Strona 1 z 1

Zimowe opony

: 20-03-2008, 16:37
autor: digilante
Moze dzis nie jest akurat dzien na takie pytanie, ale generalnie kiedy moge zdjac zimowe opony i zalozyc normalne? Przy zalozeniu normalnych czy to sie robi samemu czy jedzie sie spowrotem do garazu? (Przepraszam, wiem ze to durne pytanie ale w RPA opony zmienialo sie tylko na nowe i to albo po 100 000km albo jak juz stalowe pasy pod guma bylo widac <mrgreen> )

Re: Zimowe opony

: 20-03-2008, 17:18
autor: wilqs72
digilante pisze:Moze dzis nie jest akurat dzien na takie pytanie, ale generalnie kiedy moge zdjac zimowe opony i zalozyc normalne?
Dobre pytanie - ja tez nigdy nie wiem kiedy, o mało sam nie zmieniłem w tym tygodniu, ale okazuje się że zima jeszcze da o sobie znać. Generalnie - zwykle warto chyba poczekać do końca marca i zmienić gdzieś na początku kwietnia.
digilante pisze:Przy zalozeniu normalnych czy to sie robi samemu czy jedzie sie spowrotem do garazu?
Jak zwykle są dwie szkoły - można samemu, można w garażu. Ja osobiście preferuję tę drugą, usługa w zaprzyjaźnionym Pneus Service Hoffman kosztuje coś koło 16EUR, więc nie zrujnuje kieszeni, a zawsze masz większą pewność, że koło ci się nie odkręci w trakcie jazdy ;)

: 20-03-2008, 17:20
autor: Joanna J.
Też sie zastanawiałam czy zmienić opony przed wyjazdem na święta do Polski, ale doradzono mi ,aby pojechać na zimowych.Przy takiej pogodzie ( jak dzisiaj) na trasie pododno może się pojawić deszcz ze śniegiem i zimówki pewniejsze.
Dlatego poczekam i zmienie za jakiś tydzień do dwóch.
Jeżeli masz opony letnie z felgami to możesz gimnastykować się sam, jeśli bez to musisz do warsztatu.
W Polsce jeździłam do wulkanizatora,może bywalcy znają też tutaj takie miejsca ( nie tylko serwisy).

: 20-03-2008, 17:31
autor: digilante
Dzieki - wlasnie te zimowe kupilem w Hoffman wiec pewnie tam powroce. Za 16 euro to naprawde nie warto sobie rak brudzic.

: 20-03-2008, 17:39
autor: wilqs72
digilante pisze:Dzieki - wlasnie te zimowe kupilem w Hoffman wiec pewnie tam powroce. Za 16 euro to naprawde nie warto sobie rak brudzic.
Aaa, byłbym zapomniał - tyle to kosztuje zmiana kół - nie wiem czy masz komplet, czy będziesz przekładał same opony. W tym drugim przypadku i tak chyba tego sam nie zrobisz; przełożenie opon kosztuje oczywiście trochę więcej, teraz nie pamiętam ile bo robiłem to tylko raz, ale całość nie wyniesie raczej więcej niż 40-50EUR.

: 20-03-2008, 17:59
autor: digilante
Nie, mam cale kola, bo mam sportowe i nie ma do tego zimowych opon wiec kupilem caly komplet - czarne felgi i zimowe opony.

: 20-03-2008, 18:36
autor: Borys
Wiec i ja powiem ;)

Z mojej watlej wiedzy wynika iz zalecane jest stosowac opony tzw zimowe przy temperaturze 7 stopni Celsjusza oraz nizszej.

Powyzej tej temperatury mozna spokojnie jezdzic na oponach letnich.

Opony zimowe roznia sie od opon letnich rodzajem mieszanki gumy i zarazem jej twardoscia/miekkoscia. Co za tym idzie zdolnosciami przyczepnosci w roznych warunkach. W gre wchodzi rowniez zuzycie ( scieranie sie ) gumy. Jazda w wyzszych temp. na oponach zimowych spowoduje szybkie zuzycie takiej opony.

Jako ze pogoda jest malo obliczalna nie ma sie co spieszyc ze zmiana opon. Ja np zmienie w polowie kwietnia.

Co do samej zmiany kol.

Ja akurat to lubie wiec ja zmienialbym sam. Moge Ci Digi je zmienic jak sie spotkamy ;) .

Sprawa jest jedynie o tyle wazna iz kolo musi byc dobrze wywazone. Felga razem z opona. Jesli jestes pewien ze tak jest to mozezsz sam dokonac wymiany. Jelsi natomiast pewny tego nie jestes to zdecydowanie zalecam aby to zrobic w warsztacie zajmujacym sie tym. Niewywazone kolo pociaga za soba efekt nieporzadanych wibracji majacych znaczycy wplyw na zuzycie elementow zawieszenia oraz ukladu kierowniczego.

: 20-03-2008, 21:28
autor: digilante
Borys, nie jestem az taki zielony od spraw samochodowych ;) Na letnich kolach zrobilem tylko z 8000 km od czasu kupna auta w lipcu wiec nie mysle aby potrzebowaly wywazania.

A co do zmian kol, dzieki za oferte, ale pojade do Hoffman -- ty lepiej zarezerwuj swoje rece i czas do operowania nad moim kieliszkiem a nie kolami ;)

: 23-03-2008, 21:05
autor: jespere
a ja juz od tygodnia posuwam na letnich i uwazam ,ze dobrze zrobilem. rano co prawda temp spadaja do zera, ale potem bywalo juz i kilkanascie...

przy okazji polecam nowe opony letnie goodyeara - duragrip. naprawde mile wrazenia.
no i garaz u mnie na wsi: www.gloden.lu. szybko, milo i fachowo.
w cenie opony jest montaz, czyli oszczedzamy kilkadzesiat euro.

: 23-03-2008, 21:41
autor: Borys
digilante pisze:
A co do zmian kol, dzieki za oferte, ale pojade do Hoffman -- ty lepiej zarezerwuj swoje rece i czas do operowania nad moim kieliszkiem a nie kolami ;)
Umowa stoi.

Jutro rano wyjezdzam :) Target : RUSKIJ STANDARD

Potrzebujemy jeszcze tylko potwierdzenia Pandy. Jak bede mial net w hotelu to sie zgadamy w tygodniu, jesli nie to po moim powrocie.

: 24-03-2008, 09:37
autor: prott3
jespere pisze:a ja juz od tygodnia posuwam na letnich i uwazam ,ze dobrze zrobilem. rano co prawda temp spadaja do zera, ale potem bywalo juz i kilkanascie...

przy okazji polecam nowe opony letnie goodyeara - duragrip. naprawde mile wrazenia.
no i garaz u mnie na wsi: www.gloden.lu. szybko, milo i fachowo.
w cenie opony jest montaz, czyli oszczedzamy kilkadzesiat euro.

....czy nadal uwazasz ze dobrze zrobiles??? <8p>

: 24-03-2008, 11:02
autor: misio
Ja wczoraj mialem wycieczke do Hahnu w swicie. Droga lekko mowiac - ledwo przejezdna, wiecej sniegu niz teraz, a samolot z Polski nie mogl wyladowac z powodu burzy snieznej (latal w kolko przez 30 minut). Co ciekawe, jak wracalem przez Traben to tam sniegu nie bylo w ogole <?>

: 24-03-2008, 20:15
autor: bamaza42
A ja jechalam wczoraj wieczorem do Hahn - droga byla caly czas sucha!!?...i nie jezdze przez Traben, bo nie umiem....I samoloty lataly do Hahn normalnie - bezchmurne niebo, ksiezyc ogromny.... :) Mialam natomiast dosc traumatyczne przezycie w piatek - wycieczka do Hahn przypominala jakis survival - za Trierem snieg walil tak, ze drogi i znakow nie bylo widac, droga zreszta bardzo szybko zrobila sie ledwo przejezdna, stojace na poboczach ciezarowki (i nie tylko zreszta....) no i na koniec informacja w Hahn, zreszta otrzymana kanalem prywatnym - oficjalnie ZADNEJ informacji nie bylo - ze samolot z Gdanska nie przyleci, bo w ogole do Gdanska nie dolecial - musial z powodu mgly ladowac w Bydgoszczy...Droga do Hahn (i z powrotem), zamiast troche ponad godzine, zajela mi prawie 2,5 godziny.....