Witam
Właśnie rozglądam się za mieszkaniem w Luxembourgu. Po pierwszym, osobistym, rozeznaniu zdałam sobie sprawę, że całkiem sporo mieszkań w dobrym standardzie dostępne jest na Kirchbergu w nowo wybudowanych blokach przy ul. Josepha Leydenbacha. Ale tam gdzie nowe bloki, tam i plac budowy- na pierwszy rzut oka nie wygląda to zachęcająco. Wiem, że obok jest park Klose Groendchen a zaraz zanim spore tereny zalesione. Nie miałam okazji zobaczyć parku na żywo- pozostaje mi Google Maps. Pytanie: czy jest to miejsce gdzie dzieci mogą pobawić się i poszaleć na rowerach? Czy po okolicznych lasach można spacerować- czy są to raczej zarośnięte chaszcze, gdzie trudno chodzić? To pytanie może wydawać się śmieszne dla mieszkańców Luksemburga, ale wolę zapytać ;-).
Będę wdzięczna za odpowiedzi.
Pozdrawiam wszystkich
Parc Klose Groendchen na Kirchbergu
Moderator: LuxTeam
Nie wypowiem sie nt. miejsc zabaw dla dzieci na Kirchbergu, bo ani malych dzieci nie mam, ani na Kirchbergu nie mieszkam - tu niech sie wypowiedza mieszkancy tej okolicy
Chcialabym Ci jedynie uspokoic co do "placu budowy" - na 100% nie czeka mieszkancow nowych osiedli los tych, co zamieszkuja (lub raczej zamieszkiwali w przeszlosci) nowe osiedla w PL, kiedy to przez rok czy wiecej zeby dostac sie do domu musza nosic w torbie kalosze... Tutaj (a rowniez coraz czesciej w PL) jak budynki sa oddawane do zamieszkania, to cale otoczenie jest rowniez uporzadkowane - chodniki/trawniki/parkingi, wjazdy do garazy, etc...

Chcialabym Ci jedynie uspokoic co do "placu budowy" - na 100% nie czeka mieszkancow nowych osiedli los tych, co zamieszkuja (lub raczej zamieszkiwali w przeszlosci) nowe osiedla w PL, kiedy to przez rok czy wiecej zeby dostac sie do domu musza nosic w torbie kalosze... Tutaj (a rowniez coraz czesciej w PL) jak budynki sa oddawane do zamieszkania, to cale otoczenie jest rowniez uporzadkowane - chodniki/trawniki/parkingi, wjazdy do garazy, etc...
Dzięki, Bamaza za uspokojenie. Miałam okazję się przekonać, że w Luksemburgu nawet plac budowy wygląda schludnie, poza tym jest to etap przejściowy- budowa zawsze kiedyś się kończy. Dla mnie kluczowe jest, aby dzieci, nawet jak zamieszkają w pobliżu placu budowy, miały w pobliżu "podwórko"- czyli miejsce gdzie spokojnie mogą pójść, spotkać inne dzieci i pobawić się.
Filonka, jeśli chodzi o podwórko i zabawy z innymi dziećmi, to weź też pod uwagę kwestie językowe.
Nie wiem jak bardzo "kontaktowe" są Twoje dzieci, ale niektóre mają z tym problem. Wydaje mi się jednak, że na Kirchbergu mnogość języków może powodować większą otwartość. Na prowincji wśród dzieci dominuje język luksemburski i te dzieciaki, które go nie znają, mogą się czuć trochę "na boku".
Powodzenia!
Nie wiem jak bardzo "kontaktowe" są Twoje dzieci, ale niektóre mają z tym problem. Wydaje mi się jednak, że na Kirchbergu mnogość języków może powodować większą otwartość. Na prowincji wśród dzieci dominuje język luksemburski i te dzieciaki, które go nie znają, mogą się czuć trochę "na boku".
Powodzenia!