Strona 2 z 2

: 04-05-2008, 16:06
autor: anwi
Ja mam wielką ochotę na różę piżmową „Penelope”, a także z damasceńskich „Rose de Resht”, z róż Remontant - „Baron Girod de l'Ain”, „Eugene Fuerst” czy „Roger Lambelin”, a z francuskich - Hippolyte. Znalazłam niemiecki sklep internetowy http://www.schmid-gartenpflanzen.de/. Wysyłają rośliny również do Luksemburga i to za przyzwoitą opłatą. Jeszcze u nich nie kupowałam - najpierw muszę przygotować rabaty i pergole. Nasz ogród jest spory i wymaga jeszcze wiele, wiele pracy. Teraz, poza odchwaszczaniem i przekopywaniem, tworzymy jego „ramę” - sadzimy drzewa, drzewka, krzewy i pnącza. Na wypełnienie, czyli byliny i jednoroczne, przyjdzie czas później. Obserwujemy też ogród uważnie, bo wielką niespodzianką jest to, co nam z wiosną z ziemi wyrasta :D Prace mamy rozplanowane na najbliższych kilka lat :D
A za zaproszenie serdecznie dziękuję i z przyjemnością z niego skorzystam.

: 04-05-2008, 16:56
autor: ogrodniczka
Ależ szczerze zazdroszczę tego wyzwania!
znasz tę stronkę ?http://www.roses.ausgarden.com.au/
Znalazłam tam kilka Twoich róż.
Ja mam u siebie:
Tuscany
Louise Odier
MMe Isaac Pereire
Theresa Bugnet (rosa rugosa)
Austin:

Mary Rose
Abraham Darby
Golden celebration
Pilgrim
Graham Thomas
Winchester Cathedral
Claire Rose
Wife of bath
Charles Austin
Heritage

Jacques Cartier
Baron Alfons de Rotschild
Hanne
Ingrid Bergman
Maizner Fastnacht (niebieska)
Mr John Laing
China Town
Duftwolke
Splendens
Zephirine Drouhin (malinowa, pnąca , bezkolcowa na północną ścianę)

Do kolekcji Twoich exterierem pasowałaby Tuscany.
Przyznam, że z Twoich róż znam tylko jedną damscenkę Rose de Rescht.To nie moja paleta kolorów (głebokie aksamitne czerwienie i purpury charkterystyczne chyba dla róż francuskiego pochodzenia). Przyznam,że muszę jeszcze poczytac o różach portlandzkich, damasceńskich czy gallica by wychwycić zasadnicze różnice między nimi. Przy oglądaniu Hyppolite skojarzyłam innną wręcz fioletową różę. Jest to Reine de Viollets i portlandzka Yolande d'Aragon lub pnąca Blue Magenta oraz francuska Cardinal de Richelieu.
Ja wolę porcelanowe różowości, natomiast...widzę jak gust mi się trochę zmienia. Po początkowym zachłyśnięciu się oczywistym pięknem zdrowych, nowoczesnych róz angielskich - zaczynam powoli kierować swoją uwagę ku różom historycznym i tym skromniejszym.W nich tkwi prawdziwe rózane, rasowe, delikatne piękno.
Jeżeli miałabym teraz zakładac ogród, który byłby duży, a ja miałabym wystarczające środki - to bez wątpienia byłby to dziki, trochę romantyczny ogród z żywopłotem z kilkupłatkowych Rush, Steinwell Perpetual, Josephine de Beauharnais lub Rosa alba "semiplena"...
Jak moje róże zakwitną - to zapraszam na kawkę.
pozdrawiam,
ps. Co do cen. W polskim rosarium Choduna róże są po 7 zł o ile zamawiasz powyżej 50 szt.Problem w tym że nie przypominam sobie Twojego zestawu...prócz de rescht.

: 04-05-2008, 17:23
autor: anwi
Nasz ogród będzie w stylu wiejskim, takim trochę jak u Moneta w Giverny, z małym warzywnikiem i kilkoma drzewami owocowymi. Kilka róż tutaj już rośnie, ale nie mam pewności, jakie to odmiany. Zobaczymy, jak zakwitną. Trochę zdziczały, ale całkiem ładnie zareagowały na wiosenne przycięcie, więc mam nadzieję, że pięknie zakwitną. Tylko jedna nie odbiła na wiosnę. Trudno, ustąpi miejsca innym. Niespodzianką było dla nas prawdziwe zatrzęsienie roślin cebulowych - przebiśniegów, krokusów, narcyzów, tulipanów i innych - cała kolekcja w wielu barwach. Wyszły też piwonie, mak wschodni, kwitła forsycja, właśnie przekwitają bergenie. I do tego trawa po szyję i całkiem spora kolekcja chwastów :D Ale ogród powstaje latami, więc nie spiesząc się, staramy się nadać mu właściwy kształt. Mam nadzieję, że się odwdzięczy :D
Ja - jeśli chodzi o róże - lubię kontrasty, czasem złagodzone jakąś nutą pośrednią. A do tego kolekcja bylin (zwłaszcza geranium), powojników i roślin jednorocznych. I mam nadzieję, że tak właśnie będzie <mrgreen> pozdrawiam

PS Stronka świetna, wieczorem się w nią zagłębię, teraz idę walczyć ze starym trawnikiem.

: 05-05-2008, 06:25
autor: ogrodniczka
Anwi,
Może jaki kącik ogrodniczy tutaj założymy? ;)
Xtheo7 na pewno dołączyłby ze swoimi pomidorami...
W stylu wiejskim powiadasz...Też lubię. Czeka Cię wiele pracy. Mam w Krakowie rabatę kwiatową 20 m x 5 m - właśnie w stylu prawie wiejskim. Po prostu feeria kolorów i kształtów.Piszę "prawie wiejskim", ponieważ potrzeba kilku lat by tak skomponować nasadzenia by faktycznie był to wiejski bez pudła a nie niechlujna pracownicza działka z pomieszaniem i poplątaniem na chybił trafił. Właśnie o to właściwe! pomieszanie z poplątaniem idzie... Czasami nawet jak sadzisz mając pewiem zamysł, to po zakwitnięciu jednak nie wychodzi.Ja bardzo lubię wszelkie nasadzenia z roslin "kłosowatych" takich jak przetacznik, pluskwica, ostrózki, liatry pomieszne z rudbekią, pysznogłowkami, krwawnikami, złocieniami, różami, liliami, piwoniami, łubinami, jeżowkami, naparstnicami, liliowcami, bodziszkiem ...
Z drugiej strony - oczyścić taką rabatę wiosną, jesienią lub jej odchwaszczanie to wielkie wyzwanie i mordęga. Ale efekt potrafi byc wspaniały!
Jeżeli przyślesz mi swój e-mail na priva to wyślę Ci zdjęcia.
pozdrawiam.