Dlugoterminowa ksiazeczka / konto oszczednosciowe dla dzieci
Moderator: LuxTeam
Dlugoterminowa ksiazeczka / konto oszczednosciowe dla dzieci
Chcielismy odkladac dla dzieci miesieczne stala sume przez nastepne 15-20 lat. Jak korzystnie i bezpiecznie ulokowac te pieniazki? Moze ktos cos polecic?
Najbardziej popularne jest chyba to: https://www.bcee.lu/Particuliers/Epargn ... argne-KNAX
Temat rzeka Pewnie każdy w odpowiedzi na to pytanie może zaproponować coś innego. Niektóre banki mają w ofercie takie produkty "z pudełka" (jak np. to co zaproponował tomasz albo to: http://www.assurancesfoyer.lu/fr/partic ... enfants/74).
Poczytaj dokładnie oferty banków i instytucji finansowych, produkty różnią się między sobą oprocentowaniem, bonusami. Powinny także oferować opcję odpisu od podatku dochodowego (ale to radzę sprawdzić w szczegółach oferty).
A oprócz takich standardowych rozwiązań jest całe mnóstwo innych produktów, które mogą spełnić Twoje oczekiwania. Chociażby to: http://www.bgl.lu/en/bank/pages/individ ... invest.htm
Największa przewaga takiego rozwiązania nad kontem ze stałym oprocentowaniem jest według mnie taka, że w perspektywie 15 lat możesz zignorować krótkookresowe wahania koniunktury, nie bać się chwilowymi spadkami, a w długim okresie spodziewać się sensownych zwrotów, wyższych niż na koncie oszczędnościowym (tak przynajmniej mówią statystyki).
Poczytaj dokładnie oferty banków i instytucji finansowych, produkty różnią się między sobą oprocentowaniem, bonusami. Powinny także oferować opcję odpisu od podatku dochodowego (ale to radzę sprawdzić w szczegółach oferty).
A oprócz takich standardowych rozwiązań jest całe mnóstwo innych produktów, które mogą spełnić Twoje oczekiwania. Chociażby to: http://www.bgl.lu/en/bank/pages/individ ... invest.htm
Największa przewaga takiego rozwiązania nad kontem ze stałym oprocentowaniem jest według mnie taka, że w perspektywie 15 lat możesz zignorować krótkookresowe wahania koniunktury, nie bać się chwilowymi spadkami, a w długim okresie spodziewać się sensownych zwrotów, wyższych niż na koncie oszczędnościowym (tak przynajmniej mówią statystyki).
na pytanie jak bezpiecznie ulokować, po ostanich dla przykładu "wypadkach cypryjskich" najbezpieczniej w europie jest ulokowac w cokolwiek materialnego, ale na tyle atrakcyjnego co zawsze mozemy sami przechowywac, lecz tutaj tez jest ryzyko bo przykładowo na takim złocie tez jest spekulacja, a trzymanie 2 ton aluminium jest kłopotliwe (to sa przykłady prosze nie krytykować) inwestycja w nieruchomości lub ziemie odpada bo to maja być małe kwoty , poza tym zawsze państwo moze to opodatkować (wariantu bolszewickiego czyli zabrać w tej cześci świata w 21 wieku nie przewiduje), ulokowanie w cokolwiek co daje dochód, czyli biznes też nie wchodzi w grę z tego samego powodu czyli małe kwoty, wiec pozostaje tylko to co zasugerowali koledzy, lecz tutaj poziom bezpieczenstwa może byc rożny.
produkty finansowe jak to sie ładnie nazywa... <mrgreen> z nimi może byc roznie, zwłaszcza w dobie dużego zadłużenia państw i skupienia możliwosci kreacji pieniądza w rękach państwa (a kto wie czy sie nie skusza coś dodrukować aby inflacja zjadła długi automatycznie zjadając oszczędnosci, itp)
celowo pominołem w powyższym kwestie zyskowności skupiłem sie na bezpieczeństwie, największa zyskownośc niestety daje tylko i wyłacznie obracanie kapitałem :-)
PS co ciekawe najstabilniejsza waluta to CHF, wiadać to nawet po tym iz w obiegu jest nadal bilon wybity przed 2 wojna światową. czyli jest tam dość niska inflacja.
produkty finansowe jak to sie ładnie nazywa... <mrgreen> z nimi może byc roznie, zwłaszcza w dobie dużego zadłużenia państw i skupienia możliwosci kreacji pieniądza w rękach państwa (a kto wie czy sie nie skusza coś dodrukować aby inflacja zjadła długi automatycznie zjadając oszczędnosci, itp)
celowo pominołem w powyższym kwestie zyskowności skupiłem sie na bezpieczeństwie, największa zyskownośc niestety daje tylko i wyłacznie obracanie kapitałem :-)
PS co ciekawe najstabilniejsza waluta to CHF, wiadać to nawet po tym iz w obiegu jest nadal bilon wybity przed 2 wojna światową. czyli jest tam dość niska inflacja.
Ziemi może nie zabiorą, ale nie tak dawno (chyba nawet w tym roku) na Cyprze był pomysł, żeby skonfiskować prywatne depozyty bankowe. Co prawda nie dotyczyło to każdego konta w takim samym stopniu, ale mimo wszystko - chcieli sobie przywłaszczyć prywatne pieniądze. Nie wiem jak to się skończyło, bo już nie śledziłem tej historii.bnbn1 pisze:wariantu bolszewickiego czyli zabrać w tej cześci świata w 21 wieku nie przewiduje
Dzieki za odpowiedzi, przeszperalam pol www w poszukiwaniu jakiegos kalkulatora-porownywacza ofert roznych bankow na Lux, ale niestety nic takiego nie znalazlam. Najwyrazniej musze sie do kazdego banku z osobna pofatygowac.
Znalazlam za to (dla porownania chociazby) taki kalkulator na Niemcy, wedlug niego przy odkladaniu bez ryzka (no chybaze rzad zabierze) przez 20 lat stalej kwoty miesiecznej, najkorzystniejsza oferta daje nam 3,54% rocznie. Ale tak poza tym jednym punkten zaczepienia, to tez zadnych konkretnych informacji nie ma, wiec pozostaje znowu osobista wizyta w wybranym banku.
Zdecyduje sie chyba na cos w rodzaju tego, co zzz z linka BGL zaproponowal, jakis dreszczyk emocji musi byc
Znalazlam za to (dla porownania chociazby) taki kalkulator na Niemcy, wedlug niego przy odkladaniu bez ryzka (no chybaze rzad zabierze) przez 20 lat stalej kwoty miesiecznej, najkorzystniejsza oferta daje nam 3,54% rocznie. Ale tak poza tym jednym punkten zaczepienia, to tez zadnych konkretnych informacji nie ma, wiec pozostaje znowu osobista wizyta w wybranym banku.
Zdecyduje sie chyba na cos w rodzaju tego, co zzz z linka BGL zaproponowal, jakis dreszczyk emocji musi byc
wiesz nigdy nic nie wiadomo, po rewolucji w rosji zabrano ziemie głownie tym "uciskanym" przez cara chłopom, a ci co nie chcieli oddać to szybko przestali byc właścicielami tracac zycie, co prawda założyłem że w 21 wieku w tej części świata nie powonno to się zdarzyć (choć mamy do 2101 roku jeszcze 4-5 pokoleń <mrgreen> ). po za tym to można zawsze zrobić w pośredni sposób np podatek katastralny na odpowiednio dużym poziomie, np 2%, niby nic ale jak nieruchomośc warta 100tys euro, to przynieś w zębach 2000 Euro co roku i nikogo nie obchodzi skad masz kase <evil>zzz pisze:Ziemi może nie zabiorą, ale nie tak dawno (chyba nawet w tym roku) na Cyprze był pomysł, żeby skonfiskować prywatne depozyty bankowe. Co prawda nie dotyczyło to każdego konta w takim samym stopniu, ale mimo wszystko - chcieli sobie przywłaszczyć prywatne pieniądze. Nie wiem jak to się skończyło, bo już nie śledziłem tej historii.bnbn1 pisze:wariantu bolszewickiego czyli zabrać w tej cześci świata w 21 wieku nie przewiduje
przypaderk cypryjski, wlaśnie warto to śledzić (rządzącym zależy abyśmy nie śledzili), pierwotnie miano zabrac wszystkim 10% zgromadzonych w bankach oszczędności, jednak po delikatnych "zadymach" mieszkanców skonczyło sie na zabraniu 10% tym co maja powyżej 100 tys Euro (a że tam jest tylko 830 tyś mieszkańców to praktycznie dotyczyło to wikszośc depozytów bo wiekszośc byla powyżej 100tys euro), efekt taki że więksozść z tych co mają pozostałe 90% kasy ucieka z cypru. Inny przykład, w polsce najpierw przymusowo zabierano ludziom kasę na przyszłe emerytury, 2 lata temu ogloszono że kasa w OFE nie jest kasą prywatna tylko publiczną (czyt. rządowa mafia tym rozporządza) po czym obecnie tą kasę praktycznie zabrano.
w irlandii i grecji nie zabrano pieniędzy bezpośrednio bo inne kraje strefy euro się zrzuciły na nich, ale posrednio inflacja oraz jak w przypadku grecji umożenie obligacji (czyli nikt ich nie wykupi) to tez zabranie pieniędzy obywatelom.
ot socjalizm kosztuje, tylko zazwyczaj przyszłe pokolenia a nie tych co korzystaja teraz
najwazniejsze aby odkładane kwoty byly:Maat pisze:Dzieki za odpowiedzi, przeszperalam pol www w poszukiwaniu jakiegos kalkulatora-porownywacza ofert roznych bankow na Lux, ale niestety nic takiego nie znalazlam. Najwyrazniej musze sie do kazdego banku z osobna pofatygowac.
Znalazlam za to (dla porownania chociazby) taki kalkulator na Niemcy, wedlug niego przy odkladaniu bez ryzka (no chybaze rzad zabierze) przez 20 lat stalej kwoty miesiecznej, najkorzystniejsza oferta daje nam 3,54% rocznie. Ale tak poza tym jednym punkten zaczepienia, to tez zadnych konkretnych informacji nie ma, wiec pozostaje znowu osobista wizyta w wybranym banku.
Zdecyduje sie chyba na cos w rodzaju tego, co zzz z linka BGL zaproponowal, jakis dreszczyk emocji musi byc
po pierwsze na tyle duże aby to miało jakikolwiek sens (po prostu bierzemy przykładowo 100 euro/miesięcznie co przez 20 lat nam daje 24tyś Euro) i patrzymy czy to jakakolwiek sensowna kwota, dobrze co roku powiększąc ta sume o inflacje w ten sposób po 20 latach dostaniemy wieksza kwotę ale nadal o sile nabywczej 24 tys Euro (jak w tym przykładzie)
po drugie powinna to byc na tyle mała kwota aby w przypadku gdy cos nie wyjdzie (czyt. przepadnie ta kasa, wiadomo bankructwo banku , wojna, inflacja itp...) nas nie bolało, czyli kwota którą co miesiąc jestesmy w stanie starcić bez żalu.
Chyba trochę niepotrzebnie komplikujesz. Niepotrzebnie z conajmniej 2 powodów:bnbn1 pisze:dobrze co roku powiększąc ta sume o inflacje w ten sposób po 20 latach dostaniemy wieksza kwotę ale nadal o sile nabywczej 24 tys Euro (jak w tym przykładzie)
1. Załóżmy średnią roczną inflację na poziomie 3% (przykładowo na potrzeby rozważań). Średni oczekiwany zwrot z inwestycji powinien być na poziomie 5% p.a. (takie bezpieczne minimum). Przy takich założeniach, inwestycja sama się obroni przed inflacją, nie trzeba kombinować z dopłacaniem.
2. Zakładając, że jednak bedziemy chcieli nasz comiesięczny wkład korygować o stopę inflacji. Wziąłeś pod uwagę, że aby utrzymać moc nabywczą na przykładowym poziomie 24k€, to powinieneś w każdym kolejnym roku dopłacić nie tylko za inflację w bieżącym roku, ale także retrospektywnie za poprzednie lata. Więc w 20-tym roku inwestycji będziemy płacić 175€ miesięcznie (dalej zakładam 3% rocznie) za bieżący rok, ale dodatkowo powinniśmy dokładać 97€ za poprzednie lata. W ostatnim roku nasz wkład będzie miał dużo większy udział w naszym domowym budżecie niż na początku. A przecież nie o to chodzi.
Dlatego uważam, że podejście "bez kombinowania" jest równie dobre, a nawet lepsze. Odkładaj taką samą kwotę co miesiąc, a jak dostaniesz podwyżkę w pracy, to się zastanów, czy chcesz czy nie chcesz odkładać trochę więcej. To wszystko. A inflację można zostawić w spokoju, niech sobie będzie.
zgadzam się pod jednym warunkiem, iz inwestycja bedzie zawsze dawała zysk na poziomie inflacji lub wyższym, ale jak wiemy zazwyczaj w prospekcie emisyjnym jest napisane iż to tylko symulacja nie gwarantująca zysków na prezentowanym poziomie (nawet i może byc strata) co ładnie jest dodatkowo ujete w zdaniu, iz inwestycja jest obarczon ryzykiem iwestycyjnym (czyt. straty kapitału) :-)zzz pisze:Chyba trochę niepotrzebnie komplikujesz. Niepotrzebnie z conajmniej 2 powodów:bnbn1 pisze:dobrze co roku powiększąc ta sume o inflacje w ten sposób po 20 latach dostaniemy wieksza kwotę ale nadal o sile nabywczej 24 tys Euro (jak w tym przykładzie)
1. Załóżmy średnią roczną inflację na poziomie 3% (przykładowo na potrzeby rozważań). Średni oczekiwany zwrot z inwestycji powinien być na poziomie 5% p.a. (takie bezpieczne minimum). Przy takich założeniach, inwestycja sama się obroni przed inflacją, nie trzeba kombinować z dopłacaniem.
2. Zakładając, że jednak bedziemy chcieli nasz comiesięczny wkład korygować o stopę inflacji. Wziąłeś pod uwagę, że aby utrzymać moc nabywczą na przykładowym poziomie 24k€, to powinieneś w każdym kolejnym roku dopłacić nie tylko za inflację w bieżącym roku, ale także retrospektywnie za poprzednie lata. Więc w 20-tym roku inwestycji będziemy płacić 175€ miesięcznie (dalej zakładam 3% rocznie) za bieżący rok, ale dodatkowo powinniśmy dokładać 97€ za poprzednie lata. W ostatnim roku nasz wkład będzie miał dużo większy udział w naszym domowym budżecie niż na początku. A przecież nie o to chodzi.
Dlatego uważam, że podejście "bez kombinowania" jest równie dobre, a nawet lepsze. Odkładaj taką samą kwotę co miesiąc, a jak dostaniesz podwyżkę w pracy, to się zastanów, czy chcesz czy nie chcesz odkładać trochę więcej. To wszystko. A inflację można zostawić w spokoju, niech sobie będzie.
generalnie podmiot oferujący inwestycje formułuje tak umowe aby nigdy nie stracił (prowizje od wplaty, opłata za zarządzanie itp), a czy zwróci sie wpłacony kapitał inwestora...to już inna bajka niekoniecznie odrazu czarna <mrgreen>
przy okazji musze się uderzyć w piersi i przyznac racje iz nie ma co kombinować, zrobiłem symulacje i wygląda to następująco:
<shock>
porównując dwa rózne warianty, jeden bez comiesięcznego zwiększania o inflacje odkładanej kwoty a drugi ze zwiększaniem tej kwoty o inflacje (3%/rok lub 0,25%/miesiąc)
zakładana stopa zwrotu inwestycji to 5% w skali roku, kwota odkłądana to 100Euro lub w drugim wariancie wyjściowo 100 Euro powiększane o inflacje, kapitalizacja odsetek comiesięczna.
w pierwszym przypadku po 20 latach kapitał będzie wynosił 41274,63 Euro
w drugim przypadku po 20 latach kapitał bedzie wynosił 53736,09 Euro
drugi wariant da nam 30% wiekszy kapitał, niemniej aby pokazac całość pierwszy przypadek da nam 72% zysku (41274/24000 Euro), drugi przy wiekszej kwocie 63% zysku (53736/32830 Euro --> 32830 odłożony kapitał powiekszany co miesiąc o inflacje).... więc jak widac zwiekszanie comiesięcznej kwoty o inflacje w tym przypadku nie zwieksza zyskowności
.
aby zgromadzić podobna kwotę 53736,09 Euro, wystarczy odkładać po 130 Euro/miesiąc bez zwiększenia comiesięcznego kwoty o inflacje.
zwikszanei odkładanej kwoty o inflacje miało by sens gdybysmy odładali "do skarpety" <mrgreen>