Archiwum Forum. Polacy w Luksemburgu.

bisia pisze:misio

ogorkow gruntowych tu nie widzialam.

biala
czym sie roznia polskie smaczne warzywa od smacznych luxemburskich?

Niczym sie nie roznia, bo sa importowane z Hiszpanii Smaczne warzywa to mozna miec we wlasnym ogrodku, a te beda dobre wszedzie

A swoja droga chcialbym zobaczyc taki import, np pomidorow z PL tutaj

bamaza42 pisze:moze by tak, jak sie juz zdecydowalo mieszkac w tym kraju - pomalu przestawiac sie na "tutejsze" jedzonko?.... Bo mozna dojsc na prawde do obledu...znam takich, co woza z PL wszystko, nawet mieso....surowe.... <shock>

My wozimy zamrożone i nie widzę w tym nic dziwnego. A "naprawdę" pisze się razem

Pomidory?

Mięso <lol> . Aleś mnie rozbawił <rotfl>

Wiesz, krowki i swinki sa tutaj takie same...

ja mam znajomych co na wyjazd narciarski do Wloch wiezli mozzarelle z Polski... po czyms takim jestem w stanie uwierzyc, ze we Francji bedzie zapotrzebowanie na polskie wino, w Szwajcarii polska czekolade ... stad wnioskuje, ze taki intereres moze miec calkiem spore szanse...

Wiesz, mogli tez parmezan zaladowac

misio pisze:Wiesz, krowki i swinki sa tutaj takie same...

Krówek nie jadam wcale, a ze świnki mama zawsze przygotowuje mi takie "specjalne" kawałki. Wypasione i za free, więc dlaczego nie wziac? Reszta zamrażarki to piersi z kurczaka, które mimo wszystko są tańsze w Polsce. Jeszcze.

misio pisze:Wiesz, mogli tez parmezan zaladowac

wcale bym sie nie zdziwil gdyby tak bylo :>

mary_81 pisze:

misio pisze:Wiesz, krowki i swinki sa tutaj takie same...

Krówek nie jadam wcale, a ze świnki mama zawsze przygotowuje mi takie "specjalne" kawałki. Wypasione i za free, więc dlaczego nie wziac? Reszta zamrażarki to piersi z kurczaka, które mimo wszystko są tańsze w Polsce. Jeszcze.

Ile dokladnie oszczedzisz? euro, dwa? Szkoda slow.

taaa...ja sie juz wyleczylam z wozenia, bo taniej....wiele rzeczy wcale nie taniej...a poza tym...to jakis obled...tak zawsze mialabym wozic??!!....toz tu jedzenia nie ma?...co my w Albanii/Rumunii mieszkamy, gdzie glod i w PL sie trzeba zaopatrywac?.... przywoze czasem tylko to, czego tu po prostu nie ma i nigdzie nie mozna w okolicy kupic... i to tez mam watpliwosci, czy warto, bo na jaki czas moge takich zapasow zrobic?... Wprawdzie auto mam nie male, ale zeby sie tak na rok zaopatrzyc, to musialabym chyba jakis maly kontener pociagnac...potem to wszystko wtaszczyc na 2 pietro, w domu wstawic rzad zamrazarek (bo moja 1 przeciez nie wystarczy), a potem przez rok jesc takie "pyszne" rozmrazane po dlugim zamrozeniu miesko....no, to ja juz wole mniej smaczne, tutejsze, ale swieze za to...

Czekam tez, az anwi mnie objasni w kwestii maki krupczatki - bo jak tu jest, to nie bede wozic z PL (a wlasnie jade), ale slowo - nie spotkalam a testowalam ich sporo...

Misio, pewnie tak jak mówisz niewiele, bo jakieś 10EUR, ale tak już mam, że mięso musi byc z Polski. Skoro w ciągu 3 lat mi się nie zmieniło, to pewnie tak już pozostanie <lol> . Co nie zmienia faktu, że wiele rzeczy wożę w drugą stronę. Jeździmy często, bo co 2-3 miesiące, więc aż na pół roku nie muszę się zaopatrywac.

bamaza42 pisze:o to jeszcze soki Hortexu, przecierowe z marchewka - Witaminka, Kubus, itp....oraz wielowarzywne (tez chyba Hortex...)...No i maka KRUPCZATKA ! ( w odroznieniu od kartoflanki!!!) oraz margaryna - Kasia, Maryna, itp... tu tych rzeczy nie uswiadczysz, nawet u pana Piotra.

Bamaza, przecież soki Kubusie są u pana Piotra, krupczatka stoi w Auchanie, margaryna do pieczenia w Naturacie. Jak się już zdecydowałaś mieszkać w tym kraju to przestaw się na tutejsze jedzonko (cytuję Twoją wypowiedź).

misio pisze:Biala, co ty piszesz... 99% tego czego szukasz jest na miejscu.

Jesli liczysz ze z PL bedzie taniej, to sie mylisz.

Wiesz Misio, nie liczę że będzie taniej bo mnie stać. Liczę, że będzie smaczniej.
Ktoś robi sądę, zadaje pytanie to odpowiadam. Twoje posty nic nowego do tematu nie wnoszą.

bisia pisze:biala
czym sie roznia polskie smaczne warzywa od smacznych luxemburskich?

Przede wszystkim dla mnie polskie pomidory pachną i rozpływają się w ustach, można kupić ogórki gruntowe, koper, żółta fasolka szparagowa jest łatwo dostępna a nie na zasadzie pojawiam się i znikam. Nie bedę pisała wypracowania o warzywach, chyba że chcesz, żebym Ci opisała różnice organoleptyczne i smakowe truskawek polskich i tych dostępnych w Luxie.

Czyli biedni ci luksemburczycy, jedza niedobre jedzenie.