Rudy rudy rydz...
Moderator: LuxTeam
- ogrodniczka
- Posty: 857
- Rejestracja: 10-08-2007, 15:49
- Lokalizacja: Kraków/Bridel
Rudy rudy rydz...
A kogóż to spytac o wino do rydzów?
Drogi Digilante i xTheo - czy bialy Burgund (mam Chardonnay) pasuje? moze jednak jakieś czerwone? spor w tej sprawie prawdopodobnie otwarty a ja nie wiem które otworzyc Pewnie podam obydwa.
W Luksemburgu mnie już nie ma , ani fizycznie ani sercem... Jedynie masa wspomnień. Korzystam ile wlezie z polskich specjałów, dziś padło na rydze.
I powiem Wam - jest "życie po życiu" czyli w Polsce....
Pozdrawiam gorąco ze wspaniałego Krakowa
Drogi Digilante i xTheo - czy bialy Burgund (mam Chardonnay) pasuje? moze jednak jakieś czerwone? spor w tej sprawie prawdopodobnie otwarty a ja nie wiem które otworzyc Pewnie podam obydwa.
W Luksemburgu mnie już nie ma , ani fizycznie ani sercem... Jedynie masa wspomnień. Korzystam ile wlezie z polskich specjałów, dziś padło na rydze.
I powiem Wam - jest "życie po życiu" czyli w Polsce....
Pozdrawiam gorąco ze wspaniałego Krakowa
- ogrodniczka
- Posty: 857
- Rejestracja: 10-08-2007, 15:49
- Lokalizacja: Kraków/Bridel
- ogrodniczka
- Posty: 857
- Rejestracja: 10-08-2007, 15:49
- Lokalizacja: Kraków/Bridel
Z tą Kiełbasińską tobym ne przesadzała. Niejednemu psu na imię Burek. Odkryłam sklep Bacówka (Bamazo 3 min ode mnie ), w którym serce topi sie jak woski a potem tężeje za widok cen jak za szynkę parmeńską ale wędliny grzechu warte. Wódeczka nie, to trutka dla mnie.... Rydze robię w smietanie z parppadelle a wodeczka do smazonych ? maryowanych bardziej. Niemniej...brak mi serów. Oscypek nie zastąpi S. Andre
Xtheo, a czy metoda preparacji nie ma wplywu na wybor wina?
Gdybym mial je jesc jako glowne danie - czyli traktujemy te rydze jako glowny komponent dania aby z nich smaku sie cieszyc, to jak najbardziej jakies biale wino z Burgundy. Ale jezeli rydze maja byc czescia dania, to bym sie raczej sterowal kolorem miesa, ale tez wybralbym Burgundy aby nie przezwyciezyc smaku grzybow. A co do metody preparacji - czym ciezsze danie, tym ciezsze wino.
Gdybym mial je jesc jako glowne danie - czyli traktujemy te rydze jako glowny komponent dania aby z nich smaku sie cieszyc, to jak najbardziej jakies biale wino z Burgundy. Ale jezeli rydze maja byc czescia dania, to bym sie raczej sterowal kolorem miesa, ale tez wybralbym Burgundy aby nie przezwyciezyc smaku grzybow. A co do metody preparacji - czym ciezsze danie, tym ciezsze wino.
Out of sorrow entire worlds have been built, out of longing great wonders have been willed.
Jak najbardziej, drogi Digilante.
Do grzybkow marynowanych nie ma jak maly kielonek dobrze zmrozonej wodeczki. Natomiast do klusek z rydzami w sosie smietanowym, bialy Burgund pasuje jak ulal, Natomiast, do rydzy przyrzadzonych na sposob francuski - a la perisiliade - b. lekkie wino czerwone typu alzackie Pinot Noir tez pasuje. Troche tu decyduje baza sosu: jesli przewaza maslo i smietana, to wole biale wino, jesli oliwa z oliwek, to raczej przychylam sie do b.lekkiego czerwonego lub rozowego, np. Tavel zmad Rodanu.
Do grzybkow marynowanych nie ma jak maly kielonek dobrze zmrozonej wodeczki. Natomiast do klusek z rydzami w sosie smietanowym, bialy Burgund pasuje jak ulal, Natomiast, do rydzy przyrzadzonych na sposob francuski - a la perisiliade - b. lekkie wino czerwone typu alzackie Pinot Noir tez pasuje. Troche tu decyduje baza sosu: jesli przewaza maslo i smietana, to wole biale wino, jesli oliwa z oliwek, to raczej przychylam sie do b.lekkiego czerwonego lub rozowego, np. Tavel zmad Rodanu.
xtheo - ja to samo zauważyłam w PL już dawno, dlatego jak tylko jadę autem, to wiozę ze sobą jakąś "winną" dostawę....w Lux zdaje się nie ma akcyzy na alkohol, i podatek niższy(jeszcze).... zresztą nie tylko w PL alkohole są tańsze...co tankują nasi sąsiedzi na przygranicznych stacjach w Lux, poza paliwem?...
Bamaza, masz racje co do akcyzy (lub jej braku), ale chodzi tez o to, ze w Polsce niestety nadal niewiele kto potrafi odroznic dobre wino od takiego sobie; do tego picie wina (w odroznieniu od picia wodki) uwaza sie w Polsce za przywilej elit (czego akurat nie rozumiem). Stad wlasnie butelka czegos, co tu kosztuje w granicach 5–10 euro w Polsce potrafi kosztowac nawet i 100 zl. I co bardziej przerazajace – jest na taki towar w Polsce calkiem niezly zbyt...
Akcyza akcyza, ale cos mi sie wydaje, ze jest troche za duzo posrednikow miedzy winiarzem we Francji czy Wloszevh a konsumentem w Polsce.
Wloskie wino Le Volte enuta Ornelaia, ktore w Cactusie kupowalem po ok 16 Eur, widzialem niedawno w Warszawie, w takich bardziej "luksusowych" delikatesach za jedyne 160 Pln.
Wloskie wino Le Volte enuta Ornelaia, ktore w Cactusie kupowalem po ok 16 Eur, widzialem niedawno w Warszawie, w takich bardziej "luksusowych" delikatesach za jedyne 160 Pln.