Archiwum Forum. Polacy w Luksemburgu.

Czy ktos moze wie, co sie dzis dzieje w miescie, ze wjazd don z KAZDEJ strony jest kompletnie zakorkowany?!.... Nie wierze, ze powodem jest ten niewielki deszczyk.....

bamaza42 pisze:Czy ktos moze wie, co sie dzis dzieje w miescie, ze wjazd don z KAZDEJ strony jest kompletnie zakorkowany?!.... Nie wierze, ze powodem jest ten niewielki deszczyk.....

To wina świńskiej grypy...

wilqs72 pisze:To wina świńskiej grypy...

Nie strasz jej, bo gotowa w to uwierzyć
A to że zakorkowane – wszędzie remonty dróg, zwężenia, budowy, to i korki się robią. Normalka.
No i zbliża się oktawa, więc pewnie miasto będzie jeszcze bardziej zakorkowane.

sory, ale remonty i zwezenia sa nie od dzisiaj, a takich korkow jak dzis to przez 4 lata jak tu jestem - nie widzialam....myslalam wiec, ze moze sie cos "extra" wydarzylo, ale widac nalezy po prostu przywyknac?.....No a jaki zwiazek z korkami ma oktawa?....

ja tam dojechałem do pracy jak każdego dnia, czyli prawie bez korka, żadnej różnicy.

szymbi pisze:ja tam dojechałem do pracy jak każdego dnia, czyli prawie bez korka, żadnej różnicy.

Potwierdzam !

Dotarlem do pracy cale 15 km niezauwazajac przy tym zadnej roznicy od dnia powszedniego.

U nas też bez większej różnicy.

bamaza42 pisze:No a jaki zwiazek z korkami ma oktawa?....

A oktawa ma spory związek z korkami na początku maja - wiele ulic w centrum zostaje zamkniętych, a i mnóstwo pielgrzymów przybywa do Luksemburga nie tylko z najodleglejszych zakątków Księstwa, ale i świata. Przez te 4 lata nic takiego nie zauważyłaś?

A moze Bamaza, wyszlas dzis z domu o innej porze niz zwykle?

potiwerdzam, to co bamaza napisała - korki jak cholera... na Gsperichy w korku do ronda stałam 30 minut, szybciej szło sie na piechotę

anwi pisze:Przez te 4 lata nic takiego nie zauważyłaś?

zabij mnie...ale nie zauwazylam...

madziara pisze:A moze Bamaza, wyszlas dzis z domu o innej porze niz zwykle?

a nie - mniej wiecej o takiej samej...

kajapapaja pisze:potiwerdzam, to co bamaza napisała - korki jak cholera... na Gsperichy w korku do ronda stałam 30 minut, szybciej szło sie na piechotę

No, ja tez na Gasperich...tylko z Merla - rout d'Esch i wylot z autostrady eszenskiej - totalnie zapchane, wiec dalam w prawo na autostrade....jak wyjechalam w kierunku Trewiru - tam masakra!, ze nie wspomne o zjezdzie na Gasperich/Gare...hmmm ciekawostka