Strona 1 z 4

Nastepna nowa z zapytaniem;)

: 15-03-2008, 16:40
autor: Sana
Zamierzam wyprowadzic sie z Kanady do Luxemburgu. Czy ktos moglby mnie poinformowac dla orientacji, ile nalezy zarabiac w Luksemburgu (rodzinka 2+2) aby godziwie wyzyc? To dla mnie dosc wazny krok, wiec zanim spakuje ostatnia walize, chcialabym miec max. informacji. Dziekuje. <aniolek>

: 15-03-2008, 17:13
autor: MaWi
To moze na poczatek polecam lekture o tym ile trzeba zarabiac, zeby wpasc w Luxie we frustracje, spakowac walizke i wrocic tam, skad sie przyjechalo: http://www.le-jeudi.lu/edition/article. ... leId=14653

Ale to zupelnie nie dlatego, zeby cie zniechecic, ale zebys miala swiadomosc, ze mit Luksemburga jako Eldorado niestety nie dotyczy tu wszystkich ;)

: 16-03-2008, 01:26
autor: Sana
Dziekuje, jestem wdzieczna za interesujacy link :> ; aczkolwiek dosyc 'czerstwy' ten artykul, niemniej bardzo informatywny i rzeczywiscie daje do myslenia.

: 16-03-2008, 14:51
autor: annika
Nie wiem jesli chodzi o rodzine 2+2, natomiast jesli chodzi o rodzine 1+1 to moim zdaniem dobrze miec choc 3,500 - 4,000 euro netto.
Pewnie masz lepsze pojecie ile nalezy dodac na dzieci, wiec moze da Ci to jakies wyobrazenie.

: 16-03-2008, 16:10
autor: MaWi
Kiedys byla taka dyskusja o tym czy 2000 euro wystarczy jednej osobie by przezyc z godnoscia w Luxie ( http://www.polska.lu/viewtopic.php?t=1779 ). No, i wyszlo, ze bez rozpusty, ale tak.

Ja dodam tyle, ze 3500–4000 w zasadzie wystarczyc moze przy modelu 2 + 1, gdyz po pierwsze rodzinna ekonomia wskazuje wyraznie, ze dziecko, jak i kolejne dzieci nie powiekszaja wydatkow rodzinnych o kolejne 100%, po drugie natomiast panstwo dba o rozwoj rodziny oferujac calkiem satysfakcjonujaca pomoc socjalna.

: 16-03-2008, 17:10
autor: Sana
Czyli wnioskuje z tego, jesli oboje doroslych ma srednio platna prace i jeszcze cos na boku to mozna spokojnie zyc, plus dodatki rodzinne i bedzie ok, nie?! W Kanadzie 4tys.juro, to calkiem przyzwoite pieniadze, no , ale tutaj jest o wiele taniej, jesli chodzi o spokojna wegetacje bez kokosow. Jeszcze raz wielkie dzieki za wszelkie info. \jeszcze tylko jedno male pytanko, czy to prawda, ze w Lux nie ma zadnego uniwersytetu?

: 16-03-2008, 17:36
autor: misio
Jak czytam o 3000 czy 4000 netto to normalnie mnie cos sciska. Co wy gadacie? Jakie netto? juz ja widze jak lokalni Wlosi czy Portugalczycy maja tyle co wy piszecie. Nie maja i swietnie sobie daja rade. Biedy po nich nie widac. Ludzie srednio dostaja jakies 2500-3500 brutto i czesto jedna osoba w rodzinie zarabia i co? I zyja.

Prosze, piszmy moze bardziej realistycznie. Ja rozumiem ze niektorzy lubia wysoki standard zycia, ale trzeba pamietac ze kazdy jest inny.

: 16-03-2008, 17:38
autor: misio
Sana pisze:Czyli wnioskuje z tego, jesli oboje doroslych ma srednio platna prace i jeszcze cos na boku

jeszcze tylko jedno male pytanko, czy to prawda, ze w Lux nie ma zadnego uniwersytetu?
Co to znaczy "na boku"?

Jest uniwersytet i ma sie coraz lepiej. A jak komus za malo lokalnego to blisko jest swietny w Trier oraz w Liege.

: 16-03-2008, 18:04
autor: Sana
1) 'Na boku' to nic strasznego, po prostu male zajecie poza regularnymi godzinami pracy, np. udzielanie korepetycji kwalifikuje sie do czegos 'na boku', w kazdym razie nie mam na mysli niczego nie legalnego. 8)
2) No prosze uniwersytet istnieje, a myslalam, ze to mit. Dziekuje za info. i pozdrawiam.

: 16-03-2008, 18:11
autor: MaWi
Sana pisze:2) No prosze uniwersytet istnieje, a myslalam, ze to mit. Dziekuje za info. i pozdrawiam.
http://www.uni.lu :)

: 16-03-2008, 18:56
autor: Sana
OMG...super! dobry link nigdy nie jest zly, na pewno sie przyda :D 10x.

: 16-03-2008, 19:18
autor: ElGregorro
misio pisze:Jak czytam o 3000 czy 4000 netto to normalnie mnie cos sciska. Co wy gadacie? Jakie netto? juz ja widze jak lokalni Wlosi czy Portugalczycy maja tyle co wy piszecie. Nie maja i swietnie sobie daja rade. Biedy po nich nie widac. Ludzie srednio dostaja jakies 2500-3500 brutto i czesto jedna osoba w rodzinie zarabia i co? I zyja.

Prosze, piszmy moze bardziej realistycznie. Ja rozumiem ze niektorzy lubia wysoki standard zycia, ale trzeba pamietac ze kazdy jest inny.
tez mi sie wydaje ze to troche wyssane z palca. gdyby kazdy zarabial 3-4 kola to nikt nie zastanawialby sie nad mozliwoscia przeprowadzki tylko od razu migrowal by do Luxa. Troche zastanowienia, nie caly kraj jest tak bogaty jak sie moze wydawac...

: 16-03-2008, 19:26
autor: annika
Kolezanka sie pytala o "godziwy" standard zycia. dla kazdego to oznacza co innego. pewnie, ze mozna przezyc za mniej.

Jak 2 osoby pracuja i kazda ma 2,500 euro brutto (nizsza kwota podana przez misia) to w sumia maja ok. 4,000 netto.

Nie wiem o co Wam chodzi, przeciez tu chyba wiele rodzin tak ma.

: 16-03-2008, 19:35
autor: Borys
Hmmm

Niechze i ja sie wypowiem.

Wszystko zalezy od punktu widzenia oraz oczekiwan wobec poziomu zycia w Luksemburgu na podstawie dotychczasowego poziomu zycia w tym szczegolnym przypadku w Kanadzie.

Nie mam doswiadczenia jesli idzie o Kanade ale zakladam ze zyje sie tam w miare latwo.

Tutaj chcialbym powiedziec ze rodzina w formie zona maz dziecko gdzie pracuje tylko jeden dorosly , ktora ma przychod netto w wysokosci 2000 € miesiecznie wyzyje z tego bez frustracji , checi pakowania walizek itede. Z takowego wynagrodzenia starcza na oplacenie wynajmowanego mieszkanka, zakupy spozywcze oraz kredyt na sredniej klasy uzywany samochod (oczywiscie jego utrzymanie rowniez). Nie mowie ze jest to zycie "miodem i mlekiem", bo nie jest i jest to poziom najbiedniejszej rodziny w LU. Nie ma zbyt wiele na przyjemnosci, do tego dochod juz musialby byc wiekszy. Ale absolutnie nie doprowadzi to takiej rodziny na skraj wyczerpania psychicznego ( o ile wczesniej nie zarabialo sie 2,3,4 czy 5 razy tyle :) ).

Moim zdaniem 2000 € na przyjazd to dobra lekcja pokory i wybadania co gdzie za ile. Wiadomo ze taka rodzina wraz z biegiem czasu ma szanse na rozwoj i osiagniecie wyzszego przychodu , ot chociazby kiedy drugi z malzonkow podejmuje prace. Wiadomym jest tez to iz ludzie z chcia zwiekszenia zysku staraja sie szukac lepiej platnej pracy i tak krok po kroku jest szansa aby przychod netto siegnal 5000 € i wyzej a wtedy to zycie staje sie juz naprawde bezproblemowe jesli chodzi o wydatki finansowe.

A na koniec chcialem tylko dodac taki prawie cytat :

PINIONCE TO NIE FSZYSTKO... ALE WSZYSTKO BEZ PIENIEDZY TO .... ___J

: 16-03-2008, 19:40
autor: MaWi
No wlasnie ja tez sie juz pogubilem... Wydawalo mi sie, ze mowimy o tym ile rodzina 2 + 2 potrzebuje, zeby przezyc tu do pierwszego, a wiec ze mowimy budzecie domowym, a nie jednej pojedynczej pensji i to do tego netto. To moze sie ludzie zdecydujcie jaki jest temat tej dyskusji, to mozna ja bedzie jakos sensownie kontynuowac. Jakiekolwiek proby jej prowadzenia w konwencji "ja o kozie, ty o wozie" po prostu nie maja sensu!