Strona 1 z 1

Do podrozujacych po USA

: 27-07-2014, 14:22
autor: asiunia
Jako, ze nigdy nie bylam w USA nie mam pojecia jakie tam sa ceny. Glownie chodzi mi o jedzenie i picie.
Czy np. hamurger kosztuje 1 dolca czy raczej 5? Albo lody, albo cola? To co dzieci lubia najbardziej:)
Wysylam 14-latka na Floryde na 23 dni i nie wiem kompletnie ile dac mu kieszonkowego na tego typu wydatki... Doradzcie!!

: 27-07-2014, 18:40
autor: misio
Zależy co ma juz opłacone w tym wyjeździe. Generalnie ceny sa o 30% mniejsze a to wynika z kursu $/€

Myśle ze 1500-2000$ starczy. Acha karta typu vpay nie dziala. Ewentualnie master card lub normalna visa. Ja bym liczył tez ca 50-70$ na dzień. Sporo zależy tez od wymagań delikwenta i tego co tam chce kupić :)

Sporo cen znajdziesz na necie. Poszukaj cen na stronach walmart, target, CVS itp.

A gdzie bedzie?

: 27-07-2014, 18:56
autor: asiunia
misio pisze:Zależy co ma juz opłacone w tym wyjeździe
No wszystko ma juz oplacone!! Tylko mu kieszonkowe potrzebne na wydatki typu cola, lody i jakis fastfood jak zglodnieje gdzies na plazy pomiedzy sniadaniem, obiadem i kolacja, ktore ma juz oplacone. Delikwent to wymagania ma i przyjalby kazda sume, oczwiscie im wieksza tym lepiej!
W domu dostaje 40 euro miesiecznie to tam mu nie dam chyba 5o dolcow na dzien! <boisie>
Przegladalam ceny na roznych stronach, na kazdej ceny inne, wiec to troche mylne...
misio pisze:A gdzie bedzie?
St. Petersburg

: 27-07-2014, 19:07
autor: misio
A kiedy leci?

Daj mu 1000$. Jak mu nie starczy czy coś to mu wyślesz Western Union. Spokojnie mu to starczy.

: 27-07-2014, 20:03
autor: asiunia
misio pisze:A kiedy leci?
W czwartek.
misio pisze:Daj mu 1000$.
W zyciu mu tyle nie dam! Maksymalnie 500 co i tak wydaje mi sie sporo. Jak mu nie starczy to niech gloduje...

: 27-07-2014, 20:31
autor: misio
To po co sie pytasz skoro i tak wiesz ile mu dasz ;)

Dorzuc mu trochę. Wiem co mowię a on bedzie miał extra wakacje. St Pete nie jest tanim miejscem i tu tez wiem co mowię.

: 28-07-2014, 12:09
autor: wilqs72
Asiunia, nie daj się zwariować, inaczej chłopak który normalnie ma 40EUR/m-c dostanie nagle 1000$ sam zwariuje :) Przecież to jest ciągle dzieciak, dla niego to będzie abstrakcyjna kupa pieniędzy. Możesz ew. podpytać rodziców innych dzieci wyjeżdżających razem z nim, no i najważniejsze to zachować zdrowy rozsądek - mi też osobiście wydaje się, że kilkaset dolców (300-500) to powinno być wszystko czego mu potrzeba.
Żeby nie dawać mu gotówki możesz pomyśleć o przedpłaconej karcie kredytowej, np. easy Visa od Post, szczegółów nie znam więc sama musisz doczytać.

: 28-07-2014, 16:21
autor: asiunia
Ja tez poczatkowo myslalam o 300. Po tym co misio napisal podnioslam poprzeczke, ale 500 to max. Dzis rozmawialam z kolega, ktory mi powiedzial, ze na litr coli, trzy lody, troche czipsow i fastfoodu 20 dolcow dziennie mu spokojnie wystarczy. Jednego dnia wyda wiecej - innego mniej. I to mi sie wydaje sensowna kalkulacja...

: 29-07-2014, 22:35
autor: Emil
daj mu 2 patyki - niech się chłopak zabawi.. :p

: 30-07-2014, 08:50
autor: xtheo7
asiunia pisze:Ja tez poczatkowo myslalam o 300. Po tym co misio napisal podnioslam poprzeczke, ale 500 to max. Dzis rozmawialam z kolega, ktory mi powiedzial, ze na litr coli, trzy lody, troche czipsow i fastfoodu 20 dolcow dziennie mu spokojnie wystarczy. Jednego dnia wyda wiecej - innego mniej. I to mi sie wydaje sensowna kalkulacja...
Z moich doswiadczen w USA wynika, ze <srednio> 15-20 USD na chipsy, lody i napoje w zupelnosci wystarczy.

Ja z moimi podrozujacymi mlodymi robie tak: daje im pewien budget do wydania "na glupoty" bez koniecznosci rozliczania sie oraz ok 30% calkowitego budzetu jako "zelazna rezerwa na nieprzewidziane wydatki", z ktorej, jesli ja naruszyli, maja sie rozliczyc sie po pwrocie co do grosza.

Proponuje, daj synowi 300USD + 150USD rezerwy.