Informacja dla wszystkich miłośników psów i nie tylko.

Rozmowy o wszystkim, ale nigdy o niczym

Moderator: LuxTeam

mslawomir
Posty: 225
Rejestracja: 26-09-2006, 12:04
Lokalizacja: abc

Post autor: mslawomir »

Nuka, ludkowie potrafia zrobic Himalaje ze szpilki od głowki,a co dopiero Polak,ktory potrafi?... :)
Awatar użytkownika
Mas
Posty: 25
Rejestracja: 02-04-2007, 20:59
Lokalizacja: Luxembourg

Post autor: Mas »

mslawomir pisze:ludkowie potrafia zrobic Himalaje ze szpilki od głowki
Interesujące.
marruda
Posty: 43
Rejestracja: 05-10-2006, 18:49
Lokalizacja: Poznań/Lux

Post autor: marruda »

gabrjel: a osoby które mówią inaczej uważam że nigdy nie były związane uczuciem ze zwierzakiem takim jak bardzo towarzyski pies....
to zle uwazasz - mialam psa przez 16 lat
moze po prostu takie osoby troche bardziej wziely pod uwage ile psa kosztuje moment rozlaki i ciagle wahania nastroju w zaleznosci od tego czy zechce Ci sie z nim dzis wyjsc na spacer czy nie

popieram taka inicjatywe jesli ktos ma zamiar zaadoptowac psiaka a nie po to by traktowac to jako rozrywke z doskoku
Awatar użytkownika
Mas
Posty: 25
Rejestracja: 02-04-2007, 20:59
Lokalizacja: Luxembourg

Post autor: Mas »

@marruda

Perfect nick.
gabrjel
Posty: 1654
Rejestracja: 10-01-2008, 11:22
Lokalizacja: profil nieaktywny

Post autor: gabrjel »

mmmmmaaaaaaaaarudzisz :)

mówiąc w ten sposób że to rozrywka z doskoku robisz z psów głupie zwierzęta... one rozumieją doskonale...

może za wiele powiem ale psy biorą jakąś cząstkę IQ właściciela... a takie w schronisku doskonale rozumieją o co chodzi... poza tym to w pewien sposób obejście tematu "nie bo nie" - bo gdy się nawiąże więź z psem to później coraz trudniej się rozstać i za którymś razem czworonóg ze spaceru idzie o domu a nie do klatki....

po prostu trzeba się zakochać :)
"Bądź uroczy dla swoich wrogów, nic ich bardziej nie złości."
Awatar użytkownika
bamaza42
Posty: 4441
Rejestracja: 26-09-2006, 15:57
Lokalizacja: Gdansk/Luxembourg

Post autor: bamaza42 »

Wiesz co, to nie jest takie proste, jak mowisz.... Ja zawsze chcialam miec psa, ale skonczylo sie na kocie (jak widac na zalaczonym obrazku... :) ) Z prostej przyczyny - nie bylo nas w domu od 7:30, nieraz do 19... pies by oszalal...a kot jakos sobie radzi...Tez nie jest szczesliwy, ale to inna natura niz pies... No i sa klopoty...kazdy wyjazd wiaze sie z problemem "co zrobic z kotem?..." Bo moj kot - po pierwsze nie nadaje sie do podrozy - nie cierpi ani samochodu, ani pojemnika, w ktorym jezdzi... a poza tym, jak jade np. do PL - tam kot nie jest wymarzonym gosciem (u moich rodzicow)...Znalazlam koci (i psi) pensjonat, gdzie mozna kota "przechowac", ale nie jestem tak do konca przekonana, czy on jest z tymi "wakacjami" szczesliwy...ale jaka mam alternatywe?... poki co innej nie znalazlam...
Tak wiec decyzja o wzieciu zwierzaka, jaki by nie byl - musi byc zawsze bardzo przemyslana, to nie jest tylko kwestia "wygodnictwa"....
ODPOWIEDZ