Panny z Wilka

digilante · Post autor: **digilante** » 26-12-2011, 00:27

Choc uwielbiam polska literature, przyznam ze juz po raz trzeci zaczynam "Panny z Wilka" i jakos nie moge przebrnac przez pierwsze strony. Tyle slow o kwiatach w wazonie ze az mi sie rzygac chce. Czy jest to ksiazka warta przeczytania, czy naprawde jest to literatura typu "5 stron o durnuch kwiatach na stole" ad nauseam?

Iv. · Post autor: **Iv.** » 26-12-2011, 12:32

Pierwszy raz słyszę, żeby ktoś z własnej i nieprzymuszonej woli czytał Panny z Wilka. To ja bym polecała z tamtych czasów Żeromskiego i Rodziewiczównę (bardzo w Polsce niedocenianą).

kozula · Post autor: **kozula** » 26-12-2011, 13:11

czytalam z wlasnej i nieprzymuszonej woli i uwazam, ze wrato przejsc przez ten poczatek. Aczkolwiek Iwaszkiewicz ma swoj charaktrystyczny styl i nie jest to styl np. Stiga Larssona :-)
A Zeromski i Rodziewiczowna to jest wczesniejsza literatura.

Iv. · Post autor: **Iv.** » 27-12-2011, 00:22

A Zeromski i Rodziewiczowna to jest wczesniejsza literatura.

W zasadzie tak, ale lata międzywojenne to czas, gdy tworzyła jeszcze cała trójka.
Panny z Wilka powstały w 1932, Żeromski Przedwiośnie wydał w 1924, a moje ukochane Lato leśnych ludzi jest z 1920 roku.