Jak uzywac kierunkowskazow
Moderator: LuxTeam
Jak uzywac kierunkowskazow
Wydaje mi sie, ze w każdym samochodzie jest cos takiego, jak kierunkowskaz i nalezy go używać czesciej, niz tylko na kontroli w Sandweiler. Myslicie, ze na kursie na prawo jazdy ucza, jak prawidlowo używać kierunkowskazow? Na przyklad w sytuacjach ponizszych.
1. Jesli cos omijasz, lepiej włączyć kierunkowskaz
2. Uzywaj najpierw kierunkowskazu, pozniej hamulca (jesli sie gdzies zatrzymujesz lub skrecasz)
3. Zatrzymując sie na drodze (nie na poboczu) z zamiarem wyjscia na chwile do sklepu, wlacz awaryjne (lub chociaz kierunkowskaz)
4. Ja wiem, ze ty wiesz, ze tu chcesz skręcić, ale ja tego nie wiem, wiec sprobuj to czasem zasygnalizowac kierunkowskazem
Innych rzeczy tez chyba nie ucza:
5. Jak parkowac nie zajmując dwoch miejsc
6. Jak wysadzając/zabierając kogos zatrzymywac sie tak, aby kolejny samochod mogl przejechac nie czekając
6. Jak nie zatrzymywac sie na srodku skrzyżowania (z cyklu jak dziala korek)
7. Dlaczego nalezy stosowac sie do ograniczenia 50km/h i nie jeździć 30km/h
8. Dlaczego lepiej nie wkładać kapelusza, jesli zamierzasz prowadzic samochod
9. Dlaczego nie nalezy cofac na wjazdach na autostrady
10. Dlaczego lepiej nie zawracac na N7 przy podwojnej ciągłej
11. Dlaczego nie nalezy sie zatrzymywac na kopertach i na przejsciach (a najlepiej przed nimi) (znowu z cyklu jak dziala korek)
12. Jesli nie jedziesz 140 km/h, uzywaj lewego pasa na autostradach jesli musisz, a jesli jedzies 140 km/h a jakis idiota wisi ci na ogonie, to go pusc a nie udowadniaj, ze nie powinien szybciej jechac. Moze zona mu rodzi* albo zostawil wlaczone zelazko?
Chociaz musze nadmienic, ze kultura jazdy jest tutaj nieporównywalnie wyzsza niz w Polsce i poza powyższymi rzeczami (do których mozna sie w sumie przyzwyczaic) jezdzi sie zupełnie bezstresowo.
h
* wiem cos o tym, wyjechalem z domu o 22.33, o 23.06 bylem w szpitalu, o 23.35 mialem syna na rekach. Lekarz ledwie zdazyl. A gdyby mnie zlapala policja po drodze, to raczej stracilbym prawo jazdy na dlugo.
1. Jesli cos omijasz, lepiej włączyć kierunkowskaz
2. Uzywaj najpierw kierunkowskazu, pozniej hamulca (jesli sie gdzies zatrzymujesz lub skrecasz)
3. Zatrzymując sie na drodze (nie na poboczu) z zamiarem wyjscia na chwile do sklepu, wlacz awaryjne (lub chociaz kierunkowskaz)
4. Ja wiem, ze ty wiesz, ze tu chcesz skręcić, ale ja tego nie wiem, wiec sprobuj to czasem zasygnalizowac kierunkowskazem
Innych rzeczy tez chyba nie ucza:
5. Jak parkowac nie zajmując dwoch miejsc
6. Jak wysadzając/zabierając kogos zatrzymywac sie tak, aby kolejny samochod mogl przejechac nie czekając
6. Jak nie zatrzymywac sie na srodku skrzyżowania (z cyklu jak dziala korek)
7. Dlaczego nalezy stosowac sie do ograniczenia 50km/h i nie jeździć 30km/h
8. Dlaczego lepiej nie wkładać kapelusza, jesli zamierzasz prowadzic samochod
9. Dlaczego nie nalezy cofac na wjazdach na autostrady
10. Dlaczego lepiej nie zawracac na N7 przy podwojnej ciągłej
11. Dlaczego nie nalezy sie zatrzymywac na kopertach i na przejsciach (a najlepiej przed nimi) (znowu z cyklu jak dziala korek)
12. Jesli nie jedziesz 140 km/h, uzywaj lewego pasa na autostradach jesli musisz, a jesli jedzies 140 km/h a jakis idiota wisi ci na ogonie, to go pusc a nie udowadniaj, ze nie powinien szybciej jechac. Moze zona mu rodzi* albo zostawil wlaczone zelazko?
Chociaz musze nadmienic, ze kultura jazdy jest tutaj nieporównywalnie wyzsza niz w Polsce i poza powyższymi rzeczami (do których mozna sie w sumie przyzwyczaic) jezdzi sie zupełnie bezstresowo.
h
* wiem cos o tym, wyjechalem z domu o 22.33, o 23.06 bylem w szpitalu, o 23.35 mialem syna na rekach. Lekarz ledwie zdazyl. A gdyby mnie zlapala policja po drodze, to raczej stracilbym prawo jazdy na dlugo.
pokrętny sposób przekazywania ważnych informacji <mrgreen>
Gratulacje! <okok> <szampan>
Może należy wątek przenieśc do tematu "najmłodszy forumowicz"
Co do kierunkowskazów, zastanawiam się z czego to wynika, z gapiostwa ? z wybrakowanego programu szkoleniowego ? z egoizmu ? nic więcej nie przychodzi mi do głowy
Gratulacje! <okok> <szampan>
Może należy wątek przenieśc do tematu "najmłodszy forumowicz"
Co do kierunkowskazów, zastanawiam się z czego to wynika, z gapiostwa ? z wybrakowanego programu szkoleniowego ? z egoizmu ? nic więcej nie przychodzi mi do głowy
Ja zawsze mam rację. Raz mi się wydawało, że nie mam racji, ale okazało się, że byłem w błędzie [G.J.Gigol]
- kajapapaja
- Posty: 1875
- Rejestracja: 26-09-2006, 07:35
- Lokalizacja: Opole
jak dla mnie - z braku wyobraźni
no bo np. stoje napasie do skrętu w lewo, to wrzucam kierunkowskaz tak czy siak, a miejscowi nie, no bo przecież wszyscy we wsi wiedzą gdzie taki jedzie nie ?
no bo np. stoje napasie do skrętu w lewo, to wrzucam kierunkowskaz tak czy siak, a miejscowi nie, no bo przecież wszyscy we wsi wiedzą gdzie taki jedzie nie ?
===============================
"Education is an admirable thing, but it is well to remember from time to time that nothing that is worth knowing can be taught." - Oscar Wilde
===============================
eurokraci.eu
"Education is an admirable thing, but it is well to remember from time to time that nothing that is worth knowing can be taught." - Oscar Wilde
===============================
eurokraci.eu
Ja juz mialem okazje wczesniej pogratulowac hurakamiemu, wiec tu moze odwolam sie do glownego watku w dwoch sprawach
– po pierwsze – N7, bo mnie ta trasa takze dotyczy – dorzucilbym takze informacje dla przemieszczajacych sie Nordstroosem kierowcow, ze nie wypada wyprzedzac na ciaglej linii, nawet, jesli oddziela nas ona od dwupasmowej jezdni w kierunku przeciwnym (dosyc popularne rozwiazanie na trasach szybkiego ruchu w Luxie – na zmiane raz jeden, raz drugi kierunek maja po dwa pasy). Dlaczego? Opowiedzialbym Wam cos z autopsji, ale jak sobie to przypominam, to sie zaczynam jakac nawet w pismie <boisie>
– po drugie – moze warto przymniec kierowcom, ze kierunkowskazy na rondach maja tez swoje znaczenie. Jesli ktos jest na tyle laskaw, by wskazac kierunkowskazem, iz zjezdza na poprzednim do tego na ktorym stoje, zjezdzie, daje mi tym samym szanse na wlaczenie sie do ruchu na rondzie. W przeciwnym razie wole poczekac (oj, czasem nawet dlugo...)
– a skoro o rondach – wiekszosc kierowcow LU zapewne juz przyzwyczaila sie do tego, iz na rondach kierunkowskazy nie obowiazuja i w zwiazku z tym przyjmuje domyslnie, ze samochod znajdujacy sie na rondzie z pewnoscia zjedzie z niego najpozniej w miejscu, z ktorego oni sami wlasnie wyjezdzaja. Przyjmujac takie zalozenie a priori, owa wiekszosc nawet nie fatyguje sie wcisnac pedal hamulca wjezdzajac bez pardonu na rondo, na ktorym, jak wiadomo, wjezdzajacy winni najczesciej byc "podporzadkowani". Nawet rozumiem taki sposob postepowania – w koncu jesli nie zadziala rachunek prawdopodobienstwa, jest jeszcze szansa, ze zadziala refleks kierowcy znajdujacego sie na rondzie. Zawszec to dwa zabezpieczenia. A co dwa, to nie jedno, nie?
– po pierwsze – N7, bo mnie ta trasa takze dotyczy – dorzucilbym takze informacje dla przemieszczajacych sie Nordstroosem kierowcow, ze nie wypada wyprzedzac na ciaglej linii, nawet, jesli oddziela nas ona od dwupasmowej jezdni w kierunku przeciwnym (dosyc popularne rozwiazanie na trasach szybkiego ruchu w Luxie – na zmiane raz jeden, raz drugi kierunek maja po dwa pasy). Dlaczego? Opowiedzialbym Wam cos z autopsji, ale jak sobie to przypominam, to sie zaczynam jakac nawet w pismie <boisie>
– po drugie – moze warto przymniec kierowcom, ze kierunkowskazy na rondach maja tez swoje znaczenie. Jesli ktos jest na tyle laskaw, by wskazac kierunkowskazem, iz zjezdza na poprzednim do tego na ktorym stoje, zjezdzie, daje mi tym samym szanse na wlaczenie sie do ruchu na rondzie. W przeciwnym razie wole poczekac (oj, czasem nawet dlugo...)
– a skoro o rondach – wiekszosc kierowcow LU zapewne juz przyzwyczaila sie do tego, iz na rondach kierunkowskazy nie obowiazuja i w zwiazku z tym przyjmuje domyslnie, ze samochod znajdujacy sie na rondzie z pewnoscia zjedzie z niego najpozniej w miejscu, z ktorego oni sami wlasnie wyjezdzaja. Przyjmujac takie zalozenie a priori, owa wiekszosc nawet nie fatyguje sie wcisnac pedal hamulca wjezdzajac bez pardonu na rondo, na ktorym, jak wiadomo, wjezdzajacy winni najczesciej byc "podporzadkowani". Nawet rozumiem taki sposob postepowania – w koncu jesli nie zadziala rachunek prawdopodobienstwa, jest jeszcze szansa, ze zadziala refleks kierowcy znajdujacego sie na rondzie. Zawszec to dwa zabezpieczenia. A co dwa, to nie jedno, nie?
Raczej z lenistwa...panda pisze:[...]Co do kierunkowskazów, zastanawiam się z czego to wynika, z gapiostwa ? z wybrakowanego programu szkoleniowego ? z egoizmu ? nic więcej nie przychodzi mi do głowy
Ludzie się odzwyczajają do używania kierunków na autostradach przy zmianie pasa ruchu i stosują to już wszędzie...
Ja na nawet kiedy nie miałem "miękkich kierunkowskazów"* to i tak z uporem maniaka je używałem...
No i teraz mam we krwi używanie kierunków... chociaż czasami przesadzam... np na pustej autostradzie przy cięciu zakrętu ale zdarza mi czasami zapomnieć np po 6h jazdy w nocy bez kawy czy redbula...
A miękkie kierunkowskazy przyzwyczajają na nowo do używania "migaczy"
Nie wiem czy ludzie o tym wiedzą... ale chyba większość nowych aut to ma... (w Renault chyba za dopłatą - jako "asystent sygnalizowania zamiary zmiany pasa")
*(miękkie kierunkowskazy - lekkie wychylenie drążka bez zaskoczenia blokady - trzy automatyczne mignięcia...) - nie wiem czy ma to jakąś inną nazwę - ale jak miałem VW to to pojecie było tutaj http://forum.vw-passat.pl/showthread.php?t=762
Aż mnie się przypomniał taki fajny znak:
(Ostrzeżenie: Uwaga Ksiądz)
"Bądź uroczy dla swoich wrogów, nic ich bardziej nie złości."
Nie tak dawno, bodaj kolezanka Bisia zamiescila na forum cos jakby "kodeks dobrego kierowcy", czy jakos tak, z ktorego to zapamietalam wlasnie takie mniej wiecej zdanie: " dobry kierowca nie zdradza swoich zamiarow, na przyklad przy uzyciu kierunkowskazu".....No i masz kolejne wytlumaczenie...panda pisze:Co do kierunkowskazów, zastanawiam się z czego to wynika, z gapiostwa ? z wybrakowanego programu szkoleniowego ? z egoizmu ? nic więcej nie przychodzi mi do głowy
A te kierunkowskazy, czy ich brak raczej - tez mnie tu delikatnie mowiac wnerwiaja...zdarza mi sie nawet trabic na takich palantow...
...No i podzielam wszystkie spostrzezenia hurakamiego, jak i zgadzam sie z pogladem co do kultury jazdy w Lux...
Nader często spotykam się także z odwrotnym rozumieniem poniższych znaków, czego skutkiem są fascynujące spotkania na środku wąskich mostów z żywo gestykulującymi kierowcami, którzy są święcie przekonani o swojej racji
- Załączniki
-
- pierwszenstwo.png (467 Bajtów) Przejrzano 35035 razy
-
- z przeciwka.png (1.21 KiB) Przejrzano 6353 razy
Serdeczne gratulacje dla małżonki, że przetrwała tę ekstremalna jazdę i nie urodziła w samochodzie
A nawiązując do drugiego watku i mostku z Walfer do Luxa...Raz dojechałam na sam koniec z kierunku podporządkowanego, gdy na drodze stanął mi samochód blokując wyjazd (samochód wyjechał zza zakrętu i nie mogłam go widzieć dużo wcześniej). Starszy Pan pokazał mi wymownie, że to on ma pierwszeństwo na tym mostku i nie zamierza z tego pierwszeństwa rezygnować i prawie popychając mnie zderzakiem, zmusił do wycofania się kilkadziesiąt metrów. Wspominam to jako ciekawostkę, bo generalnie jeździ mi się tu bardzo dobrze i nawet mam swoje teorię na temat kierunkowskazów: nie używanie ich wymaga od innych użytkowników ciągłej uwagi i przewidywania zachowań kierowcy, a wiadomo, że dobry kierowaca nie tylko stosuje sie do znaków, ale również umie przewidzieć różne sytuacje na drodze. Mysle, że na luksemburskim kursie jazdy zabraniają używać kierunkowaskazów, aby tej czujności nie uśpić <lol>
A nawiązując do drugiego watku i mostku z Walfer do Luxa...Raz dojechałam na sam koniec z kierunku podporządkowanego, gdy na drodze stanął mi samochód blokując wyjazd (samochód wyjechał zza zakrętu i nie mogłam go widzieć dużo wcześniej). Starszy Pan pokazał mi wymownie, że to on ma pierwszeństwo na tym mostku i nie zamierza z tego pierwszeństwa rezygnować i prawie popychając mnie zderzakiem, zmusił do wycofania się kilkadziesiąt metrów. Wspominam to jako ciekawostkę, bo generalnie jeździ mi się tu bardzo dobrze i nawet mam swoje teorię na temat kierunkowskazów: nie używanie ich wymaga od innych użytkowników ciągłej uwagi i przewidywania zachowań kierowcy, a wiadomo, że dobry kierowaca nie tylko stosuje sie do znaków, ale również umie przewidzieć różne sytuacje na drodze. Mysle, że na luksemburskim kursie jazdy zabraniają używać kierunkowaskazów, aby tej czujności nie uśpić <lol>
Danka
Albo przepisów... poza tym znam co najmniej kilkanaście idiotycznie ustawionych znaków...madziara pisze:A mnie z kolei smieszy, kiedy ustepuje pierwszenstwa przy takim znaku, a nadjezdzajacy z przeciwka kierowca jest tak ujety maja uprzejmoscia, ze wylewnie mi dziekuje... To chyba dowodzi, ze ludzie po prostu nie znaja znaczenia tych znakow.
jak np w/w nie ma sensu kiedy początek i koniec takowej drogi nie jest widoczny bo będzie prowokować takie sytuacje jak opisała danka44.... wystarczyłoby postawić światła i święty spokój...
Ale idiotyzm stawiania znaków ograniczeń, zakazów, nakazów i tak nie dorównuje temu który nagminnie można spotkać w Polsce...- chyba tylko w Niemczech Policja współpracuje z drogowcami przy ustawianiu znaków... bo w Polsce jedni sobie drudzy sobie...i później powstają nonsensy jak ograniczenie do 40km/h na autostradzie przez 15km (było pod Wrocławiem przez 2 czy 3 tygodnie)
"Bądź uroczy dla swoich wrogów, nic ich bardziej nie złości."
Digi, ten zart gabrjela przed zamieszczeniem twojego komentarza nosil przynajmniej znamiona niedopowiedzenia... Ty zalatwiles go jednym ciosem <roll> A tak cie zawsze cenilem za wyrafinowane poczucie humoru... <mrgreen>digilante pisze:Gabrjel - to raczej wyglada na "Uwaga ksiadz ktory ma chec i gwalci male dzieci"....
Najciekawsze jest to że jest jakaś "frakcja" która zamienia znaki doklejając czarne nalepki - i w Polsce spotkałem już ze 2 takieMaWi pisze:Digi, ten zart gabrjela przed zamieszczeniem twojego komentarza nosil przynajmniej znamiona niedopowiedzenia... Ty zalatwiles go jednym ciosem <roll> A tak cie zawsze cenilem za wyrafinowane poczucie humoru... <mrgreen>digilante pisze:Gabrjel - to raczej wyglada na "Uwaga ksiadz ktory ma chec i gwalci male dzieci"....
Jak będę w pobliżu będzie relacja Live, bez img-link z innego www
"Bądź uroczy dla swoich wrogów, nic ich bardziej nie złości."