Nie jestem lingwista, wiec to co ponizej pisze to tylko z doswiadczenia i moze byc kompletny nonsens <mrgreen>
Starsi Anglicy (razem w tym moji nauczyciele w szkole brytyjskiej) bardzo nie lubili slowa "got", wiec mowili (i probowali nas uczyc) raczej
1. I have dark hair.
2. Have you milk?
"Got" mozna bylo uzyc tylko, jak pisze Madi, aby podkreslic koniecznosc: "I have got to get to the bank before eleven o'clock." Tez zgodnie z opinia Madi, nawet do tego czasu powinno sie omijac slowo "got" w pismie. Czuje ze slowo "got" jest tez bardziej popularne w USA niz w Anglii, ale to absolutnie tylko moja opinia.
To samo zdanie mozna teraz slyszec jako:
- I have a plan.
- I got a plan.
- I have got a plan.
- I've got a plan.
- I've a plan.
Pierwsza wersja jest, wedlug mnie, najbardziej poprawna. Czwarta wersja jest najczesciej slyszana w mowie. Druga wersja wyglada mi najbardziej amerykanska. Trzecia wersja jest rzadko slyszana bo normalnie sie skroca "I have got" do "I've got". Piata wersja jest ok, ale jest to uzywane rzadziej i normalnie tylko w mowie.
Wiec generalnie jest bezpieczniej nie dodawac "got" niz dodawac "got" wszedzie

W pismie wogole nie powinno sie tego slowa uzywac.
Out of sorrow entire worlds have been built, out of longing great wonders have been willed.