Hejka Borys,
oczywiscie, ze odgadlem dzieki mojej detektywistycznej intuicji, iz w twoim poscie kryl sie zart
A na powaznie:
Borys pisze:Wyslalem Ci smsa (bo Twoj tieliefon byl wylaczony)
z moim telefonem jest tak, ze niestety na dalekiej polnocy fale GSM zawracaja razem z wronami i nie zawsze dochodza do adresata. Coz poradzic... taka gmina
W zwiazku z tym SMS-a od ciebie odebralem dopiero jak dojechalem "do cywilizacji". Przepraszam, ze nie odpowiedzialem (chocby odmownie), ale najpierw mialem niezle zamieszanie, a potem po prostu zapomnialem.
Borys pisze:Pozdrawiam i zapraszam mimo to herbatke badz cos cieplejszego jak tylko bedziesz mial okazje byc w tych rejonach.
Nie ma sprawy. Wiesz, jak ktos mieszka na dalekich rubiezach, to opcja przyczolka (chocby herbacianego) w stolycy, to jest zawsze bardzo powazny atut
Obiecuje, wiec skorzystac przy pierwszje nadarzajacej sie okazji!
Borys pisze:Dzieki za ofiarnosc i taszczenie sprzeta ze soba w autku.
Nie ma problema! Jak sam wiesz, to jest raczej sprzet podreczny (nie napisze kieszonkowy, bo jednak nie bylbym w zgodzie z rzeczywistoscia). W bagazniku bylo mu cieplo i wygodnie i zupelnie nie zawadzal (no, moze troche zawadzal – brzeszczotem, ale i z tym sobie dalem rade
)