Archiwum Forum. Polacy w Luksemburgu.

Z całym szacunkiem dla pani Kasi J., ale zastanwiam się na jakiej podstawie bankier wytypował ją na eksperta od rynku nieruchomości w Luxemburgu???

Początek artykułu intersujący.. ale potem to już tylko o kasie i mieszkaniach w kółko to samo... gdzieś ta wielokulturowość zanikła...

Moim zdaniem kobieta trochę przesadza gdy mówi o cenach nieruchomości - astronomiczne czy niebotyczne. Nieruchomości w Luksemburgu są drogie ale tak samo (prawidłowość, że w dużych miastach jest drożej w porównaniu z prowincją) jest w Warszawie, Berlinie i innych miastach UE.

I jeszcze nieadekwatność cen do dochodów... jak się rozejrzę dookoła to znakomita większość znajomych Polaków, którzy planują tu zostac dłuzej niż przelotnie, kupuje domy/mieszkania.

Więc te ceny chyba jednak, ze wsparciem kredytowym to, są jednak osiągalne... Oprócz tego w Lux nie dostanie się kredytu na więcej niż 30 lat.. a w Polsce słyszałam o takich nawet 50 letnich (przed kryzysem).. to jest dopiero: dzieci będą spłacać kredyty po rodzicach...

E tam, znajoma napisala znajomej a wy jestescie zazdrosni.

Ok, mogla poczytac sobie informatorium to by wiedziala to i owo, ale czy i co to cos zmienia?

Statystyczny Polak myli Luksemburg z Litwa a reszta mysli ze to miasto w Raichu, wiec o co sie tak denerwowac

franck pisze: Nieruchomości w Luksemburgu są drogie ale tak samo (prawidłowość, że w dużych miastach jest drożej w porównaniu z prowincją) jest w Warszawie, Berlinie i innych miastach UE.

Berlin jest nieadekwantym przykladem, bowiem w Berlinie ze wzgledu na bardzo wspanialomyslne ulgi podatkowe na remonty i budowe nowych mieszkan po zjednoczeniu Niemiec ciagle jest jeszcze nadpodaz mieszkan do wynajecia/kupna i ceny na rynku nieruchomosci w Berlinie naleza do najnizszych w Niemczech.

Jesli chces porownywac ceny nieruchomosci w Luksemburgu z miastami niemieckimi, to do tego nadawalboy sie raczej Monachium, gdzie ceny najmu/kupna sa podobne do luksemburskich