idzie sroga zima w Lux ...
Moderator: LuxTeam
idzie sroga zima w Lux ...
jechalem dzis rano za piaskarką, która sypała sól bez opamietania przy temperaturze +5C ... czy w Luxie woda zamarza w innej temperturze ? czy po prostu maja plan do wykonania ?
Tu jest niekiedy tak, ze nagle spada temp. bardzo gwaltownie i jak jezdnia jest wilgotna robi sie natychmiast szklanka.Dlatego sledzac prognoze sypia na zapas, nawet jak Ty widzisz , ze jest +5°.Zdarza sie tez marznacy deszcz co jest koszmarem i czasami jest lepiej wracac na nogach niz samochodem co mi sie 2 lata temu zdarzylo.
Iris
Bardzo mi pasuje ten watek i to wlasnie dzisiaj! Otoz mam pewna przeciwwage do twoich, marcinie, przesolonych frustracji.
Mialem bowiem te watpliwa przyjemnosc jechac dzisiaj ze swojej wiochy o godzinie 5.30 rano w kierunku Lux-Villa. Jechalem droga lokalna, jednak na codzien utrzymywana. Temperatura o tej godzinie byla jednak ujemna (-2 st. na "pokladowym" termometrze) a droga, mimo iz czarna, okazala sie szklana pulapka! Przy pierwszym poslizgu (a dodam ze mam autko wyposazone we wszystkie te ABS-y, ESP-y, ASR-y i chyba jeszcze z dziesiec innych bajerow), pokornie zwolnilem do 40 km/h. Jakiez bylo moje zdziwienie, kiedy zblizajac sie do ostrego zakretu, chcac zwolnic, wcisnalem pedal hamulca, uslyszalem i poczulem charakterystyczny chrobot ABS-u, podczas gdy moje auto, jak kula curlingowa, spokojnie, nie zwalniajac ani na jote, toczylo sie dalej prosto w kierunku zblizajacej sie zlowrogo barierki na luku zakretu...
Mowie wam – ludzie placa kupe kasy, zeby przezywac takie emocje w kinie czy na Schueberfouer, tymczasem w zimowy luksemburski poranek mozecie miec to za darmo! (oczywiscie, jesli ubezpieczyciel pokryje wszystkie koszty naprawy karoserii bez kwekania
)
A pomyslec, ze dzien wczesniej pojechalem do myjni, zeby zmyc szary pyl pokrywajacy cala karoserie, klnac przy tym na drogowe solniczki i cieszac sie, ze temperatura wzrosla i moze choc przez tydzien uda sie utrzymac kolor karoserii w barwach zgodnych tymi w dowodzie rejestracyjnym...
Mialem bowiem te watpliwa przyjemnosc jechac dzisiaj ze swojej wiochy o godzinie 5.30 rano w kierunku Lux-Villa. Jechalem droga lokalna, jednak na codzien utrzymywana. Temperatura o tej godzinie byla jednak ujemna (-2 st. na "pokladowym" termometrze) a droga, mimo iz czarna, okazala sie szklana pulapka! Przy pierwszym poslizgu (a dodam ze mam autko wyposazone we wszystkie te ABS-y, ESP-y, ASR-y i chyba jeszcze z dziesiec innych bajerow), pokornie zwolnilem do 40 km/h. Jakiez bylo moje zdziwienie, kiedy zblizajac sie do ostrego zakretu, chcac zwolnic, wcisnalem pedal hamulca, uslyszalem i poczulem charakterystyczny chrobot ABS-u, podczas gdy moje auto, jak kula curlingowa, spokojnie, nie zwalniajac ani na jote, toczylo sie dalej prosto w kierunku zblizajacej sie zlowrogo barierki na luku zakretu...
Mowie wam – ludzie placa kupe kasy, zeby przezywac takie emocje w kinie czy na Schueberfouer, tymczasem w zimowy luksemburski poranek mozecie miec to za darmo! (oczywiscie, jesli ubezpieczyciel pokryje wszystkie koszty naprawy karoserii bez kwekania

A pomyslec, ze dzien wczesniej pojechalem do myjni, zeby zmyc szary pyl pokrywajacy cala karoserie, klnac przy tym na drogowe solniczki i cieszac sie, ze temperatura wzrosla i moze choc przez tydzien uda sie utrzymac kolor karoserii w barwach zgodnych tymi w dowodzie rejestracyjnym...
A mnie bardzo rozbawia jak w Polsce czy sypia czy nie to efekt i tak ten sam.
I ciekawa historia. Granica PL-Czechy. Intensywnosc sniegu taka sama, numer drogi tez taki sam, ale roznica polega na tym, ze w Czechac jezdnia jest czarna, a w PL jezdni nie widac, tzn jest, tonie w bieli... Jak by ktos niewidzailna kurtyne postawil.
Dlatego niech tu sypia. Lepsze sypanie niz odszkodowania.
I ciekawa historia. Granica PL-Czechy. Intensywnosc sniegu taka sama, numer drogi tez taki sam, ale roznica polega na tym, ze w Czechac jezdnia jest czarna, a w PL jezdni nie widac, tzn jest, tonie w bieli... Jak by ktos niewidzailna kurtyne postawil.
Dlatego niech tu sypia. Lepsze sypanie niz odszkodowania.
generalnie to ja nie mam nic przeciwko sypaniu, nawet jak ma to byc profilaktycznie. Jak zobaczylem te piaskarke od razu sprawdzilem prognoze pogody, bo pomyslalem sobie, ze moze maja jakis "cynk" ze bedzie mrozno. Stad temat postu. Pogoda jednak byla taka jaka podali na luxwebie - czyli plucha przez caly tudzien 
a ty MaWi to teraz góral jestes, wiec prognozy pogody Cie nie obowiazuja, wiadomo, ze w gorach zadna sie nie sprawdza ale pamietaj jak bedzie Cie strzykac w kolanie, to daj nam znac na forum

a ty MaWi to teraz góral jestes, wiec prognozy pogody Cie nie obowiazuja, wiadomo, ze w gorach zadna sie nie sprawdza ale pamietaj jak bedzie Cie strzykac w kolanie, to daj nam znac na forum

@jespere: moze to zabrzmialo zbyt dramatycznie, ale tym razem moja przygoda ze szklanka na drodze nie skonczyla sie kraksa – blachy cale, ale naprawde brakowalo milimetrow, poza tym sama swiadomosc, ze czlowiek nic nie jest w stanie zrobic poza obserwowaniem jak jego samochod zbliza sie nieuchronnie do bandy... coz – to pozostaje w pamieci na dlugo...
@marcin: nie, no wiesz... to jednak jeszcze nie sa Alpy, a nawet nie Tatry, choc z pewnoscia masz troche racji. Ciekawe rezultaty dala obserwacja termometru w samochodzie – podczas gdy u nas bylo -2 st. pol godziny dalej, w Lux-Ville, bylo +4 st. C. To oczywiscie robi roznice, choc z drugiej strony nawet w Lux-Ville styuacja pogodowa nie zawsze jest przewidywalna, co mozna zauwazyc po LuxWebie wlasnie – sprawdzalnosc ich prognoz, szczegolnie dlugoterminowych ja osobiscie oceniam na nie wiecej niz 50%-60%.
Mysle, ze z piaskarkami/solarkami to jest tak – oni musza przynajmniej na 24 godziny wczesniej zorganizowac sobie "sile robocza", zeby tymi solarkami mial kto jezdzic. Mysle, ze ustalenia kiedy i gdzie bedzie solone zapadaja na co najmniej 2 dni wczesniej. No, a w ciagu 2 dni, to nawet na goracym poludniu
pogoda zmienna potrafi byc, nieprawdaz?
PS. Caly czas mnie strzyka w kolanie, wiec nie wiem co to moze oznaczac? Starosc moze?
@marcin: nie, no wiesz... to jednak jeszcze nie sa Alpy, a nawet nie Tatry, choc z pewnoscia masz troche racji. Ciekawe rezultaty dala obserwacja termometru w samochodzie – podczas gdy u nas bylo -2 st. pol godziny dalej, w Lux-Ville, bylo +4 st. C. To oczywiscie robi roznice, choc z drugiej strony nawet w Lux-Ville styuacja pogodowa nie zawsze jest przewidywalna, co mozna zauwazyc po LuxWebie wlasnie – sprawdzalnosc ich prognoz, szczegolnie dlugoterminowych ja osobiscie oceniam na nie wiecej niz 50%-60%.
Mysle, ze z piaskarkami/solarkami to jest tak – oni musza przynajmniej na 24 godziny wczesniej zorganizowac sobie "sile robocza", zeby tymi solarkami mial kto jezdzic. Mysle, ze ustalenia kiedy i gdzie bedzie solone zapadaja na co najmniej 2 dni wczesniej. No, a w ciagu 2 dni, to nawet na goracym poludniu

PS. Caly czas mnie strzyka w kolanie, wiec nie wiem co to moze oznaczac? Starosc moze?