Strona 1 z 1

Luxemburska rejestracja RC ?

: 18-09-2013, 05:42
autor: rygoj
Czy po literach na luxemburskiej rejestracji mozna dowiedziec sie z jakiej miejscowosci jest samochod?

Wlasnie zauwazylem, ze ktos przywalil na parkingu w moj samochod (wczoraj stal za mna Luxemburczk, dlatego podejrzewam, ze to mogl byc on). Uderzyl na tyle mocno, ze odbil swoja rejestracje na moim tylnim zderzaku.

Na szybcika udalo mi sie odczytac cos jak RC 4_4_.

Jesli uda mi sie odczytac calosc to zadzwonie na policje, jesli nie to przynajmniej chcialbym wiedziec gdzie ewentualnie goscia szukac...

Dziekuje za ewentualna pomoc.

PS:
Niemiecka rejestracja RC to Reichenbach im Vogtland - ta opcje na razie wykluczam (niemiecka 4 jest inna niz luksemburska).

Gdyby ktos chcial sie pobawic w rozszyfrowanie tego numeru to umieszczam zdjecia - sa juz "odbite w lustrze"(slaba jakosc, pozniej postaram sie o lepsze):


Obrazek

Obrazek

: 18-09-2013, 06:52
autor: Borys
Rygoj, czy tak czy siak, dzwon na paly jak najszybciej, niech przyjezdzaja spisac protokol i udokumentowac slady.

Obawiam sie ze w LU nie ma rejonizacji numerow jak to jest w DE czy PL. Niemniej, ilosc samochodow do sprawdzenia znajac 4 sposrod 6 znakow nie jest az tak duza, najwiecej bedzie ich 100 :)

: 18-09-2013, 08:20
autor: Emilka.K
Na 100% nie ma rejonizacji jeśli chodzi o numery rejestracyjne to według naszej fantazji często to inicjały'' imię i nazwisko +data urodzenia "

: 18-09-2013, 08:35
autor: MaWi
Tak, jak napisali moi przedmowcy - w Luxie nie ma rejonizacji (podobnie zreszta jest jesli chodzi o numery telefonow). Mozesz miec totalnie dowolny uklad znakow sposrod 2 systemow numeracyjnych: 2 litery + 4 cyfry albo po prostu 5 cyfr. Rzeczywiscie czesto Luksemburczycy wykupuja (kosztuje to tylko 50 jurkow) numery "na zyczenie" i jest pewna regula, ze 2 litery, to inicjaly wlasciciela pojazdu, zas 4 cyfry, to data jego urodzenia. Czasem zdarza sie, ze wlasciciel poprzez tablice rejestracyjna chce podkreslic, jaki to "wypasiony" pojazd posiada. Zdarzaja sie wiec mercedesy SL, ktore maja rejestracje zaczynajaca sie od "SL". RC tez juz gdzies widzialem na samochodze klasy RC (byla to bodaj jakas stuningowana fiesta albo seat...) Jesli chodzi o 5-cyfrowy standard, to czesto bawia sie w gre liczb (najczesciej wykupywane kombinacje sa albo symetryczne: 42124; albo naprzemienne: 42424). Niektore firmy (w przypadku firm transportowych to niemal zasada), wykupuja tablice, w ktorych litery sa skrotem nazwy firmy. Np. Voyages Unsen maja na wszystkich autobusach tablice zaczynajace sie od VU.

Auta bedace "wlasnoscia panstwa" (firmy panstwowe, sluzby miejskie, samochody w posiadaniu gminy, komunikacja miejska "panstwowa", a wiec AVL, etc.) maja do swojej dyspozycji kombinacje 1 litera + 4 cyfry. Luksemburska policja jezdzi na blachach rozpoczynajacych sie od "AA". Tyle jesli chodzi o pewne zaleznosci. Tak czy inaczej - w zadnym z powyzszych przykladow rejonizacja nie obowiazuje.

Zauwazylem natomiast cien pewnej innej "quasi-rejonizacyjnej" zaleznosci - otoz czesto samochody tej samej marki maja tablice zaczynajace sie od tej samej kombinacji liter. W moim przekonaniu wynika to z faktu, ze kupowany w Luksemburgu nowy samochod rejestruje tu salon samochodowy (o ile nie zazyczysz sobie inaczej). Salony pewnie maja zarezerwowany pewien wiekszy pakiet blach o kolejnych numerach (a wiec o tych samych literach na poczatku) i jesli klient nie zyczy sobie tablicy o jakims specjalnie ulozonym kodzie, to wstawiaja mu z magazynu to, co maja. No, ale to taka wlasna teoria niepoparta zadnymi naukowymi dowodami.

****

Konczac ten przydlugi wywod na temat tablic rejestracyjnych w Luxie, dodam za Borysem, ze najlepiej w twojej sytuacji od razu grzac na policje. Sam nic nie wskorasz. Bo co, jak znajdziesz bandziora? Nastukasz mu? Czy moze w ramach zadoscuczynienia odbijesz swoje tablice na jego karoserii? Niech sie policja za robote wezmie. Moze wreszcie, z twoja wydatna pomoca, uda im sie zrobic cos pozytecznego <mrgreen>

: 18-09-2013, 18:35
autor: gabrjel
Zamontuj sobie kamerę w aucie....
sprawdza się w 100%
pomogłem sobie 1 raz i 2 razu luksemburczykom....

a policja mimo iż jest to quasi legalne... nie czepia się jak znajdzie się sprawcę a raczej jest zainteresowana jako to model i gdzie można kupić

co do kamery prawo mówi iż nie wolno publicznie udostępniać takich filmów (coś na kształt google view gdzie dane identyfikacyjne są zamazywane)

-----------

z innej paczki mój kumpel przez brak takiego gadżetu ma teraz wielki problem, w tamtym roku na jego masce (kiedy on siedział za kierownicą i stał w miejscu) "położył" się kierowca autobusu, a po 4 godzinach od zajścia policja zatelefonowała że ma się zgłosić na komisariat z powodu potrącenia osoby i ucieczki z miejsca wypadku...
dla mnie jakiś totalny film, ale będzie miała swoją kontynuację w sądzie, bo kumpel ten został wezwany na sprawę sadową w charakterze podejrzanego w sprawie 4 paragrafów (gdzieś po drodze z 2 zrobiły się 4)...
Luksemburg coraz bardziej zalatuje chameryką....kamera z pewnością wyleczyłaby tego Luksemburczyka z wszelkich obrażeń....

: 18-09-2013, 21:47
autor: rygoj
Bardzo dziekuje wszystkim za pomoc i wskazowki.

Nie chcialem od razu skladac doniesienia, poniewaz nie mialem na 100% pewnego numeru rejestracyjnego.

Poszedlem po pomoc na niemiecka policje. Moge tylko pozytywnie wypowiedziec sie na temat pracy komisariatu. Jeden pan byl bardzo cierpliwy i pomocny - sprawdzil w bazie danych ponad 40 numerow.

Poczatkowo duzo sie nie pomylilem, typowalem RC 4245 , okazalo sie, ze taki numer nie zostal jeszcze nikomu przyznany. Sprawca (kobita) mial numer RC 4246 ;)

Dostalem od policji jej adres, na jego podstawie znalazlem numer telefonu. Kobieta bardzo sie zdziwila, kiedy do niej zadzwonilem (bardzo chciala wiedziec skad mam jej dane).Twierdzi, ze ona wczoraj zglosila swoja szkode do ubezpieczyciela, ale skoro ja sie nie zglosilem to jest juz za pozno... Twierdzila jednoczesnie, ze ona przeciez zostawila karteczke za wycieraczka, ja sie jednak nie zglosilem... Cos ta babka kombinuje - na 99 % zadnej karteczki nie bylo (1% moze ktos zlosliwy ja usunal).

Jutro ma skontaktowac sie z ubezpieczycielem, chociaz jednoczesnnie twierdzi, ze nic mi nie uszkodzila (ew. zrobila klika rysek na zderzaku)! Z zewnatrz to moze i nie wyglada tak strasznie, ale skoro odbila na zderzaku swoj numer rejestracyjny to musiala konkretnie przydzwonic. Po sciagnieciu plastikowej obudowy wewnatrz bagaznika widac dopiero ogrom zniszczen. Rama jest zgieta, na ramie zamonotwany jest zatrzask do klapy - klapa nie domyka sie (trzeba konkretenie nia trzasnac), wneka na kolo zapasowe jest "scisnieta" (ledwo sie da kolo wyciagnac)... Czyli zupelnie nic nie zrobila!

Dalem jej jeden dzien - zagrozilem, ze jesli jej ubezpieczenie nie pokryje szkody to w piatek zglosze doniesienie na policje. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

: 07-10-2013, 22:13
autor: bnbn1
i jak tam straszenie "niewinnej" kobiety :-)

grzecznie sie przyznała czy tez stróże prawa musieli jej odświeżyć pamięć ?

: 07-10-2013, 22:47
autor: rygoj
przyznala sie, podpisalismy protokol w ubezpieczalni, teraz czekam na kase ;)