MaWi pisze:No, wreszcie watek wrocil na merytoryczny grunt Tak wiec po pierwsze - ceny w Luksemburgu bedziesz miala wszedzie z sufitu. Zacznij od tego, ze juz na starcie obiecaj sobie, ze nie bedziesz porownywac cen z tymi z Aten; uchroni cie to przed niepotrzebnym stresem oraz frustracja. Po drugie - Luksemburg-miasto jest calkiem dobrze pokryte siecia polaczen autobusowych, ale juz szukanie czegos poza stolica bez wlasnego samochodu, to skazywanie sie na zycie pustelnicze. Linii autobusowych dalekobieznych jest co prawda duzo i dojezdzaja prawie wszedzie, ale jak rzucic okiem na ich rozklad, to okazuje sie, ze do wielu miejscowosci kursuje 1 autobus na godzine, czasem rzadziej i zdarza sie nawet, ze linie te nie kursuja w weekendy i swieta. Miedzy innymi dlatego w Luksemburgu jest ponoc najwieksza w Europie (jesli nie na swiecie!) liczba samochodow na glowe mieszkanca.
Kirchberg jest dobra alternatywa (choc generalnie bardzo droga), jesli pracujesz an Kirchbergu. Jesli pracujesz poza Kirchbergiem, to ilosc wad mieszkania tamze jest wieksza niz ilosc potencjalnych zalet.
A bamaza sie nie przejmuj. Jak mowi stare przyslowie pszczol - kazde forum ma swoja bamaze
Wydawalo mi sie, ze Kirchberg jest okej... moj partner uparl sie, na Cents, mi sie podoba Merl... ale to sa takie dumania kogos, kto nie ma pojecia o czym mowi, i miasto zna z googla. Znowu Gare dla kogos, kto mieszka w dzungli atenskiej wydaje sie ciekawa, pelna zycia dzielnica... wiadomo, wszystko zalezy od punktu siedzenia. Najwiecej mieszkan w agencjach, takich ktore nam odpowiadaja jest w Kirchberg i dlatego chyba narazie jego bierzemy glownie pod uwage. Ale chlop pojedzie i zobaczymy co znajdzie. A, pracowal bedzie w samym centrum, ale widzialam, ze dojazd jest okej.
Jakas wiec bys polecil/polecili dzielnice, ktora po godzinie 19 nie wymiera tak doszczetnie? I gdzie sklepy sa w rozsadnej odleglosci dla kogos nie ma samochodu?