O relacjach Lux-DE-PL krótka rozprawa między...

Wszelkie dyskusje typu OffTopic

Moderator: LuxTeam

misio
Posty: 1969
Rejestracja: 26-09-2006, 18:09
Lokalizacja: Z Doliny

O relacjach Lux-DE-PL krótka rozprawa między...

Post autor: misio »

byly pisze:ja nie mam samochodu, wiec czy po niemieckich austostradach wolno jedzic 250 km/h czy 50km/h to mi rybka
A mieszkalem - prawdopodobnie w przeciwienstwie doCiebie, w kilku krajach na roznych kontynentach, wiec mam mozliwosc porownania na podstawie wlasnych doswiadczen, w kazdym kraju sa pluse czy minuse, ale - jak juz sie raz wyrazilem - to neofickie wychwalanie Luksemburga pod niebiesa czy ma to sens czy nie, uwazam za troche smieszne i niedojrzale, przy czym nie chodzi o sam Luksemburg tyllko o sposob argumentowania
Pewna pani Premier powiedziala, ze kazdy facet po 30 roku zycia znajdujacy sie w autobusie moze swoje zycie uznac za porazke... Pamietaj, to powiedzial AUTORYTET.

Nie tylko ty mieszkales na kilku kontynentach, cos za duzo ci sie wydaje. Na tym forum jest co najmniej kilkanascie osob, ktore mieszkaly tu i owdzie i nie mowie o Europie. A, zapomnial bym, ludzie ci potrafili przenosic sie z zonami, mezami i dziecmi a nie jak ty - samotnie. Aha i najwazniejsze, nie chwala sie tym.

Dalej "jedziemy" wiesz co, ty jestes bardziej niemiecki od Niemcow. Ciagle wychwalasz je pod niebiosa i innymi krajami gardzisz, wysmiewasz - min Polske z ktorej pochodzi twoja rodzina a Luksemburga wrecz nie trawisz. Co do Polski to sprawa jasna - reprezentujesz zachowania ludzi z kompleksem "pochodzenia". Trudno, co robic, nikt nie jest doskonaly przeciez. A co do Luksemburga to tez cie w sumie rozumiem. Niemcy maja tu niezbyt dobry status. Taki sam jak Polacy w Niemczech. W koncu to dla nich "zachod". Boli co? Ma bolec.
Ostatnio zmieniony 01-01-1970, 01:00 przez misio, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
bamaza42
Posty: 4441
Rejestracja: 26-09-2006, 15:57
Lokalizacja: Gdansk/Luxembourg

Post autor: bamaza42 »

oj misio, misio...nie zasnalbys, jakbys komus (a najlepiej bylemu...) nie przy...łożyl... <mrgreen>
misio
Posty: 1969
Rejestracja: 26-09-2006, 18:09
Lokalizacja: Z Doliny

Post autor: misio »

A jak!
Awatar użytkownika
byly
Posty: 995
Rejestracja: 20-10-2006, 22:41
Lokalizacja: Berlin/Dolny Slask

Post autor: byly »

tak cala noc z bolu nie spalem
Rekapitulujemy:
- dziewczyna z Malopolski chce najpredzej dojechac do Luksemburga
- radza jej Pyrzyce-Hahn
- ja radze Krakow-Kolnia jako alternatywe, bo akurat sa tanie loty

Kolega misio na tej podstawie wysnuwa teorie, ze ja probuje promowac niemieckosc, bo ta linie obsluguja akurat linie niemieckie a nie irlandzkie. A mnie to rybka, jakby to byl Wizair tez bym jej to zaproponowal jako alternatywe, bo to przeciez jej wybor.
I to tyle w kontekscie tej bezsensownej dyskusji
Awatar użytkownika
bamaza42
Posty: 4441
Rejestracja: 26-09-2006, 15:57
Lokalizacja: Gdansk/Luxembourg

Post autor: bamaza42 »

a ja tylko dodam, ze misio moim zdaniem wykazuje max nietolerancji w stosunku do bylego....moze jakas alergia?....albo inny kompleks?.... Misiu, wez spokojnie na logike: padlo pytanie - padly odpowiedzi. Byly, ktory mieszka cale zycie (prawie) w Niemczech zna akurat tamtejsze polaczenia i mozliwosci - skad ma znac inne?... A zna moze lepiej niz ci, co te rzeczy jedynie przez internet wyszukuja....to chyba naturalne - a doszukiwanie sie w takiej prostej odpowiedzi jakichs glebszych pobudek jest chyba nadinterpretacja.
I to nie zebym probowala byc czyims adwokatem - po prostu czytam i widze jakies zacietrzewienie, zupelnie tu nie potrzebne...chyba...ale moge sie mylic.... <oops>
asiunia
Posty: 608
Rejestracja: 19-01-2007, 00:08
Lokalizacja: stad

Post autor: asiunia »

misio pisze:Niemcy maja tu niezbyt dobry status. Taki sam jak Polacy w Niemczech. W koncu to dla nich "zachod". Boli co? Ma bolec.
Szczrze mowiac nie spodziewalabym sie takich totalnych bredni z Twoich ust, misiek.
Powiedz, ze byles wczoraj po kilku piwach jak to pisales, bo nie wierze, ze mogles takie bzdury napisac po trzezwemu... (zreszta nie tylko to).
Awatar użytkownika
minka
Posty: 334
Rejestracja: 26-09-2006, 17:10
Lokalizacja: Hiefenech

Post autor: minka »

Byly, czy moglbys z laski swojej przestac uparcie powtarzac Pyrzyce? To sa PYRZOWICE.

No i gratuluje Bylemu zespolu adwokackiego... <lol>
Eneko
Posty: 249
Rejestracja: 31-12-2006, 08:41
Lokalizacja: NNN

Post autor: Eneko »

asiunia pisze:
misio pisze:Niemcy maja tu niezbyt dobry status. Taki sam jak Polacy w Niemczech. W koncu to dla nich "zachod". Boli co? Ma bolec.
Szczrze mowiac nie spodziewalabym sie takich totalnych bredni z Twoich ust, misiek.
Powiedz, ze byles wczoraj po kilku piwach jak to pisales, bo nie wierze, ze mogles takie bzdury napisac po trzezwemu... (zreszta nie tylko to).
Z moim stażem trudno mi tutaj wypowiadać kategoryczne sądy, ale odnoszą podobne wrażenie co Misio. Myślę, że Luksemburczycy pamiętają ciepłe traktowanie podczas II wojny, zwłaszcza Ci, których wywieziono na Śląsk czy do obozu (jeśli wrócili oczywiście). W nabytej książce do luksemburskiego utrzymuje się także, że mówienie publicznie po niemiecku uznawane jest za faux pas. Nie ma także wątpliwości, że Niemcy są dużo biedniejsi i z tej racji mogą być traktowani przez Luksemburczyków tak jak Polacy przez Niemców.
Awatar użytkownika
byly
Posty: 995
Rejestracja: 20-10-2006, 22:41
Lokalizacja: Berlin/Dolny Slask

Post autor: byly »

nie bede sie wypowiadal, kto biedniejszy, kto lepszy, itd. bo to subiektywne.

Ale dziwie sie Ci sie Eneko, i to bardzo, ze wypisujesz takie bzdury jezykowe.

Luksemburski jest dialektem niemieckim sztucznie podniesionym do rangi jezyka (i to dopiero stosunkowo niedawno), a to wlasnie luksemburski a nie francuski jest pierwotnym jezykiem ojczystym rdzennej ludnosci, wiec jesli rdzenna ludnosc uwaza rozmawianie w swoim jezyku ojczystym za faux pas, to cierpi najwidoczniej na jakas schizofrenie

I zanim zaczna tu padac znowu bzdurne argumenty, proponuje przejazdzke do Szwajcarii: Schweizerdeutsch rozni sie w wiele bardziej od Hochdeutscha, i mimo to Szwajcarzy nie zdecydowali sie na zadeklarowanie go jako osobnego jezyka, bo maja po prostu zdrowy self estime, nie musza ani sobie ani innym niczego udowadniac, Luksemburczycy natomiast tym ostentacyjnym udawaniem, ze nie znaja Hochdeutscha sa czasem troche zasciankowo-smieszni
misio
Posty: 1969
Rejestracja: 26-09-2006, 18:09
Lokalizacja: Z Doliny

Post autor: misio »

byly pisze:nie bede sie wypowiadal, kto biedniejszy, kto lepszy, itd. bo to subiektywne.
Obiektywnie wiec. Niemcy sa biedniejsze.
byly pisze:Ale dziwie sie Ci sie Eneko, i to bardzo, ze wypisujesz takie bzdury jezykowe.
Od kiedy to prawda jest bzdura?
byly pisze:Luksemburski jest dialektem niemieckim sztucznie podniesionym do rangi jezyka (i to dopiero stosunkowo niedawno), a to wlasnie luksemburski a nie francuski jest pierwotnym jezykiem ojczystym rdzennej ludnosci, wiec jesli rdzenna ludnosc uwaza rozmawianie w swoim jezyku ojczystym za faux pas, to cierpi najwidoczniej na jakas schizofrenie
No to ty jestes sztucznie podniesiony do rangi "Niemca"
byly pisze:Luksemburczycy natomiast tym ostentacyjnym udawaniem, ze nie znaja Hochdeutscha sa czasem troche zasciankowo-smieszni
No to ich zmus! Jeden probowal i kiepsko skonczyl.
Awatar użytkownika
byly
Posty: 995
Rejestracja: 20-10-2006, 22:41
Lokalizacja: Berlin/Dolny Slask

Post autor: byly »

nie ma to jak merytoryczna odpowiedz misia.

Luksemburski do roku 1980 byl dialektem, by potem z dnia na dzien stac sie jezykiem, do dzis nie ma ani gramatyki tego jezyka, ani specjalnej literatury ani nawet ustawy samego kraju w nich sie nie ukazuja....

sztuczny czy nie?
Awatar użytkownika
inesitka
Posty: 335
Rejestracja: 25-01-2007, 21:33
Lokalizacja: Łódź-Warszawa-Schuttrange

Post autor: inesitka »

Luksemburczycy tak nienawidzą niemieckiego, że każą dzieciom uczyć się go od pierwszej klasy (wcześniej niż francuskiego), oraz zmuszają się do czytania 85% prasy w tak wstrętnym im języku. Co za masochistyczny naród! <rotfl> Na domiar złego w niektórych regionach Luxa łatwiej porozumieć się po niemiecku niż francusku - ciekawe, czy tamtejsi mieszkańcy są świadomi tego, że non stop popełniają faux pas?

Z innej beczki - nie zauważyłam, by Luksemburczycy postrzegali dziś sąsiadów przez pryzmat II wojny światowej. Pielęgnowanie chorej nienawiści to polska specjalność (na szczęście odchodząca już do lamusa). Co do rzekomej niemieckiej nędzy - może Niemcy mają niższy PKB na głowę, ale standard życia podobny, a w wielu aspektach wyższy niż w Lux (jakość usług, edukacja, oferta kulturalna). Nie wydaje mi się też, żeby Luksemburczycy patrzyli z góry na polityczną rolę Niemiec w Europie czy ich osiągnięcia np. w sporcie ;). No, chyba że są megalomanami (uwaga, zaraźliwe ;) )
Awatar użytkownika
byly
Posty: 995
Rejestracja: 20-10-2006, 22:41
Lokalizacja: Berlin/Dolny Slask

Post autor: byly »

uwazaj inesitka, bo misio Ci wynajdzie dziadka w Wehrmachcie jako uzasadnienie Twojego postu :D
Awatar użytkownika
inesitka
Posty: 335
Rejestracja: 25-01-2007, 21:33
Lokalizacja: Łódź-Warszawa-Schuttrange

Post autor: inesitka »

Na wszelki wypadek uprzedzam, że bardzo podobają mi się również języki francuski i luksemburski <mrgreen> i będę stanowczo sprzeciwiać się wszelkim kalumniom pod ich adresem <wsciekly>
Eneko
Posty: 249
Rejestracja: 31-12-2006, 08:41
Lokalizacja: NNN

Post autor: Eneko »

A jednak b. (nomen omen) premier miał rację, jakieś układy faktycznie istnieją. Młodej parze życzymy wszelkiej pomyślności, najlepiej gdzieś pod Trierem.
ODPOWIEDZ