Strona 2 z 2

: 05-11-2007, 13:16
autor: Dorfi
Swojemu dziecku stawiam bańki przy zapaleniu oskrzeli (ale tylko na zalecenie lekarza). Kupiłam w aptece bańki bezogniowe, więc problem strachu przed oparzeniem odpada.
Zapytałam lekarkę jak w zasadzie te bańki działają. Odpowiedziała mi, że powodują małe ogniska zapalne (te krwiaki pod skórą). Organizm jest wtedy pobudzony do walki i zwieksza się odporność. "Przy okazji" walczy dodatkowo z chorobą. Nie wiem ile w tym prawdy, ale u nas na drugi dzień po postawieniu baniek jest zawsze lepiej.
Baniek nie stawia się na kręgosłupie i na łopatkach.

: 05-11-2007, 15:18
autor: jespere
dziekuje za wszystkie rady i porady na temat i obok.
w tutejszych aptekach panie co prawda wiedza o co chodzi ale i tak robia wielkie oczy i mowia ze takich rzeczy w luksemburgu juz od dawna sie nie sprzedaje...

na szczescie mam juz obiecane banki od jednego z forumowiczow - za co bardzo dziekuje. I to wlasnie te bezogniowe.

czary, nie czary - mysle, ze jednak naukowo wytlumaczalne.
tez mialem stawiane banki, gdy bylem maly - na szczescie obylo sie bez oparzen i traumy.
dlatego tez ciesze sie, ze te obiecane, to te nowoczesne.
obawiam sie oczywiscie, ze z tego nowego modelu nie da sie napic. wiec te ostatnia zastapie pewnie zwyklym kielonkiem, a spirit zalewka na winogronach :)

dam znac niebawem jakie skutki.

pozdrawiam