , przed swoja publika czyli sluchaczami muzyki "fortepianinowej" i wedle mnie, zaden to wyczyn, by ludziom ktorzy przyszli posluchac muzyki instrumentalnej wywalac jaki to ich rzad jest popaprany i w powiedziec ze " w ogole ma ich wszystkich gdzies ".

4. Koniec koncow - polityka pieniezna , sytuacja na frontach na ktorych obecne sa wojska amerykanskie , ichniejszy socjal , ich sposob odzywiania sie czy tez ilosc wplywow USA na arenie swiatowej - chocby i 1000 takich Zimermanow powiedzialo swoje " p*****le , wiecej wam nie zagram !" - nie ulegnie najmniejszej zmianie.

Moj drogi parafianinie z dzielni - moim skromnym zdaniem Polska ma problem od wewnatrz a nie od zewnatrz !

1. To wklej szefie link po polsku. Wiekszosc Polakow tutaj i tak wlada tym jezykiem, albo sa na dosyc inteligentni aby znalezc sobie polska wersje.

2. Jako postac publiczna i slawna, jego slowa maja jakas tam wage. Przynajmniej cos mowi, a nie po cichutku patrzy jak dojdzie do 176-go rozbioru Polski.

3. A jednak grubasie lubisz muzyke The Clash i przypuszczam ze kiedys tez lubiles U2. To sie niczym nie rozni.

4. Zgoda, ale to nie znaczy ze trzeba siedziec cicho.

A na koniec to masz racje! Bo to nie ze Ameryka to kradnie, tylko Polacy to od wewnatrz sprzedaja. Kazdy dostanie lapowke i se wyjedzie, a co z reszta ludzi?

digilante pisze:1. To wklej szefie link po polsku. Wiekszosc Polakow tutaj i tak wlada tym jezykiem, albo sa na dosyc inteligentni aby znalezc sobie polska wersje.

Bardziej mi chodzilo o Twoj nagly zwrot POLAK Z JAJAMI i w ogole taki anty hameryka jest super gosc a paradoksalnie wklejasz artykul w jezyku wroga... :P

digilante pisze: 2. Jako postac publiczna i slawna, jego slowa maja jakas tam wage. Przynajmniej cos mowi, a nie po cichutku patrzy jak dojdzie do 176-go rozbioru Polski.

Ta waga rowna sie zeru niestety.
Rozbiory Polski powstaly tylko dlatego ze sobie na to pozwolilismy.

digilante pisze: 3. A jednak grubasie

He ??

digilante pisze:lubisz muzyke The Clash i przypuszczam ze kiedys tez lubiles U2. To sie niczym nie rozni.

Z U2 lubie tylko With or without you no i oczywiscie SUNDAY BLOODY SUNDAY !!

digilante pisze: 4. Zgoda, ale to nie znaczy ze trzeba siedziec cicho.

Chociaz w jednym sie zgadzamy.

1. Artykul jest po ANGIELSKU, nie po AMERYKANSKU. Duza roznica.

3. Sunday Bloody Sunday? Czyz to nie piosenka polityczna?

Zimerman jest wciaz pewnie sfrustrowany, ze mu rozwalili na granicy fortepian stad ta byc moze taka postawa...ja bym sie jednak opowiadal za zdaniem z tytulu ponizszego artykulu..."polityczne" wystepy wiekszosci artystow sa jednak prostackie (gdyby jeszcze wiazaly sie z jakas odwaga...)...

http://www.dziennik.pl/polityka/article ... _grac.html