Co mnie wkurza po raz 3-ci.
Moderator: LuxTeam
- ogrodniczka
- Posty: 857
- Rejestracja: 10-08-2007, 15:49
- Lokalizacja: Kraków/Bridel
Co mnie wkurza po raz 3-ci.
Dziś będąc w Cactusie zauważyłam market warzywny.
Spoglądnęłam na cenę selera.
Cena małego selera wielkości damskiej pięści - czyli takiego jak być powinien i pewnie BIO (choć bez takiej informacji) - cena 4, 69 EUR za sztukę.
Jestem naprawdę oburzona. Taki poziom cen mnie bulwersuje. Już pomijam domy i mieszkania czy ceny i poziom usług wałkowane przez nas wszystkich - ale czy naprawdę wyprodukowanie 1 selera to tak astronomiczna kwota? Gdzie jest granica zachłanności?
Spoglądnęłam na cenę selera.
Cena małego selera wielkości damskiej pięści - czyli takiego jak być powinien i pewnie BIO (choć bez takiej informacji) - cena 4, 69 EUR za sztukę.
Jestem naprawdę oburzona. Taki poziom cen mnie bulwersuje. Już pomijam domy i mieszkania czy ceny i poziom usług wałkowane przez nas wszystkich - ale czy naprawdę wyprodukowanie 1 selera to tak astronomiczna kwota? Gdzie jest granica zachłanności?
- ogrodniczka
- Posty: 857
- Rejestracja: 10-08-2007, 15:49
- Lokalizacja: Kraków/Bridel
Se popatrzyłam na cebule też. Se popłakałam i se wzięłam 4 szt. białej cebuli za 4 Eur.
A żółtą w promocji za 3 eur za kg.
Nie idzie mi o to, że można kupić taniej ( po cebulę 20 km do Auchan?). Idzie o to,że można mieć czelność wystawić tak wysoką cenę za coś co nie jest dobrem luksusowym.
No chyba, że jest. A ja się nie znam.
A żółtą w promocji za 3 eur za kg.
Nie idzie mi o to, że można kupić taniej ( po cebulę 20 km do Auchan?). Idzie o to,że można mieć czelność wystawić tak wysoką cenę za coś co nie jest dobrem luksusowym.
No chyba, że jest. A ja się nie znam.
- ogrodniczka
- Posty: 857
- Rejestracja: 10-08-2007, 15:49
- Lokalizacja: Kraków/Bridel
No tak, licząc po 3,20-3,60 eur za ziemniaki 2, 5 kg, cebule po 4 eur, marchew bio po 2,5 eur, pietruszkę korzeń, której tu w ogóle nie ma, sałatę po 1,5, rzodkiewkę po 1,70, szczypiorek po 1, kalarepa po 1,80 - wychodzą na swoje.
Idąc tym tokiem myślenia powinni jeszcze hodować szparagi 4,69 za pęczek, krowę i kury ( 10 jaj - 3,56 min.)...
Można jeszcze małą serowarnię wcisnąć w kącie ogrodu.
Poddaję się i kupuję holenderskiego selera z pióropuszem z liści pełnym azotanów i azotynów i pewnie metali ciężkich w korzeniu...
I tak umrę kiedyś.
Poziom absurdu sięgnął dna - lub szczytu - jak kto woli.
Idąc tym tokiem myślenia powinni jeszcze hodować szparagi 4,69 za pęczek, krowę i kury ( 10 jaj - 3,56 min.)...
Można jeszcze małą serowarnię wcisnąć w kącie ogrodu.
Poddaję się i kupuję holenderskiego selera z pióropuszem z liści pełnym azotanów i azotynów i pewnie metali ciężkich w korzeniu...
I tak umrę kiedyś.
Poziom absurdu sięgnął dna - lub szczytu - jak kto woli.
Popieram! Ja tez już doszedłem w pewnym momencie do jakiejś żywnościowej fobii i wydawało mi się, że cała żywność w lodówce tylko knuje po kątach, jak mi tutaj sprzedać raka, koklusz, AIDS i nie wiadomo co jeszcze. Ale dość, już nie patrzę aż tak bardzo na skład (chociaż wciąż czasami zerkam, ale tak tylko ukradkiem). W końcu cebula to cebula, prawda?ogrodniczka pisze:Poddaję się i kupuję holenderskiego selera z pióropuszem z liści pełnym azotanów i azotynów i pewnie metali ciężkich w korzeniu...
A przy okazji zachłanności - na tym się złapałem już w PL. Kiedyś szukałem wstążeczek tudzież tasiemek. Takich zwyczajnych, w jednolitym kolorze, można kupić w prawie każdej pasmanterii. Ale potrzebowałem tego całkiem sporo, bo kilkanaście metrów. Poszedłem do pasmanterii, pani mi mówic 4 zł za metr. Myślę sobie, że żaden normalny człowiek nie kupuje tego w takich ilościach jak ja (bo to już nie detal). Może gdybym potrzebował małego kawałka, to bym się nawet nie zastanawiał, w końcu 4 zł to nie fortuna. Ale pani mi podpowiada, że w Krakowie na giełdzie kwiatowej (takie ciało kiedyś funkcjonowało i pewnie wciąż funkcjonuje) może dostanę ceny hurtowe. Więc następnego dnia pędze o świcie na giełdę, znajduję te same tasiemki, też po 4 zł... ale za 10-metrową szpulkę. Już byłem szczęśliwy i liczyłem, ile zaoszczdziłem.
Kilka tygodni później potrzebowałem znowu takich samych tasiemek, ale tym razem udałem się do hurtowni pasmanteryjnej. Tam pan proponuje mi takie same szpulki (ten sam producent) za złotówke za 10 metrów. A w detalu było po 40zł za szpulkę - narzut 4000%.
Zgadzam się w zupełności z ogrodniczka, to lekka przesada z tymi cenami owoców i warzyw w Cactusie, na pocieszenie od jakiegoś czasu pojawiają się częściej promocje typu 1+1 gratis i dopiero wtedy gdy cena jest o 50% mniejsza to jest normalna porównując do innych sklepów siecowych jak Lidl czy Aldi ale nie każdy ma Aldi czy Lidl w pobliżu i nie każdy uważa że kupowanie w takich sklepach za zdrowy rozsądek widząc że nie brakuje kupujących w Cactusie. A poza tym za kilogramem cebuli itp. nie każdy będzie jeździł 30km do innego sklepu ...
Ostatnio zmieniony 26-09-2013, 12:05 przez Didus, łącznie zmieniany 1 raz.
- ogrodniczka
- Posty: 857
- Rejestracja: 10-08-2007, 15:49
- Lokalizacja: Kraków/Bridel
O jery, dobrze że doczytałam do końca. Na początku podczas czytania myślę sobie - co za gość ten zzz? Pędzi na giełdę kwiatowa po metr ( w przenośni) tasiemki?
Ale jak doczytałam do końca, chwytam o co chodzi.
Czyli luksemburski plantator selerów nie taki zły
Podkreślem jeszcze , że tasiemki używamy od czasu do czasu ale selera codziennie.
Ciuchy kupuje Smetsie. A co tam. Ale w outlecie. Wiecie,że często dostaję 60 i nawet 70 % zniżki? To za ile oni muszą kupować Pradę?
Ale jak doczytałam do końca, chwytam o co chodzi.
Czyli luksemburski plantator selerów nie taki zły

Podkreślem jeszcze , że tasiemki używamy od czasu do czasu ale selera codziennie.
Ciuchy kupuje Smetsie. A co tam. Ale w outlecie. Wiecie,że często dostaję 60 i nawet 70 % zniżki? To za ile oni muszą kupować Pradę?
- ogrodniczka
- Posty: 857
- Rejestracja: 10-08-2007, 15:49
- Lokalizacja: Kraków/Bridel
"" To za ile oni muszą kupować Pradę?""
Odpowiedź jest chyba dość prosta....
Miska ryżu i materiał potrzebny na wykonanie owego ciuszka...
Poza tym przykładowa Chinka w ciągu dnia uszyje nie jeden ciuszek więc można policzyć jakie są koszty wytworzenia 1 szt ciuszka z taką czy inną metką
Oczywiście nie należy zapominać że są jeszcze inne koszty jak energia elektryczna, transport itp. ale przy produkcji masowej to już nie są znaczące koszty...
a poza tym to czysty zysk......
A więc nawet jak zrobią w sklepie upust 70% to i tak zarobią
I tak to się świat kręci....tylko jak długo.... ?
Odpowiedź jest chyba dość prosta....
Miska ryżu i materiał potrzebny na wykonanie owego ciuszka...
Poza tym przykładowa Chinka w ciągu dnia uszyje nie jeden ciuszek więc można policzyć jakie są koszty wytworzenia 1 szt ciuszka z taką czy inną metką

Oczywiście nie należy zapominać że są jeszcze inne koszty jak energia elektryczna, transport itp. ale przy produkcji masowej to już nie są znaczące koszty...
a poza tym to czysty zysk......

A więc nawet jak zrobią w sklepie upust 70% to i tak zarobią

I tak to się świat kręci....tylko jak długo.... ?

- ogrodniczka
- Posty: 857
- Rejestracja: 10-08-2007, 15:49
- Lokalizacja: Kraków/Bridel
Z innej beczki...
Idę ja dziś do optyka ( w Cactuse
i chce kupić oprawki wraz ze szkiełkami.
Oprawki znajduję i ciesze się, że mam znizke "AGE" czyli tyle procent ile latek.
Pan robi badania. To moje pierwsze okulary, potrzebne by sobie manicure zrobić i nie obciąć palca.
Jest sympatycznie, badanie tylko 15 eur. Cudnie. W końcu coś co nie kosztuje 100 eur za jeden item.
Przyszło do szkieł...
189 eur za jedno!
Myślałam, że z wrażenia jeszcze bardziej oślepnę.
szkiełka, słabiutkie, podstawowe... 0, 25...
Musze to przemyśleć czy to nie syndrom selera.
Idę ja dziś do optyka ( w Cactuse

Oprawki znajduję i ciesze się, że mam znizke "AGE" czyli tyle procent ile latek.
Pan robi badania. To moje pierwsze okulary, potrzebne by sobie manicure zrobić i nie obciąć palca.
Jest sympatycznie, badanie tylko 15 eur. Cudnie. W końcu coś co nie kosztuje 100 eur za jeden item.
Przyszło do szkieł...
189 eur za jedno!
Myślałam, że z wrażenia jeszcze bardziej oślepnę.
szkiełka, słabiutkie, podstawowe... 0, 25...
Musze to przemyśleć czy to nie syndrom selera.