Jest 8.30. Do kuchni wchodzi moja córka - odziana w różowy szlafrok i w kapciach "kotkach" z kocim ogonkiem na pięcie... Zaspana mówi:
"Mamo! ja nie chcę iść dziś na wybory. Bo tam jest nudno i nie ma żadnych zabaw!"
Do zobaczenia przy nudnych urnach!
I kurczaki i ziemniaki
