Mówią, że kto pyta nie błądzi, więc pytam, bo nie znalazłem tutaj we wcześniejszych postach odpowiedzi na interesujące mnie zagadnienie.
Otóż dostałem z Luksemburga dwa zaproszenia na rozmowę kwalifikacyjną i ogólną prezentację na żywo tego co umiem na miejscu w biurze, jednak obydwa zdarzenia nie pokrywają się niestety w czasie w związku z czym prawdopodobnie szykują mi się dwa (w niedługim odstępie czasu) wyjazdy.
Być może już po pierwszej rozmowie odprawią mnie z kwitkiem i trzeba będzie jechać tak czy siak starać się po raz drugi, a być może już w tej pierwszej firmie czymś ich jednak do siebie przekonam w związku z czym zaoferują mi pracę, co teoretycznie rozwiązałoby problem z drugą ofertą.
Pozostanie jednak chęć sprawdzenia się również w tym innym miejscu i przyjrzenia się bliżej drugiej firmie jadąc także i do nich na interview.
A więc, tak czy inaczej dwie podróże.
I tutaj zaczyna się moje pytanie...
Otóż nie będę ukrywał, że mimo wszystko takie wyjazdy trochę kosztują, w związku z czym zastanawiam się nad delikatnym zapytaniem potencjalnych pracodawców o partycypowanie w kosztach moich wyjazdów.
Czy myślicie zatem, albo inaczej, czy orientuje się ktoś może z własnego doświadczenia lub zasłyszanych informacji, jak takie pytanie jest traktowane przez luksemburskich pracodawców? Życzliwie, czy może raczej na tym nasz kontakt się urywa?
Z tego co się próbowałem dowiedzieć, odnoszę wrażenie, że nie ma jakiś konkretnych wytycznych do panujących w tym temacie zwyczajów.
Dodam jeszcze może tylko, że nie jestem żadnym wysokiej klasy światowej sławy specjalistą
![;)](images/smilies/icon_wink.gif)
Pozdrawiam