: 05-11-2007, 13:16
Swojemu dziecku stawiam bańki przy zapaleniu oskrzeli (ale tylko na zalecenie lekarza). Kupiłam w aptece bańki bezogniowe, więc problem strachu przed oparzeniem odpada.
Zapytałam lekarkę jak w zasadzie te bańki działają. Odpowiedziała mi, że powodują małe ogniska zapalne (te krwiaki pod skórą). Organizm jest wtedy pobudzony do walki i zwieksza się odporność. "Przy okazji" walczy dodatkowo z chorobą. Nie wiem ile w tym prawdy, ale u nas na drugi dzień po postawieniu baniek jest zawsze lepiej.
Baniek nie stawia się na kręgosłupie i na łopatkach.
Zapytałam lekarkę jak w zasadzie te bańki działają. Odpowiedziała mi, że powodują małe ogniska zapalne (te krwiaki pod skórą). Organizm jest wtedy pobudzony do walki i zwieksza się odporność. "Przy okazji" walczy dodatkowo z chorobą. Nie wiem ile w tym prawdy, ale u nas na drugi dzień po postawieniu baniek jest zawsze lepiej.
Baniek nie stawia się na kręgosłupie i na łopatkach.