Słój 5-litrowy

Rozmowy o wszystkim, ale nigdy o niczym

Moderator: LuxTeam

Awatar użytkownika
anwi
Posty: 965
Rejestracja: 26-09-2006, 08:37
Lokalizacja: Gdzie psy ...szczekają

Słój 5-litrowy

Post autor: anwi »

Czy ktoś z szanownych forumowiczów wie, gdzie można się zaopatrzyć w słoje 5-litrowe, bez zawartości? Są mi niezmiernie-koniecznie-potrzebne i to jak najszybciej...
Awatar użytkownika
stary
Posty: 1401
Rejestracja: 17-07-2008, 08:19
Lokalizacja: eks-lux ww

Post autor: stary »

ogorki?????
Awatar użytkownika
anwi
Posty: 965
Rejestracja: 26-09-2006, 08:37
Lokalizacja: Gdzie psy ...szczekają

Post autor: anwi »

Bynajmniej. Nalewki. ;)
Awatar użytkownika
digilante
Posty: 1686
Rejestracja: 26-09-2006, 08:07
Lokalizacja: Cape Town

Post autor: digilante »

Trzeba tylko troche po niemiecu poszprechowac:

http://www.amazon.de/Emsy-BORMIOLI-B%C3 ... 420&sr=1-1

<mrgreen>

Polecam marke, napewno tez maja strone internetowa z lista dystrybutorow.

(jezeli uzyjesz cos z mojej odpowiedzi to jest przymusowy podatek 33% nalewki, nie uciekniesz...)
Out of sorrow entire worlds have been built, out of longing great wonders have been willed.
Awatar użytkownika
anwi
Posty: 965
Rejestracja: 26-09-2006, 08:37
Lokalizacja: Gdzie psy ...szczekają

Post autor: anwi »

O, dzięki za sugestię. Rzeczywiście poszperałam trochę i znalazłam te słoje taniej, wraz z całkiem sporym asortymentem innych akcesoriów do przetworów na stronie shoppingpoint.24. Oczywiście trzeba sobie doliczyć jeszcze koszty przesyłki i, niestety, czas :( A u mnie już porzeczki z krzaczka spadają <bezradny>
W każdym razie procent od nalewek masz zagwarantowany, trzeba tylko poczekać, aż dojrzeją :)
Awatar użytkownika
stary
Posty: 1401
Rejestracja: 17-07-2008, 08:19
Lokalizacja: eks-lux ww

Post autor: stary »

anwi pisze:A u mnie już porzeczki z krzaczka spadają
Napewno forumowicze z okolic " Gdzie psy ...szczekają " pomoga zebrac aby nie spadaly.....
Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem,
.. toż to nie piwo !
Awatar użytkownika
stary
Posty: 1401
Rejestracja: 17-07-2008, 08:19
Lokalizacja: eks-lux ww

Post autor: stary »

Sprawdzic tez w sklepach z artykulami ogrodniczymi hornbach ,batiself i inne bo to sluzy do zbiorow owocow lub innych produktow pytac o "einkochglass" lub "bocaux pour conserves"
Awatar użytkownika
anwi
Posty: 965
Rejestracja: 26-09-2006, 08:37
Lokalizacja: Gdzie psy ...szczekają

Post autor: anwi »

Raczej „Bügelverschlussglas”. A co do Batiselfa czy Hornbacha - myślisz, że nie sprawdziłam? <lol> W sklepach z artykułami ogrodniczymi nie masz czego szukać, tylko z takimi kuchennymi, jak np. Blokker, ale oni największe mają 2-litrowe. Może w sezonie jesiennym będzie trochę lepiej, ale dla miękkich owoców, takich jak porzeczki, truskawki, maliny czy poziomki, to już będzie za późno... Zostaje więc chyba tylko internet lub znajomi z Polski <roll> Ale dzięki za dobre chęci :D
Awatar użytkownika
kajapapaja
Posty: 1875
Rejestracja: 26-09-2006, 07:35
Lokalizacja: Opole

Post autor: kajapapaja »

W Corze (Foetz, Bertrange) bywają takie słoje....
===============================
"Education is an admirable thing, but it is well to remember from time to time that nothing that is worth knowing can be taught." - Oscar Wilde
===============================
eurokraci.eu
asiunia
Posty: 608
Rejestracja: 19-01-2007, 00:08
Lokalizacja: stad

Post autor: asiunia »

Anwi, jak Ty te nalewki robisz? Zdradzisz jakas recepture? ;)
U mnie porzeczki jeszcze zielone co prawda, ale duzo tego, a ja nigdy nie wiem co z nimi robic? Nikt tego jesc nie chce, to moze by sie ktos napil? ;)
MaWi
Posty: 3662
Rejestracja: 18-09-2006, 16:41

Post autor: MaWi »

asiunia pisze:U mnie porzeczki jeszcze zielone co prawda
Jak zielone? Chyba czarne zielone, bo czerwone to u nas juz od dawna czerwone... Albo masz jakas odmiane tropikalna... U nas, na dalekiej polnocy, pod luksemburskm kolem podbiegunowym w zasadzie zniwa czerwonoporzeczkowe juz zakonczone. Czekamy jeszcze na to az czarne zrobia sie czerwone, bo na razie sa zielone :)

No i my porzeczek tez w zasadzie nie przyswajamy w postaci nieprzetworzonej. A oprocz nalewek anwi robi z nich swietne galaretki. Galaretka taka tym sie rozni od porzeczki wlasciwej, ze nie wykreca geby i nie ma pestek, ktore wlaza miedzy zeby, wiec jest odlotowa.

Mysle, ze anwi nie wytrzyma i podzieli sie przepisem ;)
asiunia
Posty: 608
Rejestracja: 19-01-2007, 00:08
Lokalizacja: stad

Post autor: asiunia »

MaWi pisze:Jak zielone? Chyba czarne zielone, bo czerwone to u nas juz od dawna czerwone
Czarne sa zielone swoja droga, ale czerwone tez jeszcze kompletnie zielone.
A i biale - tez zielone.

Jak na moje oko, to moim zielonym czerwonym potrzeba jeszcze ze dwa tygodnie by zmienily kolor. Zielonym czarnym – pewnie ze cztery.

Ale ja jestem tez kompletnie zielona w tym temacie, wiec albo znowu owoc przedojrzeje i spadnie na ziemie, albo dostane jakis przepis... :p
Awatar użytkownika
anwi
Posty: 965
Rejestracja: 26-09-2006, 08:37
Lokalizacja: Gdzie psy ...szczekają

Post autor: anwi »

Co do szkła: w sklepie pt. CASA można dostać słoje 2- i 4-litrowe (w ulotce reklamowej są też 3-litrowe, ale akurat takich nie widziałam), firmy polecanej przez digilante (digi, z góry zapraszam na degustację nalewek!), w naprawdę przyzwoitych cenach (za największy zapłaciłam raptem 4,40).

A co do zawartości, czyli przepisy na nalewki:

Z czerwonych porzeczek I

1 i 1/2 kg dojrzałych czerwonych porzeczek
1/4 kg cukru
1 i 1/2 l czystej wódki
szklanka spirytusu 96%

Porzeczki przebrać, opłukać, oderwać od gałązek, włożyć do słoja, przesypując cukrem warstwa po warstwie. Słój szczelnie zamknąć i odstawić na miesiąc. Powstały syrop zlać, wstawić do lodówki, a owoce w słoju zalać wódką i odstawić na 3 tygodnie. Ekstrakt zlać do butelki, wymieszać z syropem, dolać spirytus, odstawić na 2 miesiące. Nalewkę przefiltrować przez kilkakrotnie złożoną gazę i odstawić jeszcze na 4 miesiące.


Z czerwonej porzeczki II

1/2 kg czerwonych porzeczek
1/2 l spirytusu
1/4 l wódki
1/2 kg cukru

Umyte i obrane porzeczki wrzucić do słoja, zalać alkoholem (wódka + spirytus) i odstawić na 4 tygodnie. Po tym czasie zalew zlać, a do porzeczek wrzucić cukier i odstawić na około 2 tygodnie – aż się rozpuści cukier. Jeżeli nie rozpuszcza się, dodać trochę ciepłej wody (ok. 1/2 szklanki). Zlać syrop i połączyć z nalewką, odstawić w ciemne miejsce na 3 miesiące, ale można i na rok (wtedy jest najlepsza), w celu sklarowania.

A jutro przepis na nalewkę wieloowocową staropolską.
Awatar użytkownika
anwi
Posty: 965
Rejestracja: 26-09-2006, 08:37
Lokalizacja: Gdzie psy ...szczekają

Post autor: anwi »

Nalewka wieloowocowa
(przepis z kuchni staropolskiej)

Nalewkę przygotowujemy przez kilka miesięcy. Zaczynamy, kiedy pojawią się pierwsze miękkie owoce, kolejne gatunki dodajemy w miarę ich dojrzewania.

2 szklanki miękkich owoców np. truskawek, poziomek, malin, dojrzałego agrestu, porzeczek czerwonych i białych, leśnych czarnych jagód, leśnych jeżyn
szklanka spirytusu
duża łyżka miodu
1/3 szklanki wody stołowej

dodatkowo: 3 szklanki wody stołowej, 1 szklanka cukru, wódka (40–45%)

Na spód dużego szklanego słoja z niezbyt szeroką szyją wlewamy 1/3 szklanki przegotowanej zimnej wody stołowej.
Wrzucamy owoce, zalewamy spirytusem, dodajemy miód i poruszamy kilkakrotnie słojem, by składniki się wymieszały. Nalewkę stopniowo uzupełniamy świeżymi owocami, zachowując proporcje: na 2 szklanki owoców szklanka spirytusu i łyżka miodu. Powinna stać w suchej, ciemnej piwnicy przez rok, licząc od czasu, gdy dodaliśmy ostatni rodzaj owoców.
Sklarowany płyn bardzo delikatnie przelewamy do idealnie czystych butelek ze szczelnym zamknięciem i odstawiamy do piwnicy.
Pozostałe owoce zalewamy chłodnym syropem ugotowanym z wody i cukru oraz wódką w takiej ilości, by owoce były zakryte na wysokość 2 cm. Odstawiamy do piwnicy na 10–12 miesięcy.
Wytrawiony płyn zlewamy, cedząc przez gęste sito wyłożone warstwą gazy. Pozostałe na spodzie słoja owoce można usmażyć – są doskonałym dodatkiem do biszkoptowych ciast i tortów.
asiunia
Posty: 608
Rejestracja: 19-01-2007, 00:08
Lokalizacja: stad

Post autor: asiunia »

Dzieki za przepisy, zdecydowalam sie na nr II.
Owoc w koncu dojrzal, wczoraj zebralam dzis bede zalewac.
I nie wiem jeszcze tylko jednej rzeczy: czy te sloje to nalezy szczelnie zamknac czy jak? :/
ODPOWIEDZ